Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
|
08-12-2019, 12:19 AM
Post: #71
|
|||
|
|||
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Joshua dziś bardzo dobry - konsekwentny taktycznie i pewny w tym, co robi. Już na pewno wiadomo, że kompletnie nie potrafi przyjąć ciosu, co wyklucza go z walk z największymi, ale pod względem umiejętności i ringowego IQ to czoloweczka. Dziś zrobił to, co należało. Jak pisałem, jeśli będzie spokojnie boksował, będzie pracował na nogach i uderzał głównie lewym prostym bez ryzyka, pewnie wygra. I tak było. Po co podejmować ryzyko, jeśli jest ono zbędne?
Pozostałe walki na gali też raczej zawiodły - albo inaczej - potoczyły się według oczekiwań, a te wykluczały świetne pojedynki. Werdykt Hunter - Powietkin to dla mnie nieporozumienie. Ja miałem 117-111 dla Amerykanina i nie ma szans, żeby dać mu dwie rundy więcej. Rosjanin był dziś wolny, stary, nieporadny i bez pomysłu. No ale werdykt optymalny dla pana Eddiego. Obu jeszcze spienięży. Aż mnie biorą dreszcze rozpaczy na wyobrażenie kolejnej walki dziadka Powietkina, którą wszyscy będą się jarać... Wach zaprezentował się przyzwoicie, co również przewidywałem. Whyte był dzisiaj bardzo słaby, przerażająco wręcz nieprzygotowany. Szkoda, że Mario nie bije ciut mocniej,bo mógłby sprawić niespodziankę. Ale co najmniej jedną walkę na gali Gwarna sobie wywalczył. Średnia walka, ale i tak najlepsza na gali. Madżidow - Little, Hrgovic - Molina missmatche. Chorwat dziś fatalny, zebrał na sztywno dużo ciosów od gości, który boi się walczyć w ringu. Myślę, że w pewnym stopniu został zweryfikowany. Gala słaba, takie 2/5. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 13 gości