Alvarez - Khan

[kubala1122331]

Kapitalnie wygląda Gomez. Pytanie, czy on jest taki dobry, czy Herrera dziś wyjątkowo słaby?

[redd]

10:0. Bardzo dobry boks Gomeza, choć trochę trudno się go ogląda. Zaboksował jak rutyniarz. Herrera powinien wrócić do 140 lbs, bo 147lbs to o jeden most za daleko dla tego pięściarza.

[Krzych]

Ciekawe czy Herrera tym razem też powie że go oszukali, bo chyba przy każdej porażce tak mówił. Gomez nie pokazał niczego specjalnego, po prostu Herrera był dzisiaj fatalny, był wolny, w ogólnie mógł się wstrzelić, nawet specjalnie nie próbował, dawał się trafiać każdym ciosem... Fatalnie.

[kubala1122331]

Od drugiej połowy walka zaczęła przypominać sparing. Źle się to oglądało, a początek był naprawdę ciekawy.

[redd]

Tapia przeżywa powtórkę z walki z Kirklandem. Szykuje się solidne lanie dla Amerykanina.

[Terminator]

łyka bardzo te jaby Lemieux ale w półdystansie to jest jednak dynamit

[redd]

Dobra decyzja Roacha. Freddie wiedział, co się święci i przerwał w momencie, gdy Tapia stał o własnych siłach. To nie mogło się dobrze skończyć.

[kubala1122331]

Świetna decyzja narożnika. Tutaj szykował się ciężko nokaut. Wieje trochę nudą w USA póki co, oby walka wieczoru nieco to wynagrodziła. Dawaj Amir

---

Dobra Amir, nie wiem jak, ale masz uśpić Rudego!

[Gogolius]

Heh, odpuściłem sobie undercard i o ile Stevens czy Lemieux raczej mnie nie zaskoczyli, to fakt 10:0 kogokolwiek nad Herrerą każe mi nadrobić ten pojedynek, bo nie spodziewałem się, że ktoś może go tak wyraźnie pokonać.
Krzychu, nie dziwię się że Herrera gada tak często o wałkach bo on chyba takiej jednoznacznej porażki nie ma na koncie, może prócz Benavideza

[kubala1122331]

Khan ma całkiem solidny brzuszek