Giennadij Gołowkin
|
20-09-2018, 03:56 PM
Post: #459
|
|||
|
|||
RE: Giennadij Gołowkin
Też uważam że pomysł przejścia GGG do super średniej jest nietrafiony. Kazach dobrze sobie radzi z robieniem limitu a nie jest jakiś mega wysoki. Po co przechodzić do 168 i uganiać się za dryblasami.
Daleki byłem od narzekania na GGG po Jacobsie i Brooku a teraz tym bardziej nie chce tego robić po dobrej pierwszej walce z Canelo i pokonaniem go na mojej karcie w drugiej potyczce. Wg mnie jest dobrze i mniej wiecej to ten sam Golovkin co wcześniej tylko że Alvarez to klasowy rywal. Oczywiście GGG nie jest już w prime ale spadek wg mnie jest minimalny. Nie zgodzę się jednak też z fextem że GGG nie ma złej sytuacji. Materialnie i życiowo oczywiscie jest super ale kariera bokserska wygląda kiepsko. GGG należy do grupy pięściarzy jak nasz Diablo czy Stiverne - pochodzący z biedniejszego kraju, z mocnym ciosem, wiekowy. Jedyne co może skutecznie zachęcić takiego szerokoczolowkowego boksera średniej to posiadane pasy. Pretendenci do pasa więcej zarobią niż zwykli rywale GGG (poza wyjątkami ) a niewiele zdobędą (prócz chwaly). Kto będący notowany na miejscach np 5-15 rankingów pójdzie na GGG skoro Alvarez daje lepszy hajs a dwaj pozostali mistrzowie nie są nawet w połowie tak groźni jak Kazach? Walka z Golovkinem to ciągle ryzyko ale drastycznie przestała się opłacać. Do tego jak na złość właśnie teraz skończyła się umowa GGG z HBO. Jakby wygrał z Alvarezem to koniec umowy bylby idealny. Ale teraz to kolejny problem. Rewanż z Jacobsem, DAZN i Hearn? Mogą się nie dogadac. Saunders wolałby większy hajs za Alvareza. Groźne byczki że 154 funtów nie mają interesu z nim walczyc, a jeśli już się zgodzą to zwycięstwo nie jest pewne a nawet jeśli się stanie to nic Golovkinowi nie daje. Osobiście szansę upatruje w dwóch opcjach: Rewanż z Alvarezem to szansa na hajs, walkę w błysku fleszy i zdobycie pasów. I nie dziwi mnie że GGG chętnie zawalczy, a Sanchez nie hejtuje Canelo czy sędziów. O ile prawda jest że dobre walki dla Alvareza tez są zagrożone o tyle to samo jest z GGG. Panowie są na siebie skazani albo pójdą trudniejsza sciezka. Druga opcja jest gorsza ale w miarę bezpieczna. GGG ma dobry PR i uklady z federacjami. Zawsze był w porządku, bronił pasów jak mu kazali itd. Kazach w miarę łatwo wróci do rankingów i dostanie titleshota od którejś federacji, zdobędzie pas i po prostu zrobi sobie krótką (bo wiek) powtórkę z kariery gdy obijał zawodników pokroju Rosado, Rubio czy Macklina. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości