Miguel Cotto vs Saul Alvarez

[Gogolius]

Ja już czytam, że Canelo był dokładniejszy i ... szybszy...

Katastrofa...

Ech, zawsze po nocnej gali obiecuje sobie, że idę od razu spać, ale tak to nie zasnę...

[Wietnam]

Toć każdy widział 6 początkowych rund, gdzie Canelo tylko chodził w kierunku Cotto , lokując
co najwyżej kilka ciosów na Garde i z jednen, dwa celne na runde,.
Kellerman z tym wywiadem, zajebał,: $Canelo zaboksowałeś dzisiaj Świetnie"
Rodzina Corleone miała już więcej honoru niż ta z HBO .

[kubala1122331]

No ja też nie usnę już. Jeśli faktycznie wszyscy "eksperci" to ja już nie mam słów absolutnie.
Mam nadzieję, że uda mi się zerwać z bokserskim nałogiem i życzę sobie, aby ta walka była ostatnią jaką obejrzałem.
Po prostu się nie zgadzam.

[Krzych]

Dokładnie, ja już też nie zasnę. Sport miał być i do czasu był odskocznią od świata, innym wymiarem, gdzie jeszcze została jakaś sprawiedliwość i namiastka jakichś wartości, honoru, uczciwości, prawdy... Ale teraz to już jest takie samo kurewstwo jak wszędzie indziej. Nie wiem co ja mam teraz zacząć oglądać żeby takie wartości tam istniały, żeby nie było dopingu, oszustw i biznesu przeważającego nad sportem. Chyba kurwa szachy albo snookera.

[Wietnam]

UFC dlatego zaczyna wygrywać z Boksem bo tam walki co najwyżej trwają 5 rund, i kończą się zazwyczaj przez poddania
czy nokaut, nie ma Momentòw z wałkami,, Jest jednen Dana White, federacja i jeden pas kurwa mać

[born2kill]

No ale czy oni wszyscy są tak obłudni czy poprostu głupi? Próbują na siłe stworzyć historię w której to Alvarez był lepszy? Żeby potem nie było wspomnień o tej walce typu "Cotto był lepszy ale sędziowie punktowali dla Canelo"? Nie uważam się za jakiwgoś eksperta, ale no dla mnie ewidentnie lepszy był Cotto. Zadawał więcej celnych ciosów, unikał więcej ciosów niż Canelo i kontrolował pojedynek (w przeciwieństwie do Alvareza który tylko cepował bezmyślnie co jakiś czas). A chyba to jest najważniejsze w punktacji (chyba nawet sam Lederman to kiedyś powiedział).

[Krzych]

Patrzcie na to:

Saul Alvarez - Miguel Cotto
155/484 (32%) Ciosy ogółem 129/629 (32%)
37/186 (20%) Ciosy proste przednią ręką (jabs) 54/374 (14%)
118/298 (40%) Pozostałe mocne ciosy (power punches) 75/255 (29%)

...........

[Wietnam]

no, tak, z Floydem udało się przekupic tylko Cj Rossową, tu była droga otwarta od WBC

[Metzger]

(22-11-2015 07:50 AM)Krzych napisał(a):  Patrzcie na to:

Saul Alvarez - Miguel Cotto
155/484 (32%) Ciosy ogółem 129/629 (32%)

To oficjalne wyniki? Po prostu oburęczny zwis rąk.

Wszystkie te telewizje, federacje itp. to są naczynia połączone. Wszyscy oni wspólnie łoją kapuchę. Dlatego nie mogą pozwolić, aby jacyś renomowani eksperci czy komentatorzy psuli im biznes. Założę się, że taki Lederman czy Fat Rafael dostają dolę za to, że punktują tak, a nie inaczej. No bo jak światowej sławy ekspert wypunktował, to tak pewnie jest.

Odechciało mi się wstawać na nocne walki i w ogóle interesować boksem.

[kubala1122331]

Zbiorowa hypokryzja. Boxing.pl "werdykt nie powinien być przedmiotem większych kontrowersji".
Może myśmy faktycznie inną walkę oglądali??