Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 4 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz
07-04-2012, 09:18 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-04-2012 09:20 AM przez Rutherford.)
Post: #10
RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz
Sam pomysł przybliżania użytkownikom tego forum wielkich walk to bardzo dobry pomysł. Tylko, że mógłbyś to lepiej rozplanować, żeby było przejrzyściej. Na przykład tak:

(06-04-2012 11:33 AM)PeterManfredo napisał(a):  Zakładam dział w którym będziemy wspominać ciekawe walki o których mogliśmy już nieco zapomnieć. Pierwsza część wspomień to walka na którą czekała cała bokserska Polska.

Przenosimy się do 13.11.2004, Nowy Jork. Walka Andrzej Gołota - John Ruiz.
To był dzień w którym Andrzej Gołota mógł i powinien zostać mistrzem świata kategorii ciężkiej WBA. Po punktowym remisie z Chrisem Byrdem (41-5-1, 22KO) w starciu którego stawką był należący do Amerykanina tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze ciężkiej, Don King postanowił dać Polakowi kolejną szansę. Urodzony w Warszawie pięściarz stanął w ringu naprzeciw Johna Ruiza (44-9-1, 30KO), który był w posiadaniu tytułu organizacji WBA. Nie udało się i tym razem... Przez sędziów gdyż wydali "kontrowersyjny" werdykt lub samego siebie gdyż nie potrafił wykończyć zranionego rywala... Mowa tu o 2 rundzie tego pojedynku w której Ruiz dwukrotnie był liczony. Walka była zacięta, Ruiz zaznaczał końcówki rund szturmowym atakiem który był efektowny zaś rzadko efektywny choć zapewne decydujący w punktacji rund dla sędziów. Ostateczny werdykt 114:112 Gołota, 114:112 Ruiz, 113:112 Ruiz.

Jerzy Kulej tak skomentował walkę i sposób walki Andrzeja:
- Błędem Gołoty było to, że nie szukał innych możliwości jak w walce z Byrdem, że chciał tylko znokautować Ruiza. Mógłby robić zejście, ciosy Ruiza by go omijały, wtedy odskok i kontra. Tak powinno to wyglądać"...

Szkoda Andrzeja Gołoty bo albo zawodziła psychika (Bowe x2,Tyson) albo nie pomogli sędziowie (Ruiz,Byrd) a przecież to był/jest? bardzo dobry pięściarz.
Czekam na wspomnienia i wasze odczucia,sugestie co do tej walki...


Nie chodzi o to, że Cię krytykuję, tylko jeżeli będziesz pisał to w ten sposób, to będzie o wiele czytelniej. W każdym razie brawa za pomysł!


EDIT: Masz może w planach przedstawić tu legendarną już trylogię Marquez-Pacquiao albo Barrera-Morales?

Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - Rutherford - 07-04-2012 09:18 AM
RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - redd - 15-04-2012, 11:31 AM
RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - redd - 17-04-2012, 12:07 PM
RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - redd - 02-05-2012, 09:57 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości