Witalij Kliczko vs Dereck Chisora
|
19-02-2012, 12:11 PM
Post: #70
|
|||
|
|||
RE: Witalij Kliczko vs Dereck Chisora
To było duże wydarzenie w zawodowym boksie, które wymaga szczegółowej i wieloaspektowej analizy.
1. Przebieg walki i werdykt. Zacznijmy od końca, czyli od decyzji sędziów. Zwycięstwo Kliczki słuszne, chociaż punktacja na jego korzyść zawyżona. Moim zdaniem Chisora wygrał 5, 6, 8 i 12 rundę, a więc powinno być tylko 4 punktami dla Witalija. Punktacja jest jednak w tym przypadku mało ważna. O wiele większe znaczenie ma, że po raz pierwszy w karierze (nie licząc przegranych przez kontuzje) zwycięstwo Witalija było zagrożone właściwie do końcowego gongu. Największy kryzys champion przeżywał w 8 rundzie, po której można było się zastanawiać, czy przetrwa do końca walki. 2. Dereck Chisora Chisora pokazał zalety, które można było dostrzec już w walce z Heleniusem, a więc niesamowitą odporność na ciosy, ciągłe parcie do przodu, dobrą szybkość ( zwłaszcza poruszanie się na nogach) i żelazną kondycję. Doszła do tego przewaga psychiczna, chociaż sposób w jaki została osiągnięta chluby mu nie przynosi. Można stwierdzić, że od wielu lat nie było w wadze ciężkiej tak dobrego swarmera, jak również boksera o tak dobrej odporności na ciosy. 3. Witalij Kliczko Generalnie Witalij wypadł grubo poniżej oczekiwań. Można było odnieść wrażenie, że atomowe uderzenia, z których słynął, nagle stały się "waciane". To jednak złudzenie spowodowane wyjątkową odpornością Chisory, jak również brakiem precyzji uderzeń. Witalij nigdy nie miał dobrego oka, a tym razem podenerwowany chamskimi wybrykami Chisory bił po prostu na oślep i zupełnie nie trafiał we wrażliwe punkty. Wyszły natomiast na jaw techniczne braki Witalija, który uchodził za boksera o technice niekonwencjonalnej, ale skutecznej. Tym razem okazało się, że bite "z biodra" proste nie powstrzymują szarżującego Chisory tak skutecznie, jak robiły to klasyczne proste Tysona Fury'ego. Drugim widocznym mankamentem była nieumiejętność walki w zwarciu. Najgorzej jednak było z szybkością poruszania się na nogach Witalija. Na tle ruchliwego Chisory człapał po ringu, jak żółw, co było ewidentnym objawem schyłku formy i kariery. 4. Wnioski porównawcze Wczorajsza walka stanowiła wielki kontrast w stosunku do walki Adamek - W.Kliczko we Wrocławiu. Na tle "nadmuchanego cruisera" Witalij wypadł rewelacyjnie, natomiast "prawdziwy ciężki" o wadze ok. 110 kg sprawił mu poważne problemy. Przebieg walki pośrednio dowartościowuje także takich bokserów, jak Helenius, a zwłaszcza Fury. Okrzyknięty drewniakiem i beztalenciem przez większość polskich kibiców boksu Fury pokonał Chisorę wyraźniej, niż wielki champion Witalij Kliczko. To jest fakt i nic tu nie zmieni gadanina, że "przygotowany" Chisora to coś zupełnie innego, niż "nieprzygotowany" Chisora. Panowie, Czapki z głów przed Chisorą, ale również czapki z głów przed Furym! 5. Przyszłość wagi ciężkiej Chisora wyraźnie pokazał Witalijowi, że "Time to say Goodbye!". Jeżeli starszy Kliczko chce zejść z ringu niepokonany, to teraz jest do tego najlepszy czas. W trudnej sytuacji znajdzie się Władimir, dla którego Chisora prawdopodobnie będzie bokserem nie do pokonania zgodnie z zasadą "swarmer beats boxer". Z drugiej strony Chisora tak świetnie radzący sobie z bokserami preferującymi walkę na dystans, może polec w półdystansowej bójce z kimś o mocniejszym od siebie ciosie. A takich osiłków trochę jest, że wymienię tylko Stiverne'a i Abdusalamowa. Jedno jest pewne. Wczoraj zakończyła się długa epoka bezwzględnej dominacji braci Kliczków w HW. Teraz może być w niej o wiele ciekawiej. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości