Wasyl Łomaczenko

[kubala1122331]

Najchętniej zobaczyłbym Wasyla z Bercheltem. To byłby świetny pojedynek i chyba nawet do zorganizowania pod względem promotorskim. Meksykanin to dla mnie na razie numer dwa tej kategorii wagowej i ma argumenty, żeby stawić czoło Ukraińcowi. Zaimponował mi swoją postawą, pracą nóg, kreatywnością i takim wyczuciem ringowym w pojedynku z Miurą, więc to byłby pojedynek na który naprawdę bym czekał. Walka z Davisem też byłaby niezła, ale najpierw chciałbym zobaczyć Gervontę na trochę dłuższym dystansie. Tylko nie wiem czy ta walka jest do zorganizowania. Mayweather raczej nie wypuści swojego pupilka na Ukraińca i przez dłuższy czas pewnie będzie go holował w walkach z dobrymi, ale nie wybitnymi rywalami. Corrales zupełnie nie przekonał z Castellanosem, więc na dziś uważam, że wyglądałoby to podobnie jak z Marriagą.

Wasyl spokojnie może iść jeszcze kategorię wyżej i sądzę, że by sobie doskonale poradził. Zresztą wtedy możnaby zrobić walkę z Verdejo na którą mocno bym czekał. Portorykańczyk co prawda ostatnio solidnie wyhamował, ale i tak byłaby to potyczka na którą czekałbym z wypiekami na twarzy.

Natomiast jeśli chodzi o Rigondeaux i Garcię to chciałbym jednak ten pierwszy pojedynek. Dwóch mistrzów olimpijskich w ringu to zawsze duża sprawa, a i Kubańczyk doczekałby się wreszcie wielkiej walki, którą oglądałby cały świat. I wcale nie uważam, że Łomaczenko zrobiłby z niego rosół, nawet biorąc pod uwagę różnicę w warunkach fizycznych. Garcia chyba bez sensu na ten moment.