Ankieta: Canelo vs GGG Ankieta jest zamknięta. |
|||
Canelo PTS | 5 | 27.78% | |
Canelo KO | 0 | 0% | |
Remis | 0 | 0% | |
GGG PTS | 6 | 33.33% | |
GGG KO | 7 | 38.89% | |
Razem | 18 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Saul Alvarez (Canelo) vs Gienadij Gołowkin (GGG) 16.09.2017 Las Vegas
|
06-09-2017, 10:17 AM
Post: #79
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez (Canelo) vs Gienadij Gołowkin (GGG) 16.09.2017 Las Vegas
(06-09-2017 09:30 AM)Martin napisał(a): No i jeszcze pytanie o tego ringowego bo to co wyczyniał Tony Weeks jeden z najbardziej szanowanych sędziów na świecie podczas starcia Warda z Kowalowem wołało o pomstę do nieba. Liczę, że nie będzie to Weeks...A to co wyczyniał Robert Byrd w pierwszej walce Ward vs Kowalow? Nigdy nie widziałem, żeby sędzia ringowy pozwalał jednemu z bokserów na tak uporczywe i długotrwałe klinczowanie. W walce GGG - Canelo też najbardziej obawiam się o sędziowanie w ringu. Bardziej, niż o punktowanie, bo Gołowkin może im nie dać szansy na zrobienie przekrętu. @Krzych Zgadzam się co do tego, że forma i styl Gołowkina z walki z Jacobsem to woda na młyn Canelo. Traktuję jednak tę walkę jako wyjątek od reguły i wierzę, że Gołowkin nie zapomniał, jak się boksuje. Zwróciłem szczególną uwagę na te jego walki, gdzie on boksował trochę dłużej (tj. z Rosado, Stevensem i Lemieux, z Murrayem jest trochę nietypowa). I co tam mamy? Mamy drogę od deklasacji technicznej do deklasacji fizycznej. Gołowkin wcale się nie śpieszy z nokautem, tylko spokojnie masakruje rywali jabem i kontrami. Po 6-7 rundach oni mają dosyć, choć wcale nie zainkasowali jakiejś bardzo mocnej petardy. Przewaga Gołowkina w ringu jest przy tym tak przytłaczająca, że trudno im zaliczyć choćby jedną wygraną rundę (Stevensowi co prawda 2 sędziów jedna rundę zaliczyło). Tak samo powinien walczyć z Canelo, a zwycięstwo ma w kieszeni (chyba, że ringowy wywinie jakieś draństwo). Alvarez to bokser bardzo silny fizycznie i szybki, ale technicznie tylko poprawny. Jemu brakuje podbudowy z amatorskiego boksu, którą ma Gołowkin. Z Floydem, Larą i Troutem na dystans zdecydowanie obrywał, lecz odrabiał mniej lub więcej strat, wchodząc z mocnymi atakami do półdystansu. Tylko, jak zrobi to z Gołowkinem, to tak dostanie w michę, że mu się tego manewru odechce do końca walki. Reasumując, dobrze przygotowany i boksujący na dystans GGG zdeklasuje Canelo, o ile nie przeszkodzi mu w tym sędzia ringowy. Jeszcze jedno. Punktacja z walki Floyd - Canelo często jest przytaczana na dowód, że punktowi mogą wszystko. Nie mogą. Floyd wygrał z Canelo bardzo wysoko 3-4 środkowe rundy. W początkowych były bokserskie szachy z małą ilością ciosów, a kilka końcowych dość wyrównanych. Taką walkę łatwo przekręcić. Nie sposób jednak zrobić wałka w pojedynku, który wygląda jak Gołowkin - Rosado lub Gołowkin - Lemieux (lub np. Alvarez - Chavez), czyli jest od początku do końca "do jednej ciężko poobijanej mordy". http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 35 gości