Forum - BOKSER.ORG
WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Historia boksu (/forum-16.html)
+--- Wątek: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz (/thread-332.html)

Strony: 1 2 3


WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - PeterManfredo - 06-04-2012 11:33 AM

Zakładam dział w którym będziemy wspominać ciekawe walki o których mogliśmy już nieco zapomnieć. Pierwsza część wspomień to walka na którą czekała cała bokserska Polska. Przenosimy się do 13.11.2004roku,Nowy Jork walka Andrzej Gołota-John Ruiz
To był dzień w którym Andrzej Gołota mógł i powinien zostać mistrzem świata kategorii ciężkiej WBA. Po punktowym remisie z Chrisem Byrdem (41-5-1, 22KO) w starciu którego stawką był należący do Amerykanina tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze ciężkiej, Don King postanowił dać Polakowi kolejną szansę. Urodzony w Warszawie pięściarz stanął w ringu naprzeciw Johna Ruiza (44-9-1, 30KO), który był w posiadaniu tytułu organizacji WBA. Nie udało się i tym razem... Przez sędziów gdyż wydali "kontrowersyjny" werdykt lub samego siebie gdyż nie potrafił wykończyć zranionego rywala... Mowa tu o 2 rundzie tego pojedynku w której Ruiz dwukrotnie był liczony. Walka była zacięta,Ruiz zaznaczał końcówki rund szturmowym atakiem który był efektowny zaś rzadko efektywny choć zapewne decydujący w punktacji rund dla sędziów. Ostateczny werdykt 114:112 Gołota,114:112 Ruiz,113:112 Ruiz. Jerzy Kulej tak skomentował walkę i sposób walki Andrzeja:
-Błędem Gołoty było to,że nie szukał innych możliwości jak w walce z Byrdem,żę chciał tylko znokautować Ruiza.Mógłby robić zejście,ciosy Ruiza by go omijały,wtedy odskok i kontra. Tak powinno to wyglądać"...
Szkoda Andrzeja Gołoty bo albo zawodziła psychika(Bowe x2,Tyson) albo nie pomogli sędziowie(Ruiz,Byrd) a przecież to był/jest? bardzo dobry pięściarz.
Czekam na wspomnienia i wasze odczucia,sugestie co do tej walki...


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - Jerome - 06-04-2012 11:45 AM

Zapowiada się ciekawy dział.
Kiedy po latach obejrzałem w całości ten pojedynek (a nie wiedziałem, że werdykt tam był nie słuszny) byłem taki zły, taki zniesmaczony, że nikt nie zareagował na ten żart, bo Gołota wygrał jednogłośnie! Czasu nie cofniemy.
Dla mnie Andrew był "IBF & WBA Heavyweight Champion of the World".

http://www.youtube.com/watch?v=LLj5ZtgAXW8&list=FLBhQsOFJVXs2AUjLJ-4k5OA&index=18&feature=plpp_video
Choć prymitywne to miło się tego słucha ;]


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - AdamekFightPL - 06-04-2012 05:43 PM

Moja punktacja walki Gołota vs Ruiz. I tak dawałem lekkie ''fory'' Ruizowi.
GOŁOTA - RUIZ
1 RUNDA : 9:10 dla Ruiza
2 RUNDA : 10:7 dla Gołoty
3 RUNDA : 10:9 dla Gołoty
4 RUNDA : 9:8 dla Gołoty
5 RUNDA : 9:9 Remis
6 RUNDA : 9:9 Remis
7 RUNDA : 10:9 dla Gołoty
8 RUNDA : 9:10 dla Ruiza (Ruizowi powinno się odjąć pkt bo uderzył Gołotę po gongu. Sędzia jednak tego nie zrobił. Runda jego.)
9 RUNDA : 9:10 dla Ruiza
10 RUNDA : 9:10 dla Ruiza
11 RUNDA : 10:9 dla Gołoty
12 RUNDA : 9:10 dla Ruiza
112:110 dla Gołoty. I tak punktację lekko zawyżyłem dla Ruiza w niektórych rundach chociaż nie powinienem. Gołota bezapelacyjnie wygrał ten pojedynek. Ale ogólnie brzydka walka głównie ze strony Ruiza i jego klinczy...


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - Jerome - 06-04-2012 05:49 PM

@AdamekFightPL
Beznadziejna ta Twoja punktacja. Nie chodzi o jej treść ale nie może być chociażby 9-9. Zawsze musi być 10. Tak w sumie to dlaczego 9-9??


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - PeterManfredo - 06-04-2012 06:18 PM

Tak,jeśli remis to ewentualnie 10:10


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - AdamekFightPL - 06-04-2012 07:33 PM

Rzeczywiście pomyliło mi się Smile rubdy remisowe powinny być 10:10.
@Jerome

To była pierwsza walka, którą sam punktowałem (Live)


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - Jerome - 06-04-2012 08:28 PM

@AdamekFightPL
Ja Cię nie krytykuję. Tylko udzielam rady. Punktowałeś na żywo walkę Gołoty z Ruizem?? Czy puściłeś sobie na YT i punktowałeś?


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - Crumb - 07-04-2012 12:24 AM

Kocham Andrzejka.


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - AdamekFightPL - 07-04-2012 08:02 AM

@Jerome

Nie, nie punktowałem na żywo, ponieważ miałbym wtedy 7 lat Smile puściłem walkę z YT i punktowałem każdą rundę z osobna. Może określenie ''live'' nie było tutaj najodpowiedniejsze.
@Crumb

Każdy ma swoje poglądy. Nikt nie będzie czepiał się odmiennej orientacji. Pamiętaj inny nie znaczy gorszy.


RE: WIELKIE WALKI cz.1 Gołota-Ruiz - Rutherford - 07-04-2012 09:18 AM

Sam pomysł przybliżania użytkownikom tego forum wielkich walk to bardzo dobry pomysł. Tylko, że mógłbyś to lepiej rozplanować, żeby było przejrzyściej. Na przykład tak:

(06-04-2012 11:33 AM)PeterManfredo napisał(a):  Zakładam dział w którym będziemy wspominać ciekawe walki o których mogliśmy już nieco zapomnieć. Pierwsza część wspomień to walka na którą czekała cała bokserska Polska.

Przenosimy się do 13.11.2004, Nowy Jork. Walka Andrzej Gołota - John Ruiz.
To był dzień w którym Andrzej Gołota mógł i powinien zostać mistrzem świata kategorii ciężkiej WBA. Po punktowym remisie z Chrisem Byrdem (41-5-1, 22KO) w starciu którego stawką był należący do Amerykanina tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze ciężkiej, Don King postanowił dać Polakowi kolejną szansę. Urodzony w Warszawie pięściarz stanął w ringu naprzeciw Johna Ruiza (44-9-1, 30KO), który był w posiadaniu tytułu organizacji WBA. Nie udało się i tym razem... Przez sędziów gdyż wydali "kontrowersyjny" werdykt lub samego siebie gdyż nie potrafił wykończyć zranionego rywala... Mowa tu o 2 rundzie tego pojedynku w której Ruiz dwukrotnie był liczony. Walka była zacięta, Ruiz zaznaczał końcówki rund szturmowym atakiem który był efektowny zaś rzadko efektywny choć zapewne decydujący w punktacji rund dla sędziów. Ostateczny werdykt 114:112 Gołota, 114:112 Ruiz, 113:112 Ruiz.

Jerzy Kulej tak skomentował walkę i sposób walki Andrzeja:
- Błędem Gołoty było to, że nie szukał innych możliwości jak w walce z Byrdem, że chciał tylko znokautować Ruiza. Mógłby robić zejście, ciosy Ruiza by go omijały, wtedy odskok i kontra. Tak powinno to wyglądać"...

Szkoda Andrzeja Gołoty bo albo zawodziła psychika (Bowe x2,Tyson) albo nie pomogli sędziowie (Ruiz,Byrd) a przecież to był/jest? bardzo dobry pięściarz.
Czekam na wspomnienia i wasze odczucia,sugestie co do tej walki...


Nie chodzi o to, że Cię krytykuję, tylko jeżeli będziesz pisał to w ten sposób, to będzie o wiele czytelniej. W każdym razie brawa za pomysł!


EDIT: Masz może w planach przedstawić tu legendarną już trylogię Marquez-Pacquiao albo Barrera-Morales?