Najlepsi bokserzy Niemiec
|
18-02-2013, 05:55 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy Niemiec
Miałem zamiar zaktualizować temat najlepszych bokserów brytyjskich, lecz postanowiłem się z tym wstrzymać do walki Price - Thompson. W zamian wypadło więc na Niemców.
Ogólnie rzecz biorąc, boks niemiecki przeżywa trudne lata. Z bodajże 6 czy 7 pasów mistrzowskich pozostały Niemcom tylko 3. Podstawowym problemem jest brak w Niemczech utalentowanego bokserskiego narybku. Nawet grupa repatriantów z Rosji i Kazachstanu, która kilka lat temu mocno zasiliła niemieckie ringi, jest już chyba na wykończeniu. Z konieczności Niemcy podpierają swój boks naturalizowanymi cudzoziemcami. Jest to jednak proteza, na której trudno opierać przyszłość. W dodatku zauważalne jest pogorszenie pracy trenerskiej. Zarówno Wegner, jak i Sdunek najlepsze lata mają dawno za sobą i czas chyba na zmianę warty w narożnikach. Mankamentem niemieckiego boksu jest też skupienie wszystkich sił w wagach cięższych, podczas gdy te lżejsze praktycznie nie istnieją. Waga piórkowa Marcel Meyerdiercks to jedyny przedstawiciel Niemiec w tej kategorii. Ten 25-latek z Meklemburgii jest nieźle wyszkolony technicznie i ładnie prezentuje się w ringu. Jest niepokonany w 22 walkach, ale na rozkładzie ma większość bumów, kilku przeciętniaków i tylko jednego dość solidnego Felixa Lorę z Dominikany. Waga lekka Były mistrz świata WBC w super piórkowej Vitali Tajbert jest już chyba bokserem schyłkowym. Toczy 6-8 rundowe pojedynki z kompletnymi leszczami i nic nie wskazuje na jego powrót do wielkich walk. Waga junior średnia Pochodzący z Ekwadoru Jack Culcay zdobył w ostatnim roku pas WBA Inter - Continental i odnotował kilka efektownych zwycięstw nad średniej klasy rywalami. Ten 27-latek jest jedną z nielicznych nadziei niemieckiego boksu na przyszłość. Waga średnia To była niegdyś kategoria, w której Niemcy posiadali 3 pasy mistrzowskie. Aż żal patrzeć, co się tutaj stało. Rozbity przez Grzegorza Prokse Sebastian Sylvester zakończył karierę. Sebastian Zbik po laniu, jakie zebrał od Felixa Sturma jest nieaktywny od 10 miesięcy. Felix Sturm uchodzący za najlepszego niemieckiego boksera przegrał walkę unifikacyjną z Danielem Geale'em, a potem po kompromitującym występie został uznany za pokonanego (raczej niesłusznie) w starciu z Samem Solimanem. W wieku 34 lat Sturm ma olbrzymie problemy z kondycją i coraz bardziej wygląda na boksera schyłkowego. Waga super średnia Po serii porażek w turnieju Super Six do dobrej formy powrócił Arthur Abraham. Pokonał wyraźnie Piotra Wilczewskiego, a następnie odebrał pas WBO Robertowi Stieglitzowi. Udany rok zamknął zwycięstwem przed czasem nad Mehdim Bouadlą. Z kolei Stieglitz wyraźnie obniżył loty. Już w walce z Naderem Hamdanem nie błyszczał, a z Abrahamem nie próbował nawet nawiązać równorzędnej walki. Na początku br. znokautował buma Michała Nierodę, lecz w zbliżającym się rewanżu z Abrahamem chyba będzie bez szans. Nie udał się powrót po przerwie na ring Dimitri Sartisonowi. Bokser rodem z Kazachstanu przegrał walkę o pas WBA regular z Karolym Balzsayem przez tko w ostatniej rundzie, chociaż wcześniej prezentował się zupełnie dobrze. W 2013 Sartison pokonał na punkty Artioma Sołomkę w 6-rundowym pojedynku. To kolejny niemiecki bokser, który najlepsze lata ma zdecydowanie za sobą. Następców nie widać. Uchodzący za nadzieję niemieckiego boksu Dominik Britsch przegrał przed czasem z Roberto Santosem, a inny wybijający się młody bokser Harry Weber zebrał cięgi od Stieglitza. Kiepskiego wrażenia nie zatarły późniejsze zwycięstwa Webera nad Lorenzo Di Giacomo i Sergiejem Rozwadowskim. Waga półciężka Wyraźny spadek formy dotknął także Eduarda Gutknechta. Po niezasłużonym zwycięstwie nad Tonym Averlantem, Gutknecht ostatecznie utracił pas EBU na rzecz powracającego po przerwie na ring byłego mistrza świata WBO Juergena Braehmera. Pomimo zwycięstwa Braehmer daleki był od swojej optymalnej dyspozycji, pod koniec walki oddychając rękawami i nogawkami oraz przewracając się ze zmęczenia. Nie błyszczał w ostatnim czasie także Karo Murat, który w 2012 walczył tylko raz, pokonując gruzińskiego journeymana Sandro Siproszwilego. Gruzina pokonał także Dustin Dirks, który na przestrzeni ostatniego roku odnotował aż 4 zwycięstwa. Silny fizycznie 23-latek z Berlina pozostaje niepokonany, ale pojedynek z Cleitonem Conceicao obnażył jego katastrofalne braki w technice. Lepiej od Dirksa wypadli Robert Woge i Robin Krasniqi. 28-letni Woge odniósł szereg zwycięstw przed czasem nad średniej klasy rywalami i doprowadził swój bilans do imponującego stanu 11(10) - 0. Z kolei Krasniqi, 25-latek albańskiego pochodzenia, zanotował mniej zwycięstw, lecz z lepszymi przeciwnikami. Szczególnie imponująco wypadł nokaut na niepokonanym dotąd Serdarze Sahinie, "rodaku" z korzeniami w Turcji. W marcu br. Krasniqi zmierzy się w pojedynku o pas WBO z obrońcą tytułu Nathanem Cleverlym ,lecz jego szanse na zwycięstwo nie wyglądają zbyt różowo. Waga cruiser Największym sukcesem niemieckiego boksu w 2012 było naturalizowanie Yoana Pablo Hernandeza, dzięki czemu Niemcy zyskały pas IBF w kategorii cruiser. Jednak Hernandez, broniąc pasa przeciwko Troyowi Rossowi, wypadł dość blado. Wygrał nieznacznie, a ponownie dały o sobie znać stare grzechy: szklana szczęka i słaba psychika. Inny niemiecki mistrz świata w tej kategorii (WBO) Marco Huck demonstrował wahania formy. Najlepiej wypadł w minimalnie przegranym heroicznym boju w wadze ciężkiej z Aleksandrem Powietkinem. Obrony pasa w wadze cruiser wypadły gorzej. Zarówno remis z Olą Afolabim, jak i zwycięstwo z Firatem Arslanem były dość problematyczne. Gdyby Arslan wygrał z Huckiem, to pas i tak pozostałby w Niemczech, bowiem ten bokser tureckiego pochodzenia ma też obywatelstwo niemieckie. 42-letni Arslan zadziwiał wysoką formą nie tylko w starciu z Huckiem, ale także w zremisowanym pojedynku o pas EBU przeciwko Aleksandrowi Aleksiejewowi. W wadze cruiser wypada też wspomnieć o dwóch niepokonanych prospektach. 24-letni David Graf i 20-letni Dennis Ronert na razie obijają bumów, lecz są rzadkim przypadkiem utalentowanego bokserskiego narybku rdzennie niemieckiego pochodzenia. Waga ciężka To stanowczo nie był dobry rok dla niemieckiej wagi ciężkiej. Najwyżej notowany Aleksander Dimitrenko przegrał przez nokaut z Kubratem Pulewem, a po półrocznej przerwie ledwie wygrał na punkty z bumopodobnym Samirem Kurtagiciem, będąc liczonym w ostatniej rundzie. Tego dwumetrowego olbrzyma o psychice dziecka trzeba chyba ostatecznie spisać na straty. Inny samozwańczy następca Maxa Schmellinga, a mianowicie Manuel Charr doczekał się nawet walki z samym Witalijem Kliczką o pas WBC. Przegrał przed czasem, ale wypadł lepiej od oczekiwań. Potem ten bojowy, aczkolwiek technicznie bardzo surowy bokser rodem z Syrii powetował sobie niepowodzenie na Konstantinie Airichu, którego znokautował już w 1 rundzie. Młody obiecujący Edmund Gerber kompletnie zawiódł w dwóch walkach z Michaelem Sprottem (problematyczne zwycięstwo i porażka) i mocno obsunął się w rankingach. Wyżej wspomnianego Airicha należy definitywnie usunąć z list najlepszych bokserów, natomiast pewne nadzieje na przyszłość rokują Erkan Teper (pochodzenia tureckiego), Christian Hammer (Sas siedmiogrodzki z Rumunii, niegdyś ciężko znokautowany przez Mariusza Wacha) i Michael Wallisch (rodowity Niemiec). http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości