Polityka ogólnie.
|
05-10-2017, 08:48 AM
Post: #1740
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
@fext
Przede wszystkim nie zgadzam się z tezą, że mordowanie polityków i urzędników wysokiego szczebla jest łatwe. Na pewno w Norwegii łatwiejsze, niż w USA, ale Breivik zamordował kilkunastu urzędników najniższego szczebla i kilkadziesiąt dzieci z rodzin powiązanych z partią rządzącą. Czy to robi różnicę w porównaniu z przypadkowymi ofiarami? Moim zdaniem, nie. To nie są czasy XIX-wiecznych anarchistów, kiedy króla lub prezydenta dało się zamordować równie łatwo, jak dzisiaj listonosza. Dzisiaj nawet jakiś lokalny polityk ma goryli, służby na usługach, podsłuchy, podglądy itp. Dlatego bez porównania łatwiej jest zaatakować ludzi przypadkowych pod pretekstem, że "oni tych polityków wybrali, więc ich popierają, a zatem są współwinni". Zamachowcy z Nicei, Berlina i Bostonu to byli frustraci, którzy uświadomili sobie, że są na najniższym szczeblu drabiny społecznej i nie mają żadnych szans na jakikolwiek awans, a z drugiej strony mają też zamknięty powrót "do korzeni". Ta frustracja popchnęła ich do zbrodni, a nie żadna motywacja religijna. Breivik i Paddock to inne przypadki, bo oni akurat byli na wysokim szczeblu materialnym, ale czuli się niedocenieni lub oszukani przez system. W przypadku Paddocka, który był hazardzistą to podejrzewam, że padł ofiarą oszustwa ze strony kasyna lub banku. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że kiedy "szary człowieczek" jakimś niesamowitym zbiegiem okoliczności wygra finansowo dużą spekulację z bankiem lub grube miliony (np. 100 mln dolarów lub więcej) w kasynie, to te instytucje tego nie honorują, zmieniają reguły po fakcie i człowieczka oskarżają o oszustwo, a sądy i instytucje państwowe z góry stoją po ich stronie. Być może coś podobnego spotkało Paddocka i popchnęło do ślepej zemsty. To na pewno nie był wariat, ani fanatyk religijny. @RSC Nie można każdego muzułmanina z urodzenia uważać za produkt islamu. W wymienionych powyżej przypadkach "samotnych wilków" to byli ludzie, którzy ze swoją religią mieli niewiele wspólnego. Czy Breivika można uznać za produkt chrześcijaństwa? A może był słaby psychicznie i uległ namowom jakiegoś chrześcijańskiego "kaznodziei nienawiści"? Zresztą w imię chrześcijaństwa popełniono na pewno więcej zbrodni, niż w imię islamu. Co prawda w przeszłości, ale to nie zmienia faktu, że nie ma religii dobrych lub złych, a jedynie są ludzie, którzy te religie wypaczają w zbrodniczy sposób. Bez tych religii byłoby jednak jeszcze gorzej. Napoleon Bonaparte powiedział kiedyś "Religia jest jedynym czynnikiem powstrzymującym biednych przed wymordowaniem bogatych". Przykłady Francji pod koniec XVIII wieku i Rosji w XX wieku dobitnie pokazują, co dzieje się, gdy religie przestają oddziaływać na społeczeństwo. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 156 gości