Tomasz Adamek
|
14-03-2015, 12:34 PM
Post: #1261
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
Borek broni Adamka w sprawie dopingu: http://www.przegladsportowy.pl/felietony...,1072.html
I tak szczerze mówiąc nie wiem, o co chodzi Borkowi. |
|||
14-03-2015, 07:35 PM
Post: #1262
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
Borek czasami plecie byle pleść. Ja nigdy nie przywiązuję większej wagi do słów Borka bo powiedzmy delikatnie zdarza się, że "mija" się z prawdą. Chce nieraz błysnąć newsem i czasem mu się nawet uda, a czasem niekoniecznie...
Co do Adamka i dopingu to sprawa jest dość klarowna, nie wiem czemu "Mati" ma z tym problem... |
|||
21-04-2015, 06:46 PM
Post: #1263
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
Adamek vs Saleta na horyzoncie ^^ Wydaje mi się, że taki dobór rywala na walkę pożegnalną, to inicjatywa Polsatu w myśl "by janusze skojarzyły bokserów i ppv się sprzedało".
|
|||
21-04-2015, 07:13 PM
Post: #1264
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
O rany...........typowa walka dla pejperwiowych januszy..... I znów solożyd zrobi kasę na.... (tu ciśnie się wulgarne słowo więc sobie odpuszcze...).
|
|||
21-04-2015, 07:37 PM
Post: #1265
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
Nie jest źle. Choć przecież mogli zadzwonić po Mickey'a Rourke A tak na serio to jest to przecież po prostu pożegnanie. Więc jeżeli Solorz będzie wyciskał z tego jakąś kasę to naprawdę byłaby szkoda. Ale taki system, w którym wszystko jest na sprzedaż.
|
|||
24-08-2015, 05:14 PM
Post: #1266
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
Przy okazji pożegnania (lub powrotu, jak się może okazać) Tomasza Adamka zacząłem zastanawiać się jak by się potoczyła jego kariera, gdyby:
A - został w wadze półciężkiej; B - został w wadze cruiser; C - wrócił do cruiser od razu po wrocławskim świniobiciu. Z kim z topu mógłby wygrać, z kim przegrać, jak długo utrzymałby się w ścisłej czołówce? Jak wypadłby z Hopkinsem, Tarverem, Greenem, Włodarczykiem, Huckiem, Hayem, Lebiediewem, Drozdem itd.? |
|||
24-08-2015, 05:54 PM
Post: #1267
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
No zastanawiałeś się i do czego doszedłeś...?
|
|||
24-08-2015, 06:56 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-08-2015 06:57 PM przez Martin.)
Post: #1268
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
Adamek po pokonaniu wraka Gołoty uwierzył, że może zawojować HW. Na ziemie sprowadził go Kliczko, ale trzeba Tomkowi oddać, że potrafił obić kilku niezłych, większych od siebie zawodników.
Nie wiadomo jakby się potoczyła kariera Adamka gdyby został niżej, ale z perspektywy czasu wydaje się, że optymalną dla niego kategorią była cruiser. Jednak czy ktoś po walce Tomka z absolutnie czołowym wówczas Arreolą twierdził, że Góral zrobił błąd przechodząc do HW? Prime Adamek to był kawał boksera i myślę, że będąc w swojej życiowej formie ogrywa wszystkich dzisiejszych mistrzów CW. |
|||
24-08-2015, 08:17 PM
Post: #1269
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
Bardzo ciekawe pytania, lubię takie tematy. Analizując każdą opcję z osobna:
A) Luty 2007 - Adamek traci pas w walce z Dawsonem, ale decyduje się zostać w dywizji półciężkiej. Rozważę każdą z opcji: WBC: Moim zdaniem Dawson był bardzo niewygodnym rywalem dla Adamka, z racji świetnego wyszkolenia, oraz odwrotnej pozycji. Wprawdzie Chad był mistrzem dosyć chwiejnym i zdarzały mu się słabsze występy, jednak nie byłoby wcale pewne, że słabiej zaprezentuje się w rewanżu przeciwko Góralowi (jeśli ten zdecydowałby się na opcję pt. odyzskanie tytułu WBC i zrewanżowanie się za jedyną porażkę w karierze). Dawałbym Tomaszowi jakieś 30% szans. W 2009 roku, z tego co pamiętam, Dawson zrzekł się tytułu i o WBC walczył Chris Henry z Adrianem Diaconu. Zwyciężył Rumun i gdyby Adamek był dostatecznie wysoko w rankingu, mógłby dopchać się do potyczki z tym pięściarzem. Szanse byłby wyrównane, trudno mi wskazać faworyta. Obydwaj nie byli wielkimi mistrzami LHW i walka pewnie byłaby bardzo zacięta. Mogłaby decydować dyspozycja dnia, itp, itd. Szanse na odzyskanie tytułu WBC w tym pojedynku oceniłbym na 50%. W drugiej połowie 2009 roku Diaconu został zrzucony z trony przez Jeana Pascala. Z kanadyjskim Haitańczykiem Tomasz stoczyłby pewnie bardzo efektowną walkę, ale trudno powiedzieć, czy zwycięską. Osobiście postawiłbym na Pascala, który boksuje bardziej nieortodoksyjnie i nie jest aż tak dziurawy jak LHW Adamek. Choć Tomasz, ze swoją kondycją i sercem do walki, nie byłby skazany na pożarcie. Kto wie, jak wyglądałaby ta walka, gdyby Góral doszedł do głosu pod koniec pojedynku, gdy Pascal zaczyna zwalniać? Trudno powiedzieć, czy odrobiłby straty z pierwszych rund. Dawałbym Adamkowi 40% szans na odebranie tytułu Kanadyjczykowi. Połowa 2011 roku - Hopkins w rewanżu pokonuje Pascala i zgarnia zielony pas, a Adamek ostatnimi czasy buduje pozycję w rankingu pokonując rywali z II i III ligi i wyrabia sobie pozycję obowiązkowego pretendenta. Bernard po zdobyciu tytułu decyduje się w pierwszej obronie walczyć z obowiązkowym pretendentem, czyli Góralem. Zupełnie nie widzę szans Adamka z B-Hopem. Hopkins byłby za sprytny, za śliski, za mądry i jak nikt inny ukazałby sztywność i dziury w obronie Tomka - to byłaby szkoła boksu dla Polaka. Szanse oceniałbym jako iluzoryczne. Pominę czas, gdy Dawson odzyskał pas na Bernardzie, bo z grubsza już opisałem zestawienie Dawson vs Adamek. Połowa 2013 roku - Stevenson zamiata Dawsona już w pierwszej rundzie. Na pierwszą obronę, obóz Adonisa wybiera cenionego, jednak po prime Adamka. Sztywny i dziurawy Tomasz, kontra granat w lewej ręce i dobry timing Stevensona - zupełnie tego nie widzę. Owszem, Adamek był odporny, ale nie na tyle, by przyjmować bomby Adonisa. Czasówka na Polaku. Szanse na odzyskanie tytułu WBC były moim zdaniem niezbyt duże - można było zawsze liczyć na słabszą dyspozycję Dawsona w rewanżu, ale tak poza Diaconu, trudno byłoby pokonać pięściarzy, którzy w omawianym okresie dzierżyli zielony pas. WBO Lata 2007 - 2009: Adamek ryzykuje wszystko i leci do Niemiec na walkę z Węgrem Zsoltem Erdeiem. Może postawię ryzykowną tezę, ale Erdei wcale nie wydawał mi się pięściarzem wiele gorszym niż Dawson. Węgier był naprawdę wybornym technikiem, choć swoim stylem raczej nie porywał, a jego siła fizyczna i siła ciosu też wybitne nie były. Aczkolwiek, ze swoją szybkością i wyszkoleniem, miałby wszelkie atuty by wypunktować Tomasza. Adamek musiałby robić wszystko, aby przełamać Węgra, a to byłoby bardzo, bardzo trudne. Myślę, że stać by było aby Góral dał Erdeiowi bliską, wyrównaną potyczkę, w okolicach remisu, ale nie starczyłoby to, aby zgarnąć tytuł na niemieckiej ziemi. 2009 - 2010: Tytuł został zdobyty przez Jurgena Braehmera, który raczej nosa poza Niemcy nie ma zamiaru wychylać. Niemiec to mocny bokser, z dobrym przeglądem, b. dobrym wyszkoleniem i mocnym ciosem. Na punkty Adamek nie wygrałby tej walki, ale dzięki swojej nieustępliwości miałby szanse, na przełamanie Jurgena (swego czasu prawie dokonał tego Suchocki, ale wtedy Niemcowi pomógł ringowy). Dawałbym Adamkowi jakieś 40% szans. Koniec 2010 - Koniec 2013: Pas WBO należy do Nathana Cleverlyego. Nigdy specjalnie nie ceniłem Brytyjczyka - niby panował długo, ale nie był znakomitym bokserem. W jego walce z Adamkiem, postawiłbym na Tomasza. Wydaje mi się, że Adamek był twardszy, bił mocniej i technicznie nie ustępował rywalowi. Walka byłaby bardzo zacięta w pierwszej fazie, ale z czasem Tomasz zyskiwałby przewagę. Postawiłbym czasówkę na Cleverlym, albo niewielkie punktowe zwycięstwo Adamka. 2014 - Kowalow po zdobyciu tytułu, bierze na pierwszą obronę weterana, po prime, jednak ciągle coś znaczącego. Nawet najlepiej przygotowany Adamek przegrywa 10/10 walk przed czasem z Rosjaninem. Trudno byłoby wydrzeć pas z Niemiec, ale Clev byłby do zrobienia. O Kowalowie nie ma co nawet wspominać. Jutro napiszę, o WBA i IBF w kontekście LHW. Za dużo rozkminiania przy WBA Interim, World i Super |
|||
25-08-2015, 01:26 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-08-2015 01:27 PM przez redd.)
Post: #1270
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek
WBA
Tutaj, co typowe dla tej federacji, sprawy są znacznie bardziej skomplikowane niż w pozostałych. W połowie 2007 roku mistrzem WBA World był Chorwat Stipe Drews, który tytuł zdobył w pojedynku z Włochem Branco. Drews był dosyć charakterystycznym bokserem, bardzo wysokim jak na tę kategorię (196cm), ale też chwiejnym psychicznie, co pokazała walka z Briggsem, którą przegrał przez notoryczne faule (bicie z byka i… kopanie). Jednakże Chorwat był niewygodnym bokserem, dobrze wyszkolonym mańkutem mającym dobrze opanowane ciosy proste. Gdyby Drews zdecydował się bronić tytułu z Adamkiem, a nie Greenem, to delikatnego faworyta upatrywałbym w Polaku. Drews owszem, byłby stylowo niewygodny dla Tomasza, ale nie bił mocno i Adamek mógłby wciągnąć go w ringową wojnę, w której mistrz w końcu by pękł. Dawałbym Adamkowi całkiem spore szanse na odzyskanie tytułu MŚ. Nie wiem, czy rozpatrywać przypadek D. Greena, który pokonał pod koniec 2007 roku Drewsa, ale po tej potyczce „zakończył” karierę. Nie mniej, faworyta w potyczce Adamek vs Green nieznacznie upatrywałbym w Australijczyku. O wakat po Greenie walczyli Hugo Hernan Garay i Juri Baraszjan, w której zwyciężył bokser z Argentyny. Garay był silnym fizycznie swarmerem, który z racji na swoją siłę, ringową agresję, był utrapieniem dla pewnego rodzaju pięściarzy. Z Adamkiem pięściarz ten stoczyłby niewątpliwie wielką wojnę. Adamek wydawał mi się bokserem lepiej wyszkolonym, ale Garay silniejszym – trudno powiedzieć, co wzięłoby górę. Szanse widziałbym 50/50. Garay stracił tytuł pod koniec 2008 roku na rzecz Hiszpana, Gabriela Campillo. Myślę, że Campillo, z racji na swój śliski styl, byłby trudnym przeciwnikiem dla Adamka. Tomasz na punkty nie wygrałby, jedyną szansę upatrywałbym w czasówce na przeciwniku. Co w sumie, ze względu na taką sobie szczękę Hiszpana, nie byłoby rzeczą nierealną. Szanse byłby wyrównane, ale raczej skłaniam się, ku nieznacznemu punktowemu zwycięstwu Campillo, po trudnej walce. Na początku 2010 roku, Campillo utracił swój tytuł, na rzecz Bejbuta Szumenowa (Kazach wygrał wałkiem). Szumenowa nigdy nie ceniłem, ot taki solidny średniak, ciągnięty za uszy. Myślę, że boksersko Adamek przewyższał Kazacha w wielu elementach i przy uczciwym sędziowaniu, powinien wygrać na punkty (choć wcale nie wykluczyłbym czasówki na mistrzu), jednak cholera wie jakby to było z punktowymi? Skoro przekręcili Campillo i prawie Hopkinsa, to czemu nie Adamka? W dalszej perspektywie moglibyśmy zobaczyć pojedynki z Braehmerem, Hopkinsem i Kowalowem, ale je opisałem już wcześniej. IBF Pod koniec 2007 roku Adamek mógłby się załapać na walkę z Clintonem Woodsem, którego nie uważam za zbyt wartościowego czempiona. Myślę, że obydwaj mieli podobne wady i zaleta, a potyczka byłaby wyrównana, w okolicach remisu. W 2008 roku Woods został stracony z tronu przez Tarvera i z Amerykaninem nie dawałbym Tomaszowi zbyt dużych szans. Antonio byłby zbyt dobrze wyszkolony, zbyt śliski i zbyt dobrze kontrujący, do tego odporny na ciosy, by Adamek mógł z nim wygrać. Jeszcze w tym samym roku Tarver został zdetronizowany przez Dawsona. Szanse Tomasza z Chadem opisałem w poprzednim wpisie. Od 2010 roku czempionem był Tavoris Cloud. Amerykanina nigdy nie ceniłem. Dla mnie był ograniczonym bijokiem, którego cios okazał się przereklamowany, a inteligencja ringowa bardzo przeciętna. Myślę, że obejrzelibyśmy ciekawą bijatykę, ale bardziej wszechstronnym pięściarzem wydaje mi się Adamek. Myślę, że Tomasz mógłby spróbować wyboksować topornego Amerykanina i szukać okazji do kontr. Lewy prosty Adamka, oraz jego praca nóg mogłyby zrobić różnicę w tym pojedynku. Stawiałbym na Tomasza. W późniejszych latach na horyzoncie IBF pojawili się Hopkins i Kowalow, a z nimi Tomasz, do tego po swoim prime, nie miałby żadnych szans. Podsumowując moje rozważania na temat pozostania Adamka w LHW, to wcale nie miałby tak małych szans na odzyskanie tytułu. Swego czasu, przed erą Kowalowa i Stevensona, półciężka uchodziła za słabą kategorię – Clev, Szumenow, czy Cloud byli słabymi mistrzami, którzy w końcu poznali swoje miejsce w szeregu. Jaki widziałbym optymalny wariant dla Adamka, licząc od utraty pasa w 2007 roku? Olałbym WBO i Erdeia w Niemczech, oraz WBC ze śliskim Dawsonem. Celowałbym w Woodsa i jego IBF, oraz WBA i Drewsa (choć to mogłoby być trudne, myślę że ciężko byłoby przelicytować australijską ofertę od obozu Greena). W 2008 roku, na tronie WBC, był już Diaconu i z nim Tomek miałby realne szanse, podobnie z Garayem (WBA), kierunek IBF z Tarverem i Dawsonem był raczej mało obiecujący, a WBO dalej było zabetonowane w Niemczech. Z perspektywy czasu trudno wybrać najlepszą opcję, bo sytuacja w LHW dosyć dynamicznie się zmieniała i całkiem sporo zawodników przytuliło po drodze pas. A mój wymarzony, S-F scenariusz dla Adamka? Popuszczając wodze fantazji… W 2007 roku Clinton Woods jest już znudzony bronieniem pasa IBF w swoim, brytyjskim kurwidołku i postanawia poszukać wyzwań w USA. W pierwszej walce, na HBO, zostaje mu dobrany Adamek – jako zawodnik bitny, utytułowany, gwarantujący widowisko. Ambicje Brytyjczyka okazuję się mniejsze niż jego potencjał i po bliskiej walce sędziowie wskazują na młodszego i bardziej perspektywicznego Tomasza, który po raz drugi zostaje MŚ. Adamek w między czasie broni tytułu z jakimś średniakiem i w drugiej połowie 2008 roku, czempion WBA – Garay, dostaje propozycję nie do odrzucenia walki unifikacyjnej z Góralem na antenie HBO – do pojedynku dochodzi i po świetnym widowisku zwycięża Adamek, zostając zunifikowanym mistrzem LHW. Następnie, bierze walkę za b. dobry hajs z Dawsonem / Tarverem / Hopkinsem, przegrywa na punkty, po czym idzie do CW. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości