Deontay Wilder - czyli jak nie prowadzić prospekta.
|
02-10-2013, 06:32 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2013 06:35 PM przez Krzych.)
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder - czyli jak nie prowadzić prospekta.
Czas na poważnych przeciwników już jest od jakiegoś czasu ale jednak jest już trochę lepiej niż wcześniej. Nie licząc Greer'a to 5 ostanich walk nie ma aż takich złych. Audley i Liachovich to już nie są jacyś pierwsi lepsi do obicia jak ci z tych zdjęć. Firtha to nie jest aż taka tragedia. Tacy zawodnicy jak on czy choćby Gavern to zawsze jakiś tam test jest. Firtha walczył przecież z mnóstwem czołowych zawodników. Niby od przyszłego roku ma się dla Wildera zacząć droga do mistrzostwa. Zobaczymy co z tego będzie. Wystarczy żeby zmierzył się z Arreolą. Tam dowiedzielibyśmy się wszystkiego. Szczególnie mit o szczęce zostałby zweryfikowany. Mam nadzieję, że wreszcie zacznie się coś dziać z jego karierą bo nabijanie rekordu do 50-0 50 KO nie ma większego sensu bo ile by tych walk nie miał to i tak nie dają mu one absolutnie nic
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości