Polityka ogólnie.
|
05-10-2017, 10:24 AM
Post: #1741
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
@Hugo
Uwierz mi, że jest łatwe. Oczywiście wymaga trochę zachodu, jednak jeśli ktoś naprawdę chciałby powalczyć w ten sposób z systemem, to może zabrać się nawet za całkiem wysokie polityczne szarże. Bo ci ludzie nie wszędzie chodzą z obstawą. Są rozmaite spotkania z wyborcami, wiece partyjne i mnóstwo innych sytuacji, w których można do nich podejść choćby na odległość operowania jakimś niebezpiecznym narzędziem. Świadczy o tym choćby fakt, że wszelcy oficjele są regularnie obrzucani jakimiś tortami, jajkami i tego typu przedmiotami. Równie dobrze można rzucić nożem, tyle że dziwnym trafem jakoś nikt jeszcze nie próbował. Nie sądzę więc, żeby ataki tamtych muzułmanów wynikały bezpośrednio z frustracji. Owszem, mogli być sfrustrowani, jednak działali zawsze na zasadzie "akcja - reakcje". Jakieś "państwo islamskie" czy inny podobny podmiot o zabarwieniu "religijnym" oświadcza, że Allahowi byłoby niezmiernie miło, gdyby jakiś jego wierny fan złapał za ciężarówkę, nóż albo dynamit i zechciał ukatrupić jakąś większą grupę niewiernych, w celu zasiania wśród nich terroru. Następnie inni muzułmanie, być może nawet sfrustrowani, jednak niezmiennie z Allahem i akbarem na spienionych wargach biorą te ciężarówki, noże czy dynamity i robią swoje, dokładnie według poleceń "z góry". Nie wygląda mi to na walkę z systemem. Co do "szarego człowieczka po porażce z kasynem", Paddock na takiego mi nie wyglądał. To raz. Dwa, w jaki sposób wystrzelanie kilkudziesięciu niewinnych ludzi na jakimś koncercie miałoby wpłynąć negatywnie na ewentualne oszukańcze kasyno, skoro nawet nie wiadomo, przeciwko któremu kasynu skierowanie było to mordowanie? W USA, gdzie ludzie dostają gigantyczne fortuny w ramach odszkodowania za poślizgnięcie się na skórce od banana leżącej na podłodze w fastfoodzie, w przypadku wielomilionowej wygranej w kasynie i odmowie jej wypłaty do "szarego człowieka" z miejsca zgłosiłaby się armia prawników, oferująca załatwienie sprawy za niewielki udział w uzyskanej wypłacie. Jeśli taki szary człowiek faktycznie chciałby dopiec kasynu, to żaden problem umówić się z jego szefostwem na spotkanie w celu "polubownego załatwienia sprawy" i wykoszenia całej dyrekcji z jakiegoś mini-uzi czy innego ingrama, ukrytego w bokserkach. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 25 gości