Piłka nożna ogólnie

[Gogolius]

Skończyła się pierwsza seria meczów 1/8 finału w Lidze Mistrzów.

Lyon zatrzymał nieskuteczną Barcelonę remisując u siebie 0:0, ale raczej są marne widoki na przyszłość. Drugi taki mecz, gdzie Katalończycy nie mogą trafić w bramkę raczej szybko się nie zdarzy.

Bayern zremisował z Liverpoolem także bezbramkowo i jest to dla mnie największa niespodzianka. Spodziewałem się przede wszystkim goli i raczej wygranej Liverpoolu. Teraz Anglicy będą mieli ciężej bo grają rewanż w Monachium. Spisywałem Bayern na straty, a tu proszę. Na pewno bardzo ciekawy rewanż.

Schalke przegrywało 0:1 z City, dostało dwa karne po VAR-ze (gdzie mieliśmy awarię monitora), prowadziło 2:1, grało z przewagą jednego zawodnika i przegrało ostatecznie 2:3 po golu strzelonym w końcówce z asysty bramkarza. Szalony mecz, tutaj w kwestii awansu raczej wszystko jasne.

Osobiście niemiły wynik przyszedł z Madrytu, gdzie Atletico wygrało z Juventusem 2:0. Mecz przypominał szachy, sam typowałem 0:0. Najpierw dwa razy VAR poprawił decyzje sędziego, które były niekorzystne dla Mistrzów Włoch - najpierw zamienił karnego na wolny, a potem nie uznał gola Moraty dopatrując się popchnięcia Chielliniego przy główce.
Później jednak bramki wpadły: obie w zamieszaniach przy polu karnym, obie z elementem szczęścia, ale nie da się ukryc że wynik sprawiedliwy. Atletico było lepiej ułożone, lepiej zagrało w obronie i wykreowało sobie więcej akcji (choćby sam na sam Costy fatalnie przestrzelone czy lob Griezmana ledwo przerzucony przez Wojtka na poprzeczkę).
Juventus też miał swoje okazje, ale na pewno nie w takiej ilości i nie tak klarowne.

Po losowaniu byłem spokojny, ale wynik 0:2 jest fatalny bo jeden przypadkowy gol strzelony przez Atletico w rewanżu oznacza, że trzeba wygrać 4:1 a to jest raczej nie do zrobienia.