Jhonny Gonzalez vs. Gary Rusell jr/Showtime

[Wietnam]

28 marzec, 2015, Palms Casino Resort, Las Vegas, Nevada, USA

Jhonny Gonzalez vs. Gary Rusell jr|WBC featherweight title

co - main event: Jermell Charlo vs. Vanes Martirosyan

Jhonny Gonzalez (57-8, 48 KOs) król nokautu, mistrz świata WBC w kategorii piórkowej do 126 funtów, w obronie tytułu, zmierzy się z byłym pretendentem do mistrzostwa świata organizacji WBO, utalentowanym Amerykaninem, Garym Rusellem Juniorem (25-1, 14 KOs)

Jhonny Gonzalez:
Jestem bardzo podekscytowany tym że ponownie przybywam do Stanów Zjednoczonych, zawsze kiedy boksowałem na terenie USA, był to dla mnie pewien rodzaj zmian w mojej karierze, w 2012 roku Ponce de Leon zastopował mnie w Las Vegas i sprawił że musiałem zmienić moją całą strategie, gdy wróciłem tu 2013, pokonałem niepokonanego mistrza Abnera Maresa, teraz ponownie wracam i jeszcze raz zmierze się z bardzo dobrym przećiwnikiem.Rusell nie będzie łatwym testem, ale jestem ufny i chcę zaskoczyć jeszcze raz wszystkich, nikt nie myślał że w 2013 wykorzystam swoją szansę i zabiore tytuł Maresowi.

Gary Rusell jr:
Jestem szczęśliwy że mogę wrócić na ten level, czyli najwyższy szczyt w boksie, jakim jest walka o mistrzostwo świata, , byłem bliski szczęśliwego zakończenia w pierwszej walce o tytuł z Wasylem Łomaczenką, niestety nie udało się wywalczyć mistrzostwa, dlatego teraz kiedy ponownie mam okazję, jestem zmotywowany jak nigdy wcześniej, to moja życiowa szansa na zdobycie upragnionego pasa.

Kto jest waszym faworytem i dlaczego?

[Krzych]

Gonzalez jest o wiele bardziej doświadczony, ma świetny narożnik, w dodatku to kolejna walka, w której Russell ustępuje bardzo wyraźnie warunkami fizycznymi, szczególnie zasięgiem. Myślę, że Gonzalez sobie poradzi i obroni pas.

[TomaszX]

Trudno powiedzieć ale myślę że wygra Russell dzięki szybkości i wyszkoleniu technicznemu.

[redd]

Ciekawa gala, gdzie powinniśmy obejrzeć co najmniej 2 b. interesujące potyczki:

Jhonny Gonzalez vs Gary Russel Jr (WBC World featherweight title), 12 rund

Stawiam na Russela. Wydaje mi się, że Gonzalez za bardzo nie potrafi walczyć z mańkutami. B. słabo wyglądał na przeciwko De Leona, który wyprowadzał sporo ciosów (podobnie jak Russel), ale był przy tym wolny i całkiem łatwy do trafienia. No i przegrał również przed czasem z Nishioką i Penalosą (o ile dobrze pamięta, to też mańkut). Jhonny to bardzo ciekawy bokser, lubię jego boks, ale naprzeciwko mańkutom potrafi wyglądać bardzo nieporadnie i nieefektywnie. Russel jest bardzo szybki, dobry technicznie i całkiem mobilny. Powinien ogrywać wolniejszego Gonzaleza. Na minus można zapisać mu warunki fizyczne. Istnieje ryzyko, że przy jego stylu in - out popełni błąd, co wykorzysta doświadczony rywal. Jednak widzę faworyta w Russelu i mimo sympatii do Gonzaleza, lepiej by się stało, gdyby wygrał Amerykanin.

Jermell Charlo vs Vanes Martirosyan, 10 rund

Nie będę się aż tak rozpisywał, bo jakoś ani jeden bokser, ani drugi nie grzeje mnie. Wydaje się, że jest to wyrównane zestawienie. Ormianin powinien narzucić presję, pytanie - jak sobie poradzi z nią Charlo? Myślę, że może to być trudna noc dla Amerykanina i spory sprawdzian jego potencjału.

Na gali zobaczymy jeszcze kilku innych ciekawych zawodników, jak drugi bliźniak Charlo, J'Leon Love, czy Ronald Gavrill.

Zachęcam do komentowania i typowania

[Krzych]

Russell mnie nie przekonuje. Wyglądał efektownie dopóki nie napotkał poważnego wyzwania. Z Łomaczenką wyglądał blado, totalnie bez pomysłu. Gonzalez z drugiej strony też miał wiele nieprzekonujących występów. Myślę że należy się spodziewać boksującego, szybkiego i mobilnego Russella oraz czającego się na kontry Gonzaleza, być może próbującego korzystać z przewagi zasięgu lewym prostym. Jestem dziwne spokojny o niego w tej walce, ale zobaczymy.

Jermell Charlo kontra Vanes Martirosyan to też bardzo ciekawe zastawienie. Martirosyan mimo że do bólu przeciętny to sprawia spore problemy nawet rywalom z czołówki. Ma czasem przebłyski niezłego boksu, może w końcu mu wyjdzie walka życia. Myślę, że Charlo go wypunktuje, ale różnie może być.

Dwie na prawdę dobre walki bez wyraźnych faworytów, które różnie mogą się skończyć.

[Martin]

Mamy już ten temat, http://forum.bokser.org/thread-2316.html

[kubala1122331]

Moimi faworytami są Russell Jr i prawdę mówiąc będę nieco zaskoczony, jeśli nie wygrają.
W pierwszej walce szybkość i wyszkolenie Gary;ego będzie kluczowe i na dystansie 12 rund wypunktuje Meksykanina.
Z kolei Charlo to czysty talent. Ja bardzo lubię i cenię Martirosyana. Był bardzo blisko pokonania Andrade, ale mam wrażenie, że tutaj nie da rady. Choć pewnie ze 3-4 rundy ugra.

[Martin]

Ja z kolei stawiam minimalnie na wygraną Gonzaleza, choć tak naprawdę to jest typowe 50/50. Jeden i drugi ma swoje atuty, ale ostatecznie stawiam na punktowe zwycięstwo Meksykanina.
W drugiej walce też może być ciekawie i nie ma wyraźnego faworyta, ale myślę, że ostatecznie Charlo sobie poradzi.

[Hugo]

Moje typy to Russell i Martirosyan. Russell ma sporą przewagę techniki nad Gonzalezem i jeśli będzie uważny i nie zaliczy jakiejś przypadkowej petardy, to na punkty powinien gładko wygrać. Z kolei Jermell Charlo, to bez wątpienia duży talent, ale trochę miękki w stylu walki (w przeciwieństwie do brata Jermalla). Do tego nieustabilizowany, jeśli chodzi o formę. Z Rosado boksował wybornie, ale już z Charliem Otą wypadł blado. A Martirosyan to twardziel, który nigdy poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Ma silny cios i sadzę, że w ciągu 12 rund posadzi Jermella przynajmniej raz na 8 sekund.

[TomaszX]

Myślę że Russell wygra bo technicznie jest na bardzo wysokim poziomie martwić mogą jednak słabe warunki fizyczne ale myślę że będzie wstanie trafiać Gonzaleza bez narażenia się na kontry a sam może ściąć meksyka prawym w tępo.

Wydaje mi się że Charlo wymęczy zwycięstwo ale kibicuje Martirosyanowi.