Zarobki bokserów

[Wietnam]

Gołowkin 1,5 miliona, Willie Monroe J. 100 tysięcy

[Krzych]

Monroe wyszedł do takiej walki za 100 tys? Nieźle, szacunek. Nasze ringowe "gwiazdy" kpią sobie z gaż rzędu 70 tys dolarów...

[Wietnam]

Wiadomo jak wyjdzie z gażą Monroe po opłaceniu tego i tego,
To podobną gaże dostał Szpilka po obiciu buma Cobba.

[Hugo]

Dowiedziałem się dzisiaj, że mistrz świata IBF w super muszej Zolani Tete zwakował pas, odmawiając walki z obowiązkowym pretendentem McJoe Arroyo. Zdziwiony tym faktem, poczytałem to i owo z południowoafrykańskich mediów i wiem już dlaczego. Chodzi o pieniądze, a sprawa jest wyjątkowo bulwersująca. Jak wiadomo, jeżeli promotorzy obu bokserów nie dojdą do porozumienia, to o tym kto organizuje walkę decyduje przetarg. Wygrał go promotor Arroyo, grupa Golden Boy Promotions, przy czym wystarczającą kwota okazało się 25.000 dolarów. Z tego Tete miał dostać 75%, ale miał zapłacić podatki i oczywiście opłacić koszty podróży i pobytu całej ekipy. Wyszło mu, że na czysto zarobiłby ok. 6.000 USD, wobec czego zrezygnował. Obawiał się przy tym, że ponieważ walka będzie w Puerto Rico, to lecąc tranzytem przez USA może zostać aresztowany na lotnisku, co kilka lat temu przytrafiło się innemu mistrzowi świata z RPA, który leciał na walkę do Meksyku. Ostatecznie walka odbędzie się w El Paso, a o zwakowany pas powalczą Arroyo i Arthur Villanueva z Filipin.

Początkowo uważałem, że głównym winowajca tej sytuacji musi być jakiś nieudacznik promotor Tete, ale odnalazłem wywiad z tym człowiekiem (nazywa się Branko Milinković) sprzed roku, w którym facet z góry przewidział, że tak się musi stać. RPA jest krajem zbyt biednym, żeby gala zwróciła się z biletów, a wszystkie telewizje odmawiają jakiejkolwiek współpracy (chociaż boks cieszy się wielkim zainteresowaniem), przy czym w domyśle jest korupcja.

Tete jest trzecim z kolei mistrzem świata IBF z RPA, który w podobny sposób został obrabowany z tytułu. Przedtem to samo spotkało Mzonke Fanę i Moruthiego Mthalane, któremu za walkę w Tajlandii oferowano 2.000 USD. To jest skandaliczna sprawa, że taka grupa, jak GBP oferuje mistrzowi świata groszowe wynagrodzenie i faktycznie ograbia go z tytułu, wykorzystując fakt, ze jest biednym człowiekiem z biednego kraju. Przy czym federacja IBF akceptuje taki proceder. A Zolani Tete to jest wybitny bokser, którego ogląda się z największą przyjemnością.

[TomaszX]

Myślałem że jest jakaś stawka minimalna w przetargach.

[Metzger]

Tarver - 250 000 $
Cunningham - 250 000 $
Huck - 350 000 $
Głowacki - 60 000 $

[Wilczekstepowy]

To do tej pory za jaką kasę walczył Głowacki? 60 tysięcy za walkę o pas wydaje mi się bardzo skromną sumką. Nawet te 350 tysięcy jakoś szału nie robi, a Huck przecież to jakby nie było wielokrotny obrońca mistrzowskiego pasa.

[Metzger]

Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że Głowacki poza Polską był zupełnym anonimem. Poza tym sama kategoria junior ciężka w stanach prawie nie istnieje.

Czy gaża Hucka jest mała? Jak na kogoś, kto po raz pierwszy walczy w USA chyba nie jest źle. Ale Riabiński oferował mu pół miliona $ za rewanż z Lebiediewem.

[Wilczekstepowy]

A wiadomo może ile za ten dziwny pojedynek zarobił Sulęcki? A jeszcze bardziej mnie interesuje ile mógł dostać ten karzełek. Z 500 dolarów? Może z tysiąc?

[ANK-N]

Głowacki może i nie zarobił kokosów (jak na boks) na tej walce, jednak teraz to jego zarobki wzrosną kilkukrotnie ... i oby tak dalej