Stevenson vs Bellew i Kovalev vs Sillakh

[redd]

Dla mnie obydwaj odniosą zwycięstwa, ale po trudnych przeprawach.

Siłłach przed walką z Graczewem był uznawany za bardzo gorącego prospekta. Świetny technicznie, dosyć mocno uderzający, posiadający dobrą koordynację ruchową. Po porażce usunął się w cień, ale ciągle pozostaje klasowym przeciwnikiem. Najprawdopodobniej najmocniejszym z jakim przyjdzie walczyć Kowaliowowi. Myślę, że walka zakończy się przed czasem w drugiej połowie pojedynku. Do tej pory Ukrainiec będzie być może prowadził na punkty i to całkiem wyraźnie, ale na dłuższą metę nie będzie w stanie zatrzymać takiej maszyny jak Rosjanin. W końcu ciosy Kowaliowa dojdą do celu i będzie to początek końca Siłłacha.

Bellew jest znacznie wyższy i ma większy zasięg, potrafi boksować. Stać go na mądrą walkę. Wydaje mi się, że będzie maksymalnie utrudniał życie Stevensonowi, ale ostatecznie nie da rady. Jestem ciekaw, jak Kanadyjczyk wypadnie na tle ostrożnie walczącego przeciwnika. Myślę, że ostatecznie Stevenson przechyli szalę na swoją stronę, będzie miał na deskach Brytyjczyka, zwycięży ale nie będzie miał lekko. Stawiam zwycięstwo Stevensona kilkoma punktami (chociaż znając niepewną szczękę Bellew, to czasówka jest prawdopodobna).

Liczę na twarde i zacięte walki. Jeszcze pozostaje starcie bombardierów Torresa i Lemiux. Będzie ciekawie.