Polityka ogólnie.
|
01-12-2017, 10:35 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-12-2017 10:39 AM przez fext.)
Post: #1804
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
@Hugo
Nie sądzę, żeby technologię rakietową Kim dostał akurat od Chińczyków. Owszem, oni utrzymują go i wspierają, traktując jako groźną małpę w klatce, którą w razie potrzeby można wyciągnąć i coś za jej pomocą ugrać, jednak rakiet czy nowoczesnych atomówek na pewno mu nie przekazali, bo nie zależy im na potencjalnej wojnie atomowej tuż przy swoich granicach. Wystarczą im już nieustannie na siebie powarkujący Pakistańczycy i Hindusi. Zresztą z Kim-em już mają problem, gdyż przez testowanie bomb wodorowych w miejscu, które nie nadawało się do testów ładunków o takiej mocy cały ten północnokoreański poligon się posypał i teraz zagraża skażeniem całemu regionowi. Dlatego osobiście stawiam na Pakistan albo nawet... Izrael, za przyzwoleniem samych Amerykanów. Idąc drogą "qui bono", czyli kto skorzystał. A na razie na Kimowych fikołkach zyskują głównie Amerykanie, sprzedając kosztowną broń i systemy antyrakietowe. Z kolei Chińczykom nie jest potrzebne poważne atomowe mocarstwo w najbliższym sąsiedztwie, dlatego sądzę że w przypadku ewentualnego połączenia obu Korei broń atomowa Kim-ów zostanie rozmontowana, jak ta która kiedyś opracowało RPA albo wywieziona, jak ta ukraińska. Co do odpalania rakiet - "w stronę Japonii" odpalać sobie może, tylko że dziwnym trafem większość rakiet, które w założeniu mają przecież "zagrażać całemu USA" spada tuż pod bokiem Japończyków, chociaż przy swoim teoretycznym zasięgu mogłyby spadać na jakimś morskim zadupiu, gdzie diabeł mówi dobranoc ![]() |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 27 gości