Chisora - Scott czyli sędziowski asburd.
|
20-07-2013, 11:56 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Chisora - Scott czyli sędziowski asburd.
Walkę oglądało mi się całkiem przyjemnie. Wysokie tempo, nie było przestojów. Malik to naprawdę szybki skubaniec jak na HW. Szkoda tylko, że cios ma bardzo przeciętny. A co do werdyktu... paranoja. Scottt nie przyjął nawet mocnego, czystego ciosu. Przyklęknął po jakiejś obcierce, uśmiechnął się i odpoczywał. Wstał bez żadnego problemu na 9, a sędzia... przerwał walkę. Przecież było widać, że nie jest zamroczony i jest w stanie walczyć dalej. Po to się liczy do 10, żeby przerwać walkę po 10. Nie po 9 (to taka informacja do sędziów, bo chyba nie wiedzą).
A co do Chisory... bez szału. Nie zawalczył najgorzej, ale jednak liczyłem, że będzie wywierał większą presję na Malika. Zostawiał mu jednak sporo miejsca. I teraz pojawia się pytanie... Czy to Chisora był tak dobry w walce o tytuł, czy Witek tak słaby. ZAPRASZAM NA MÓJ KANAŁ SPLINTERBOXING - KLIKNIJ TUTAJ |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości