Polityka ogólnie.

[Metzger]

Całkiem sprytna koncepcja, Fext, ale ma jedną wadę. Zadziałałaby tylko przy gwarancji, że władza zdroworozsądkowo pochodząca do kwestii migrantów utrzymałaby się dłużej. A takiej gwarancji nie ma. Być może kolejne wybory wygrają "klękacze", a wtedy dopiero się zacznie, bo proces ściągania "uchodźców" będzie już rozpoczęty i to przez ich poprzedników. A oficjalne przyjęcie jakiejkolwiek liczby "uchodźców" osłabi opór przed wciśnięciem nam każdej kolejnej transzy - przyjęliśmy 7000, więc co nam zaszkodzi przyjąć jeszcze kilka tys.? Do tego dojdzie zasada łączenia rodzin (barrrdzo licznych muzułmańskich rodzin) i lawina ruszy. Nie obejrzymy się, a polska policja podobnie jak francuska zacznie ogłaszać, że nie ma kontroli nad niektórymi dzielnicami polskich miast. Moim zdaniem jedyne wyjście to twarde NIE i tłumaczenie do porzygania, że Schmidt nie ma prawa decydować, kogo pod swój dach wpuszcza Kowalski.