Shawn Porter - Danny Garcia (8.09.2018) - Kownacki na undercardzie
|
09-09-2018, 07:37 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-09-2018 08:02 AM przez Hugo.)
Post: #28
|
|||
|
|||
RE: Shawn Porter - Danny Garcia (8.09.2018) - Kownacki na undercardzie
Martin jest bokserem, który cofnął się w rozwoju i to pod wieloma względami. Najbardziej chyba w zakresie pracy nóg. Już z Joshuą wyglądał pod tym względem dużo gorzej, niż z Głazkowem, Dawejką i innymi, a dzisiaj wypadł wręcz fatalnie. W zakresie ruchliwości ustępował Kownackiemu, dla którego jest to jedna ze słabszych stron. Boksował też źle taktycznie, nie próbował trzymać Kownackiego na dystans, ale przyjął jego warunki. Zupełnie nie potrafił wykorzystać przewagi zasięgu. Wyszedł do ringu jakiś wystraszony i kilka rund oddał za darmo.
Nie umniejsza to jednak zwycięstwa Adama, który zaskoczył mnie zwłaszcza w dwóch elementach. Pierwszy to olbrzymia siła fizyczna, którą zdecydowanie górował nad przeciwnikiem. Takiego byka, jak Martin odpychał i przepychał, jak dzieciaka. Podejrzewam, że Kownacki jest jednym z najsilniejszych bokserów HW, chociaż na takiego nie wygląda. Druga rzecz to odporność na ciosy. Adam zadał więcej ciosów, ale czysto częściej trafiał Martin. Trzeba mieć naprawdę granitową szczękę, żeby tyle przyjąć i to wszystko wytrzymać. No i do tego wspaniała psychika, prawdziwa mentalność zwycięzcy. Mankamentów Adam ma sporo, ale zalety to rekompensują. Nie chce popadać w hurraoptymizm, ale Kownacki może okazać się najlepszym do tej pory Polakiem w wadze ciężkiej. Ugas gładko wygrał z Barrionuevo, prezentując duże możliwości. Natomiast Porter jednogłośnie wygrał z Garcią i tu mam zastrzeżenia do tego werdyktu. Oglądałem na dużym zmęczeniu i nie punktowałem rund, ale wydawało mi się, że Garcia zasłużył co najmniej na remis. Jak można się było spodziewać, przez większość czasu Porter był strona atakującą i zadawał więcej ciosów. Jednak to Garcia znacznie częściej trafiał czystymi, mocnymi ciosami, które robiły wrażenie. Podejrzewam, że dużą rolę w punktacji odegrała podawana na bieżąco statystyka ciosów. Skoro widzieli ją widzowie i komentatorzy, to być może także sędziowie. Statystyka była na korzyść Portera, ale przecież powinna się liczyć nie tylko ilość ciosów, ale także ich siła i skutek. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości