Polityka ogólnie.
|
01-12-2017, 12:56 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-12-2017 01:06 PM przez fext.)
Post: #1806
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
(01-12-2017 12:36 PM)Hugo napisał(a): Spójrz na mapę. Korea może odpalić rakiety tak, żeby wpadły do morza przed Japonią (i to robi) lub za Japonią (co dopiero wywołałoby popłoch podczas przelotu nad japońskimi miastami).Eeee... "nad japońskimi miastami"? Rakiety międzykontynentalne nad nimi nie latają. Wchodzą w przestrzeń kosmiczną i tam lecą tak długo, dopóki nie znajdą się w pobliżu celu. Później zmieniają tor lotu i nakierowują się na niego, po jakimś czasie wchodząc z powrotem w atmosferę. Do niedawna właśnie na tym ostatnim elemencie Kim się wywalał, bo takie powtórne wejście to skomplikowana operacja, gdyż trzeba sprawić, żeby rakiety nie zostały zniszczone (tak jak większość wszystkich obiektów, które z kosmosu wchodzą sobie w ziemską atmosferę), do tego nadal działały i jeszcze naprowadziły się z dokładnością około kilometra nad właściwy cel. Dlatego dysponując zasięgiem około 13 tys. km Kim może sobie walić, gdzie mu się podoba. A wali w okolice bliskiej Japonii. Ciekawe czemu? Najwyraźniej pomyliłeś rakiety międzykontynentalne ze stosunkowo prostymi rakietami średniego zasięgu typu Scud albo manewrującymi, typu Tomahawk albo Iskander. Tego typu broń faktycznie może "przelatywać nad miastami", Scudy po prymitywnej krzywej balistycznej (dlatego łatwo je zestrzelić), Iskandery lecąc na niskim pułapie, na granicy wychwycenia przez radary i manewrując (dlatego wbrew temu, co usiłują wmówić "narodowi" politycy, ich zestrzelenie jest bardzo problematyczne). Rakiety typu ICBM są z kolei niebezpieczne ze względu na wielogłowicowość. Z ziemi startuje jedna rakieta nośna (której start i trajektorię można śledzić), która już w kosmosie wyrzuca kilka innych rakiet, samodzielnie naprowadzających się na wybrane cele. Śledzenie czegoś takiego jest znacznie trudniejsze. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 107 gości