Witalij Kliczko vs Dereck Chisora

[Terminator2]

Na forum pojawiły się porównania Chisory do Adamka. Oczywiście według znawców pokroju COPa Adamek wypykał by Chisorę swoją szybkością, mobilnością, częstotliwością zadawania ciosów. Trzeba przyjąć do wiadomości, że ,,prime" Adamka w HW było w walce z Arreolą. Potem było już z górki, zarówno z poziomem rywali, jak i mityczną szybkością i mobilnością Tomka w ringu. Wyżyny owej niesamowitej szybkości widzieliśmy w walce z ponad dwumetrowym Vitem, który był szybszy niż Góral, który zaczynał w amatorce w wadze średniej.
Nie mam najmniejszych złudzeń, że Dereck da o niebo lepszą walkę niż Adamek. Vitek już od dawna chce dać w ringu SHOW, ale niestety, jako że jest jak wino, a jego przeciwnicy co najwyżej jak podrzędne jabole, nie może iść na wojnę, tak jakby tego chciał. Wydaje mi się, że tak do 4-5 rundy walka wcale nie musi wyglądać jak z Adamkiem. Co nie zmienia faktu, że najbardziej prawdopodobnym rozstrzygnięciem pojedynku jest KO/TKO na Chisorze. Nie sądzę, aby w tym przypadku miało to trwać aż do 10 czy 11 rundy. Dereck jest typem oldschollowego boksera, który ma gdzieś zero w rekordzie, nie boi się wyzwań i nie robi w gacie przed nikim. Może jego prowadzenie pokaże nabijaczom rekordów, że ta droga jest lepsza. Jeśli Chisora zaprezentuje się dobrze z Kliczką (czyli nie przerżnie z kretesem do zera jak nasz rodak i napsuje trochę krwi Vitkowi) to wcale nie przekreśla jego kariery, a wręcz przeciwnie - otwiera to przed nim drzwi do wielu ciekawych pojedynków z szeroko rozumianą czołówką, która będzie miała chrapkę na kogoś, kto urwał rundę czy dwie Vitkowi.
Chisora ma rację, walka ma wielkie szanse zakończyć się w ósmej rundzie. Pomylił się niestety co do tego, kto tą walkę skończy na dechach.