| 
					Kryzys niemieckiego boksu
				 | 
| 
					27-10-2013, 05:23 AM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-10-2013 07:05 AM przez Hugo.)
				 Post: #11 | |||
| 
 | |||
| RE: Kryzys niemieckiego boksu 
					Po dzisiejszej nocy wygląda, że kryzys się mocno pogłębił. Słaby występ Murata przeciwko Hopkinsowi to jedno, ale jeszcze tragiczniejsza była gala w Oldenburgu. Po Britschu i Dirksie kolejny prospekt, czyli Woge wywrócił się na przeciwniku z drugiej ligi. Wręcz tragiczny był Abraham, z którego już chyba nic nie będzie. Jeżeli dodać do tego kiepski występ Stieglitza sprzed tygodnia przeciwko Ekpo, to wychodzi na to, że w walce Stieglitz - Abraham to nie Stieglitz był taki dobry, tylko Abraham słabiutki. W międzyczasie chyba kompletnie rozsypał się też Gerber. W tej chwili atuty Niemców to już tylko 2 bokserów na poziomie mistrzowskim (Huck i Hernandez), 2 innych na poziomie mistrzowskim ze znakiem zapytania (Sturm, Arslan) i kilku solidnych średniaków (Stieglitz, Braehmer, Culcay, Hammer, Teper, Charr, Gutknecht, Sartison). Z młodych jakieś nadzieje rokują Doberstein, Graf i Ronert, ale to też nie jest najwyższa półka prospektów. Wydaje mi się też, że kuleje niemiecka myśl szkoleniowa. Sdunek i Wegner to już stare dziady, które najlepsze lata dawno mają za sobą, a następców (może oprócz Dzemskiego) nie widać. http://www.the-best-boxers.com   | |||
| 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 | 
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości

 
 

 



