Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Fury przed czasem | 0 | 0% | |
Fury na punkty | 1 | 11.11% | |
Wilder przed czasem | 7 | 77.78% | |
Wilder na punkty | 0 | 0% | |
Będzie remis | 1 | 11.11% | |
Razem | 9 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Deontay Wilder vs Tyson Fury (1.12.2018)
|
02-12-2018, 08:00 AM
Post: #44
|
|||
|
|||
RE: Deontay Wilder vs Tyson Fury (1.12.2018)
Po nokdaunie w 12 rundzie Fury wyglądał na skończonego, miał to charakterystyczne dla nokautów puste spojrzenie, ale jakimś cudem się obudził i wstał. Walczył bardzo dobrze i myślę że wygrał walkę. Dwa nokdauny to zaledwie 4 punkty do przodu, jak się nie mylę to trzeba Wilderowi dać jeszcze 3 rundy 10-9 żeby wyszło 113-113, nie mówiąc już o wygranej. Pytanie skąd te rundy wziąć.
Wilder walczył fatalnie, był powolny, przewidywalny, jednowymiarowy. Czas na radykalne zmiany w teamie, bo Wilder zupełnie się nie rozwija, walczy dokładnie tak samo jak na początku kariery, a wszystko co osiągnął jest tylko i wyłącznie na talencie i predyspozycjach fizycznych. Przy swojej sile ciosu gdyby miał trenera który choć trochę nauczyłby go boksować to byłby niszczycielem. A tak to z każdym zawodnikiem o wysokich umiejętnościach i dobrych warunkach fizycznych będzie musiał gonić wynik i szukać na siłę nokautu, bo jedyne co potrafi to mierzyć lewym prostym i z rozbiegu strzelać prawym cepem. Choć pomimo fatalnego boksu siła Wildera została potwierdzona, Wilder przez całą walkę trafił może trzema czy czterema mocnymi ciosami, a i tak spowodował dwa nokdauny. Celność w statystykach może być słaba, ale skuteczność mocne ciosy celne do ilości nokdaunów jest zabójcza. Byle obcierka wystarcza. W zasadzie to gdyby nie głupi błąd po drugim nokdaunie kiedy Fury przy linach bronił się gardą i pierwszy raz w tej walce Wilder mógł go skutecznie zaatakować (dodatkowo mocno zranionego) to zaczął pływać kraulem i stracił szansę na nokaut. Fury klasa, przy takich warunkach fizycznych takie rzeczy odstawiać to jest na prawdę imponujące. Świetna obrona, szybkość, dobre kombinacje, przegląd sytuacji. Choć trzeba pamiętać że dwie jego bardzo skuteczne walki, czyli z Kliczko i Wilderem, to są walki z przeciwnikami którzy nawet nie byli w stanie dobrze zadać ciosu, Kliczko chyba z powodów psychicznych, a Wilder ze względu na zupełny brak umiejętności technicznych. Wątpię aby Fury uchronił się od nokautu w walce z Joshuą, który jest o wiele sprawniejszy od Kliczki i Wildera w ofensywie, gdzie jest bardzo dynamiczny i zadaje ciosy w różnych płaszczyznach. Z tego całego trójkąta myślę że Fury wygrywa z Wilderem na punkty (przynajmniej dopóki Wilder znacznie nie polepszy warsztatu, bo na dzisiaj poziom barowo-podwórkowy), Joshua wygrywa z Furym przez nokaut (Fury nie da rady uniknąć 100% ciosów przy takim wachlarzu ofensywnych umiejętności jaki ma Joshua, a pada stosunkowo łatwo), a Wilder wygrywa z Joshuą przez nokaut (Joshua jest o wiele słabszy i dużo bardziej statyczny w obronie niż Fury, nie ma też przewagi zasięgu i wzrostu jak Fury, Wilder nie miałby takich problemów z trafieniem a Joshua nie ma dużej odporności na ciosy) Siła ciosu Wildera to jest na prawdę ogromny argument i gdyby tylko potrafił trochę boksować to na prawdę szanse "przeżycia" jakiegokolwiek przeciwnika byłyby bardzo marne, a tak to można go bardzo skutecznie neutralizować. Choć to też może być trochę na wyrost, bo jednak nikt inny w wadze ciężkiej nie potrafi się bronić tak skutecznie jak Fury. Ciekawa sytuacja, liczę na wiele walk i rewanżów pomiędzy tą trójką. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości