Urodzony na Ukrainie w 1988 r. jeden z najlepszych pięściarzy amatorskich XXI wieku. Dwukrotny mistrz olimpijski z Pekinu i Londynu. Najpierw w kategorii piórkowej, a następnie w lekkiej. Jest również mistrzem Europy i świata. Na wielkich imprezach niepokonany od 6 lat. Bokser w mojej opinii kompletny. Doskonały technicznie, szybki, bardzo silny i do tego leworęczny. Niedawno podpisał zawodowy kontrakt z grupą Boba Aruma. Jak sam deklaruje, już w drugim występie profesjonalnym zamierza sięgnąć po mistrzowski pas. Jego debiut jest planowany na 12 października w Las Vegas.
Oto dorobek medalowy Łomaczenki:
Igrzyska olimpijskie
- złoto (Pekin 2008, waga piórkowa)
- złoto (Londyn 2012, waga lekka)
Mistrzostwa świata
- złoto (Baku 2011, waga lekka)
- złoto (Mediolan 2009, waga piórkowa)
- srebro (Chicago 2007, waga piórkowa)
Mistrzostwa Europy
- złoto (Liverpool 2008, waga piórkowa)
10 rund na zawodowy debiut? Zaczynają z grubej rury. Oby się nie przeliczyli, bo np. taki Shiming w swoich pierwszych walkach zawodowych nie błyszczał.
Shiming przecież nie miał błyszczeć, on miał ściągnąć swoich rodaków przed tv, przyciągnąć do boksu i zapewnić Top Rank "wejście smoka" na dziewiczy w zasadzie rynek chiński. Łomaczenko to zupełnie inna skala talentu, materiał na gwiazdę sporego formatu nawet w USA.
W jakiej kategorii ma na razie walczyć? Lekkiej?
Ale jednak mimo wszystko więcej się po Shimingu spodziewałem. Na razie to taki narwany cepiarz, ale założę się, że walkę o pas prędzej czy później dostanie.
A Łomaczenko pewnie w lekkiej. Niżej raczej zrzucał nie będzie, bo i prestiż mniejszy i on sam by się męczył, a wyżej też raczej nie, bo z tego co pamiętam to zaczynał w piórkowej. Myślę, że lekka to optimum na początek.
Nie za bardzo mam obraz tych dwóch kategorii, ale chyba jednak w lekkiej miałby ciekawszych rywali (Gamboa, Figueroa, deMarco, Burns i wielu innych), niż w super featherweight.