Polityka ogólnie.

[fext]

Poprawna jest odpowiedź numer 1. Te ustawy to były prawne buble, do których i tak trzeba by przegłosowywać masę poprawek. Zawierały artykuły wzajemnie się wykluczające i stojące ze sobą w jawnej sprzeczności i inne buraki. Dlatego zawetowanie tego było rzeczą naturalną. Gdyby Duda faktycznie chciał się uniezależnić, to zawetowałby też trzecią ustawę, czego nie zrobił. A tak partia rządząca za jakiś czas i tak przegłosuje sobie to, na co będzie miała ochotę, tyle że tym razem będą to ustawy skierowane w ramach "prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej".

"Zdziwienie i szok" z powodu zawetowania to tylko sprytna gra pod publiczkę i zawoalowany początek kampanii prezydenckiej, w której władca długopisu będzie się starał o reelekcję. Jako podnóżek prezesa raczej jej nie osiągnie, natomiast jako "prawie niezależnemu obrońcy resztek fasadowej demokracji" może mu się udać. Jednak w tym celu musi pokazać pazur i stanowczość, coś tam zawetować, kilka razy pokazowo się postawić i takie tam. Ciemny lud to kupi, bo jest ciemny a "opozycja" to takie żałosne ciule, że i tak nie będzie w stanie wystawić nikogo poważnego