Polityka ogólnie.
|
30-12-2015, 07:44 PM
Post: #1251
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
|
|||
31-12-2015, 11:06 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2015 11:34 AM przez BMH.)
Post: #1252
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
Panstwo jest demontowane na oczach jego obywateli i swiata(powtarzam sie juz!), propaganda medialna juz dawno mozna porownac do tej Gebelsowej, ale przeciez mamy/mielismy taki "dobrobyt", a Polska wcale nie zmierzala przez ostatnie lata ku ruinie. Tzn. wszystko bylo na dobrej drodze, az nie "wybral sie sam" PIS i nie zawlaszczyl demokracji ot co.
Ponizy link powinien otworzyc oczy tym ktorzy jeszcze sie ludzil, ze ktos z panstw powaznych Nas traktuje w miere uczciwie w tej grze wymyslonej przez szkopow. http://telewizjarepublika.pl/zagraniczne...27874.html http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1892...rects=true Wyglada to mniej wiecej tak... kraju bida, ze psy dupami szczekaja, wiekszosc widzow tv czy to ludzi czytajacych prase codzienna, juz dawno stracila kontakt z rzeczywistoscia, ktorego de facto nigdy tak naprawde nie miala i sam sie zaliczalem do takich niczego nieswiadomych "jankow". No ale zeby nie rzucac pustych hasel... Mamy rynek zalany przez obcy kapital, w kraju od lat rzadza sluzby i inne sitwy na posylkach innych panstw, a nie popularne twarze z gazet czy monitorow. Dalej... Nasz cala dzielna i rowniez bidna armia wojskowych, zmescialby sie zapewne na Stadionie Narodowym tak by zakryc niemal wszystkie, lub wszystkie.... krzeselka. Jest to ta sama aramia, na ktora chyba teraz jeszcze ma isc mniej hajsu..? Siedzimy na bombie i nie widac za bardzo swiatelka skoro Prezydent Duda sypie, ze My i Niemcy to jak malezstwo.. kochamy sie, ale czasami... . Duda dostaje ostrzezenie! Jestem przekonany, ze na taka UE jaka widzimy dzis, to zdecydowana wiekszosc szarkow by sie nigdy nie zgodzila. |
|||
02-01-2016, 11:32 PM
Post: #1253
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
Nie wiem jak to nazwac, ale chyba idac za glosem rozsadku i przykladem czesci obserwatorow czy politykow tych w miare obiektywnych, to najwlasciwszym slowem bylaby wlasnie zdrada. Protesty przeciwko legalnemu rzadowi ktory objal wladze po demokratycznych wyborach, a wszystko na ulicach Berlina.
|
|||
03-01-2016, 12:21 AM
Post: #1254
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
BMH
Spokojnie na Węgrzech protesty trwały 8 miesięcy, a była jeszcze większa nagonka na niego. Trzeba robić swoje i nie przejmować się nimi, ale trzeba też kontrolować sytuacje.Swoja droga BMH myślisz ze odzyskamy kontrolę nad emisja pieniądza, czy PiS jest na to za słaby? http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
03-01-2016, 12:23 AM
Post: #1255
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
@BMH
Jak PISiory będą dalej robić taką rozpierduchę w państwie to być może wkrótce i Ty przyłączysz się do protestów przeciwko temu legalnemu rządowi. Tylko co z tego, że jest legalny skoro od pierwszych dni nam szkodzi? Trybunał roz*ebali, w spółkach skarbu państwa bałagan (patrz PKP), media (radio i tv) już przerabiają i "wysyłają" dziennikarzy na korepetycje do ojca dyrektora, służba cywilna też już będzie o pisowsku. Coraz "weselej" w systemie edukacji. Czekamy na więcej.......ale przecież największą zmorą tego kraju są demonstranci , a nie dziadowskiej klasy politycy. |
|||
03-01-2016, 02:20 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2016 02:41 AM przez BMH.)
Post: #1256
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
(03-01-2016 12:21 AM)BESTIA napisał(a): BMH Wegry to jednak nie Polska z mojej perspektywy. Na Polsce bardzo grubo zarabiali( Niemcy ,czy Rosjanie za przyzwoleniem milosnika WSI, a przeciez czekaja jeszcze Zydzi na 65mld$ ktorych za rzadow prezydenta Dudy nie dostana raczej he) i bardzo trudno mi jest uwierzyc, by "wladcy marionetek" zrezygnowali z tych miliardow tylko dlatego, ze wygrala demokracja i partia ktora sie nie wstydzi tego skad jest i tego, ze sa Polakami. Rachunek jak na moje jest prosty. Jak mozna przez kolejne kilka lat lupic miliardy, to nie szkoda chyba sypnac jak na Ukrainie te 20mln, czy nawet znacznie wiecej, a co...? Oplaci sie za ta setke z "elyty", za ktorymi pojda tysiace KODowcow slepo idacych za tv i mamy rewolucje. Biore to na logike jednostki ktora maja wladze na calymi masami. Prosty przyklad: -jestem szefem wyjebanej w kosmos firmy i mam na kazdym pietrze inna ekipe. Gdzies na srodkowym pietrze jest team ktory nazwe "totalne lby na uslugach okupantow". Ten team jest super. Wysluguje sie nimi najbardziej, okradam ich najbardziej, a jak mam starcic sam, to oni starca za mnie z wlasnych kieszani. Zyc nie umierac. No ale idac dalej. Gdyby teraz grozilo mi, ze strace ten team, to jako dobry boss, zrobilm wszystko by sprawic by zmienili zdanie i dalej dla mnie robili. Moglbym im zaproponowac zajebiste podwyzki i pewnie by zostali. Tyle tylko, ze elyta UE nie proponuje Nam tych wyjebanych warunkow, a jeszcze Nas starszy i oczernia. Jak to sie skonczy? Uwazam, ze wszystko wisi na bardzo cienkim wlosku. Czy PIS jest slaby? Na to chwile jeszcze chyba jest zdecydowanie za slaby nie tylko na emisje pieniadza(to jest juz kosmos), ale nawet jest za cienki na zrobienie chocby sprawy w sadzie kilku osobom z elit ktore w ostanich latach dopuscily sie tylu powaznych-nazwijmy to delikatnie- mega skandalicznych zaniedban. Z tego co widze to najpierw nowy rzad chce pozbyc sie "kretow", a potem moze beda(mam taka nadzieje) "wieszac" winnych. Martin Bez urazy, ale juz napisalem poprzednio, ze to jak dyskusja z Rollinsem na temat punktowania walk Floyda. Powolywanie sie na ten skorumowany TK, to oznaka albo bratku calkowitego rozeznania w temacie, albo hejterstwa najwyzszych lotow. |
|||
03-01-2016, 12:18 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2016 12:19 PM przez Martin.)
Post: #1257
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
(03-01-2016 02:20 AM)BMH napisał(a): Martin Szkoda, że straciłeś chęć do merytorycznej dyskusji na argumenty tylko strzelasz tekstami o hejterstwie. Ciekawi mnie tylko czy przed zadymą z TK miałeś o nim taki sam pogląd na tą instytucję jak dziś, czy dopiero media takie jak Trwam czy Republika "przerobiły" twoje patrzenie na świat. Być może niedługo będzie trzeba zamknąć ten temat bo inwigilacja internetu (i w ogóle obywateli) nadchodzi...i nie będzie można źle pisać o miłościwie nam panującym Kaczorze z kolesiem Dudą na czele, którego wstydzi się już nawet macierzysta uczelnia. W takim razie w tym temacie bez odbioru. No chyba, że podejmiesz rękawice? |
|||
03-01-2016, 12:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2016 01:14 PM przez BMH.)
Post: #1258
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
Cotto vs Floyd
120-108 Ten rezultat to sprawka... PIS. Prosze bys zrozumial jedna bardzo wazna rzecz Martin, ze dopoki Ty sam nie wylozysz mi czarno na bialym gdzie PIS robi ten "zamach na demokracje", to wszystkie proby podparcia tego pustymi hasali, to nic innego jak puste hasla. Jezeli wiec chcesz merytorycznie, to zapraszam. Tylko zeby nie bylo za chwile, ze czesci pytan nie widzisz, jak to bylo kilka stron wczesniej. Akurat do potyczki na argumenty to jestem pierwszy, tyle ze wymagam czegos wiecej od "rywala" od hejtu i pieknych hasel jak "zamach na TK", "zamach na media" "zamach na demokracje" "UE obroni Nas przed Rosja" i inne takie "fakty" A tutaj juz W. Sumlinski(pewnie dziala z polecenia wrogow PO) troche wiecej o pewnych sprawach. Wolność mediów w III RP „Rozprawa się zakończyła i wszystko, co było do powiedzenia, zostało już powiedziane. Teraz pozostały już tylko komentarze reporterów czekających przed Pałacem Prezydenckim. Po czterogodzinnym przepytywaniu Bronisława Komorowskiego byłem zmęczony i nie chciałem rozmawiać o wydarzeniu, które właśnie dobiegło końca. Zwłaszcza że jeszcze przed wyjściem na zewnątrz poinformowano mnie, że awizowany przez cztery niezależne telewizje przekaz z rozprawy „na żywo” został zablokowany. Wozy transmisyjne TVP, TVN, Polsatu i Superstacji na zewnątrz, wewnątrz kamery i dziennikarze, którzy wypełnili całą pulę przyznanych akredytacji na transmisję z bezprecedensowego wydarzenia, jakim było przesłuchanie prezydenta – i nic. Przyznaję, to było genialne posunięcie. Nie zadawałem sobie pytania, kto mógł zablokować przekaz czterech „niezależnych” telewizji, mających przecież czterech „niezależnych” szefów, bo już dawno wyrosłem z pytań o sprawy oczywiste. Zazwyczaj chętnie wierzę w zbiegi okoliczności, ale każda wiara ma swoje granice… Kto jak kto, ale akurat ja wiedziałem też, że mimo takiego „spektaklu” w wydaniu czterech „niezależnych” stacji telewizyjnych będę musiał odpowiedzieć na pytania „niezależnych” dziennikarzy czekających przed pałacem prezydenckim – bo jeśli nie odpowiem, to akurat moje milczenie wyemitują na pewno, z odpowiednim komentarzem, rzecz jasna. Wyszedłem na zewnątrz. Z miejsca oślepił mnie błysk lamp aparatów fotograficznych i kamer. – Co powiesz o dzisiejszej rozprawie w Pałacu Prezydenckim? – odezwała się dziennikarka TVN. Uśmiechnąłem się najpogodniej, jak tylko potrafiłem, zaglądając reporterce w oczy. – Żałuję, że Polacy zostali odcięci od przekazu z tak bezprecedensowej rozprawy i pozbawieni wyrobienia sobie samodzielnej opinii o tak niezwykłym wydarzeniu, jakim w każdym normalnym kraju byłoby przesłuchanie prezydenta. Zastanawiam się, co chcieli ukryć ludzie, którzy o tym zadecydowali… – Czy jesteś zadowolony z przesłuchania? – przerwała młoda dziewczyna z Polsat News. Ton pytania nie był przyjazny. Zastanowiłem się więc kilka sekund nad odpowiedzią. – Sądziłem, że rekord byłego rzecznika rządu, Pawła Grasia, który przepytywany w tej sprawie w sądzie siedemdziesiąt siedem razy odpowiedział: „nie pamiętam”, będzie nie do pobicia. Nie przewidziałem, że Bronisław Komorowski może mieć jeszcze słabszą pamięć i nie pamiętać w zasadzie niczego. Martwię się o zdrowie pana prezydenta. – Sugerujesz, że prezydent jest chory, może nienormalny? – znów zapytała ta z TVN. – Po dzisiejszym przesłuchaniu uważam, że są powody do zadawania pytań o stan zdrowia głowy państwa. Uzasadnię to. Po odczytaniu prezydentowi złożonych przez niego zeznań z 28 lipca 2007 roku, potwierdził on dziś ich prawdziwość: „skoro tak zeznałem w prokuraturze, to jest to prawda” – powiedział. Po chwili odczytano prezydentowi jego kolejne zeznania złożone w prokuraturze, z 18 stycznia 2008 roku, w których przyznawał, że poprzednie zeznania składane przed prokuratorami – te z lipca – były niezgodne z prawdą, że się w nich wielokrotnie mylił. Ku zdumieniu słuchaczy prezydent potwierdził jednak także i te zeznania, dokładnie tak, jak poprzednie: „skoro tak zeznałem w prokuraturze, to jest to prawda”. Niemożliwością w tej sytuacji było niezadanie kolejnego pytania: „to które z tych dwóch zeznań są prawdziwe, bo przecież jedne wykluczają drugie?” Po chwili namysłu prezydent odpowiedział: „wszystko, co zeznałem w prokuraturze, jest prawdą i nic więcej nie mam do powiedzenia”. Czy ktoś z obecnych potrafi wyjaśnić ten absurd bez konsultacji z lekarzem? Mimo powagi sytuacji reporterzy nie mogli powstrzymać się od uśmieszków. Po chwili jednak spoważniałem. – Poza wszystkim jestem rozczarowany także i tym, że prezydent zeznając pod odpowiedzialnością karną i dodatkowo jeszcze zaprzysiężony, manipulował faktami i drastycznie mijał się z prawdą. – To poważny zarzut. Zapominasz, że dziennikarz musi poprzeć swoje opinie dowodami – przypomniał jeden z kilku uczestniczących w rozmowie reporterów radiowych. – Dowody są w aktach tej sprawy. Większość kłamców daje się przyłapać, ponieważ albo zapominają, co powiedzieli, albo ich kłamstwo staje niespodziewanie wobec niezaprzeczalnej prawdy. Dlatego ludzie mówiący nieprawdę i nieufający swojej pamięci lub po prostu mniej przebiegli najczęściej stosują najprostszy wybieg, polegający właśnie na zasłanianiu się niepamięcią. Skuteczniejszym systemem kłamstwa jest przeplatanie prawdy kłamstwem albo trzymanie się na tyle blisko prawdy, że nigdy się nie ma pewności. Dziś było wszystko z tego po trochu, najwięcej oczywiście niepamięci. Ale tam, gdzie prezydent nie zasłaniał się niepamięcią, przeczył słowom większości innych świadków, od Krzysztofa Bondaryka, byłego szefa ABW, począwszy, na Pawle Grasiu, byłym rzeczniku rządu, skończywszy. Albo więc kłamało wielu innych świadków – a przecież zeznawali pod odpowiedzialnością karną – albo kłamał Bronisław Komorowski. Trzeciej drogi nie ma. Poza tym prezydent wielokrotnie twierdził dziś, że nie musiał nielegalnie zapoznawać się ze ściśle tajnym Aneksem do raportu WSI, bo i tak by się z nim zapoznał natychmiast po nominacji na stanowisko marszałka Sejmu. To kłamstwo. Przeczytałby Aneks dopiero po decyzji prezydenta Lecha Kaczyńskiego o jego ujawnieniu, a takiej decyzji Lech Kaczyński nigdy nie podjął. To tylko przykłady dzisiejszych manipulacji ze strony Bronisława Komorowskiego. Jest ich znacznie więcej. Udzielałem odpowiedzi jeszcze przez kilka minut, nim dziennikarze, dostawszy to, czego chcieli, rozeszli się do swoich redakcji. Po kilkunastominutowym spotkaniu z członkami Stowarzyszenia „Solidarni 2010”, którzy przez czas rozprawy trwali na zewnątrz na deszczu i porywistym wietrze, udzielając mi moralnego wsparcia, postanowiłem wrócić do domu. Chciałem się przejść, by pomyśleć o tym i owym. Wracając do domu zastanawiałem się, jak to możliwe, że prezydent cały czas cieszy się tak dużym poparciem. Wymykało się mojej wyobraźni, że można nie dostrzegać tego, co widać gołym okiem – i nie chodziło mi tylko o to, w jak fatalnym kierunku idą sprawy kraju. Myślałem o kolegach z branży, o tym jak dziś się zachowali... Trzeba było nie lada kunsztu i potężnej medialnej osłony, by w tym stanie rzeczy taki stan poparcia utrzymać – i oczywiście odpowiednich wykonawców. Jedyny możliwy wniosek wypływający z mojego dumania był dość przerażający. Nie należę do strachliwych, lecz wiem, kiedy trzeba się bać – najlepsza po temu okazja jest wówczas, gdy człowiek uświadamia sobie własną bezsilność. A najlepszy dowód na moją bezsilność otrzymałem kilka dni temu – i właśnie przed chwilą. Najpierw prokuratura. Ta zrobiła wszystko, by prezydent nie zeznawał w tej sprawie w sądzie. Gdy zabiegi prokuratury zakończyły się fiaskiem i gdy okazało się, że Bronisław Komorowski, którego potajemne spotkania z dwoma oficerami służb tajnych były pierwszą przyczyną całej tej historii, w związku z moim wnioskiem będzie jednak zmuszony do złożenia zeznań w sądzie, na kilka tygodni przed terminem przesłuchania prokuratura złożyła wniosek o wyłączenie jawności rozprawy. Działania prokuratury, podobnie jak ograniczenie przez Kancelarię Prezydenta do minimum dostępności dla mediów i publiczności uczestnictwa w tej nie mającej precedensu rozprawie, od początku postrzegałem jako chęć ukrycia przed opinią publiczną prawdy o niepochlebnej roli Prezydenta RP w tej sprawie – i w ogóle o całej tej historii. Gdy także i ten wniosek prokuratury zakończył się niepowodzeniem, w trybie pilnym zostałem wezwany na dzień 12 grudnia do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, pod rygorem przymusowego doprowadzenia, do kancelarii tajnej. Tu przedstawiono mi kilkustronicowe pismo z zapisem szeregu spraw i wątków, o których mówienie publiczne – jak mnie poinformowano – będzie złamaniem tajemnicy państwowej, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. I zapewne tylko przez „przypadek” większościowy zakres rzeczonych spraw i wątków dotyczył Bronisława Komorowskiego. No, a teraz jeszcze media… Do tego momentu chyba się jeszcze łudziłem, ale teraz nareszcie zrozumiałem. Nie jestem Einsteinem, ale jak mi dać parę razy po głowie, potrafię dostrzec to, co widać gołym okiem. Ktoś chciał, by bezprecedensowe wydarzenie, jakim w każdym demokratycznym kraju byłoby przesłuchanie prezydenta w sprawie jego nieformalnych związków z oficerami służb tajnych, z potencjalnym udziałem szpiegów obcego państwa, zostało zakryte przed widokiem opinii publicznej – więc zostało zakryte. W efekcie o tym, że takie wydarzenie w ogóle miało miejsce, dowiedziało się kilka procent Polaków.” Powyższy fragment książki pt. „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, to mój głos do dyskusji o tzw. „wolności mediów” w III RP. Już tylko tytułem przypomnienia dodam, że w dniu, w którym doszło do bezprecedensowego wydarzenia, jakim było przesłuchanie prezydenta Polski w sądzie – to nie była konferencja prasowa, gdzie rozdaje się uśmiechy na prawo i lewo, czy „wywiad” w programie zaprzyjaźnionego Tomasza Lisa, lecz zaprzysiężone zeznania składane pod odpowiedzialnością karną! – wydarzeniem dnia we wszystkich serwisach informacyjnych, także w tzw. „Telewizji Publicznej”, była konsumpcja sałatki w Sejmie poseł Krystyny Pawłowicz. I już zupełnie na koniec – gdy przed prawie ośmiu laty zakładano mi kajdanki na ręce w związku z rzekomą korupcją w Komisji Weryfikacyjnej WSI, transmitowały to wszystkie telewizje, a samej sprawie z moim rzekomym przestępczym udziałem w tej historii tylko w pierwszym miesiącu jej odsłony, poświęcono w TVP, TVN i TV Polsat ponad sto (zostało policzone!) oszczerczych publikacji, audycji i programów telewizyjnych, od głównych serwisów informacyjnych po „Kropkę nad i” Moniki Olejnik. Gdy przed kilku dniami zapadał sądowy wyrok orzekający moją niewinność - i tym samym potwierdzający, że żadnej korupcji ani w Komisji Weryfikacyjnej WSI, ani wokół niej nigdy nie było, zaś sama sprawa była właśnie prowokacją oficerów WSI i polityków PO z Bronisławem Komorowskim na czele - nie zająknęła się na ten temat żadna z wymienionych telewizji. Tematem dnia był źle zaparkowany Volkswagen Golf córki prezydenta Andrzeja Dudy… Wojciech Sumliński |
|||
03-01-2016, 01:31 PM
Post: #1259
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
(03-01-2016 12:23 AM)Martin napisał(a): @BMH Pozwól, że ja Ci odpowiem. Ta rozpierducha ma jakiś cel, czy PiS rozjebal TK? Nie, to jest tylko próba naprawienia bezużytecznego organu, który popsuła, zawłaszczyla poprzednia partią tak,czy nie? Nie wiem czy ty nie chcesz tego zauważyć, czy jesteś ślepy, ale napisze po raz kolejny to co robi pis to zło koniecznie, aby mogli naprawdę rządzić krajem.Pis nie chce sprzedać ostatnich Polskich instytucji jak lasy państwowe, węgiel, za to Po tez się chciało zabrać nie widzisz tego.Jestesny pionkiem którym sterowaly Niemcy i bezkarnie nas okradaly, tezaraz gdy to się kończy zaczynają się brudne akcie. Dlaczego w Niemczech organizowane są protesty? Zaraz wam wyjaśnię ""Według najnowszego raportu Global Financial Integrity, Polska należy do niechlubnej dwudziestki najbardziej wyzyskiwanych krajów świata. W dokumencie zatytułowanym „Nielegalne przepływy finansowe z krajów rozwijających się: 2004-2013” stwierdzono, że za granicę trafia aż 5 proc. polskiego PKB. Oznacza to około 90 mld złotych rocznie."" Zgadnijcie gdzie wypływa najwięcej pieniędzy? http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
03-01-2016, 01:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2016 02:37 PM przez BMH.)
Post: #1260
|
|||
|
|||
RE: Polityka ogólnie.
Gdzies powyzej wklejalem ten link o tym jak Nas dymaja na hajsy. Polska jest chyba top 20 najbardziej wyzyskiwanych krajow swiata, i nr. 1 UE.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1892...rects=true Z tabeli zawartej w raporcie Global Financial Integrity wynika, że poziom wyprowadzania nielegalnych pieniędzy, wysoki w 2004 r., wyhamowany został w latach 2005-2007, następnie gwałtownie wzrósł, aby osiągnąć apogeum w 2012 r. E tam... "fakty" podobno sa takie, ze nie tylko jest oka, ale jest lepiej niz bylo a to dzieki UE. Tylko gdzie fakty? Gdzie te merytoryczne argumenty na poparcie swoich hasel? Dyskutujmy na poziomie, tylko blagam bez hipokryzji. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 129 gości