Manny Pacquiao - Chris Algieri
|
19-11-2014, 10:31 PM
Post: #51
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
Wypowiedzi przed walką,
Algieri: Na tle Brandona Riosa Pacquiao wyglądał na ultraszybiego, ale już na tle Tima Bradleya nie wypadł tak dobrze, a przecież Bradley nie jest znany z bycia demonem szybkości. Ja nim jestem. Bradley: - Czy on właśnie powiedział, że jest szybszy ode mnie? O mój Boże... To śmiechu warte. Ja nie jestem znany z szybkości? A z czego? 22 listopada Algieri zobaczy, co znaczy prawdziwa szybkość - Manny Pacquiao ze swoją szybkością błyskawicy, doskonałym refleksem i kątami pokaże mu, jak to naprawdę wygląda na tym poziomie. Życzę Chrisowi powodzenia, ale czy on jest ode mnie szybszy? Bądźmy poważni. Bez żartów. Jest wyższy, ale nie jest szybszy - kończy Bradley. Krzychu, nasz PacManowy Niedowiarku (PMN ) "3) A dlaczego Manny miałby to zrobić, skoro nigdy tego nie zrobił? Mówię o ostatnim czasie, bo kiedyś to wiesz.." Odnośnie tego, czemu Manny ma nie zrobić tego co Rusłan. Ogółem Manny nie robił takich cudów bo a) walczył z Marquezem, który ciągle wstaje, twardziel b) walczył z Riosem, o którym można powiedzieć wszystko ale nie to, że jest miękki c) walczył z Bradleyem który ma kosmiczną odporność zawodzącą go dopiero, kiedy sam włazi na ciosy kogoś takiego jak Provodnikow. Co by nie mówić o instynkcie zabójcy Pacquaio, to jego ostatni rywale byli albo twardzi, albo bardzo twardzi. Algieri twardy nie jest. "2) Ale co to są za argumenty? "Marquez nie pasował Pacquiao, Marquez ma niewygodny styl dla Filipińczyka, Marquez jest inteligentny", takie argumenty ciągle słychać na usparwiedliwienie porażek Pacmana z Marquezem. Ale dlaczego Marquez "nie pasował" Pacquiao, dlaczego był niewygodny, dlaczego był inteligentny na jego tle, dlaczego jak mówisz czytał z niego jak z książki? Dlatego że Pacquiao nie jest inteligentny i jednowymiarowy. Tyle." Chodzi mi o to, że czytać z PacMana jak z książki to może Marquez, Floyd i... nie wiem, może Danny Garcia (piszę o wagach ok 140-147). To że ktoś kiedyś wyczytał Manny'ego nie oznacza, że będzie to robił każdy następny. Algieri to może nie Rios, który niczego nie analizuje,ale gdzie mu tam do Marqueza. Ogółem Manny to dużo lepsza maszyna do walczenia niż Provodnikow. A Rusłan prawie połamał Algieriego na początku walki. Dla mnie to jest zupełnie inny poziom, Algieri musiałby wspiąć się dwa poziomy wyżej niż w walce z Rusłanem, mieć oczy dookoła głowy, boksować na wstecznym i balansować ciałem jak baletnica. I tak przez 12 rund. Pozdro Jak PacMan to przegra to poproszę Cię Krzychu o zgodę i skopiuje sobie Twoją sygnaturę z leżącym Filipińczykiem i będę ją nosił do końca roku Joker "Jak Floyd gadał że znokautuje Maidane-cisza,wujkowie,senior gadają smuty-cisza.Freddie coś palnie tak chory psychicznie,zaburzenia w mózgu itd" tu popieram |
|||
19-11-2014, 10:45 PM
Post: #52
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
(19-11-2014 10:31 PM)Gogolius napisał(a): Co by nie mówić o instynkcie zabójcy Pacquaio, to jego ostatni rywale byli albo twardzi, albo bardzo twardzi. Algieri twardy nie jest. Na jakiej podstawie tak piszesz? Przyznaje, ze zbyt wielu walk Chrisa Algierego nie widzialem, ale twardosci to chyba nie umialbym mu odmowic. Z Algierim mam taki problem, ze nie dosc, ze wyciagniety zostal z nizszej wagi, to jeszcze strona Pacquaio chce jakis limit. Pytam sie... malo bylo jaj z tymi limitami? Nawet teraz do goscia ktory jest z nizszej wagi narzucaja limit? Nie czaje tych gier. Moge zrozumiec catch w walce z Margarito, jak maly Pacquiao szedl wyzej, ale tutaj domagac sie limitu na wypadek czego, ze Algieri za duzo przytyje? |
|||
19-11-2014, 10:49 PM
Post: #53
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
Limit 144 więc nie czaje o co w nim chodzi.To samo Było w walce Marquez-Alvarado.
|
|||
19-11-2014, 11:33 PM
Post: #54
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
No śmiesznie jest, że mistrz 140 funtów idzie w górę do mistrza 147 i to ten cięższy nalega na niższy limit niż limit kategorii w jakiej walczą (147). Takie cuda tylko u Paca.
Co do twardości Algieriego - ja się opieram na tym co mu Rusłan zrobił. W sumie przesadziłem z tą twardością bo na tle Provodnikowa to wielu wygląda na mało twardych, ale po prostu uważam, że jak Syberian Rocky zrobił takie kuku Algieriemu to Pac też mu zrobi kuku, a na pewno jest mniej odporny niż Bradley/JMM/Rios. |
|||
20-11-2014, 12:43 AM
Post: #55
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
Gogolius
Zupełnie nie zgodzę się z tobą opinią, że Algieri twardy nie jest. Nie jest to może poziom Riosa, ale bombę co przyjął z Alejo i się nie wyłożył, to ja nie wiem, czy by Rios wytrzymał... |
|||
20-11-2014, 08:24 AM
Post: #56
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
No wlasnie ciezko gadac na podstawie ciosow ustanych
Poza tym Ty go widziales w wiekszej ilosci walk wiec calkiem mozliwe ze za bardzo sie sugeruje tym co robil Ruslan. Ale dobrze ze mozna tak pogadac przed walka i to taka ktora w teorii powinna isc dojednej bramki. A co do ew zwalowania Chrisa: Arum moze chciec zrobic z Agieriego kolejna gwiazde tak jak chcial wypromowac Bradleya. PacMan nie jest odporny na walki (co nie znaczy ze kontrowersje nie ida w jego strone). Poza tym ostatnio poziom nam sie fajnie podniosl, po skandalu z remisem Alvareza z Floydem przyszedl fajny czas na wygrane Maidany z Bronerem, Portera z Devonem czy Salido z Lomaczenko - ja tam jestem optymista choc ciagle uwazam ze punktowi potrzebni nie beda. PS a wiecie co mowi Roach? Roach mowi, ze Manny mowi, ze wygra w 1 rundzie |
|||
20-11-2014, 11:03 AM
Post: #57
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
Nie miałem jeszcze okazji do wypowiedzenia się na temat tej walki. Muszę więc to nadrobić. Co można powiedzieć o Algierim? solidny średniak ze świetnymi warunkami fizycznymi i w miarę mocną głową, w dodatku wydaje się być dobrze przygotowanym kondycyjnie. Tak czy inaczej jego najpoważniejszą walką była ta z Provodnikowem, która mimo wszystko łatwa dla niego nie była, a gdzie Provodnikov a Pacquiao? dwa różne poziomy, dwa różne style. Jedyną jego szansę w zwycięstwo upatruje w uciekaniu przed Mannym i punktowaniu z dystansu, ale to przecież nie będzie tak łatwe jak z kołkowatym Ruslanem. Na papierze może się wydawać, że Manny jest wyraźnym faworytem, ale w rzeczywistości to nie musi być dla niego łatwa walka. Co prawda sensacji sie nie spodziewam chyba, że Pacquiao dopadł wiek tak jak na naszym podwórku Adamka. Wszystko będzie zależało od Manny'ego i jego formy. Jeżeli zostało z niego coś ze starego Pacquiao to walka będzie miała podobny przebieg do tej z De La Hoyą.
|
|||
20-11-2014, 01:11 PM
Post: #58
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
(20-11-2014 08:24 AM)Gogolius napisał(a): No wlasnie ciezko gadac na podstawie ciosow ustanych W moim przypadku, to wlasnie w walce z Provodnikovem bardzo mi zaimponowal Algieri sercem i twardoscia. (20-11-2014 08:24 AM)Gogolius napisał(a): A co do ew zwalowania Chrisa: Arum moze chciec zrobic z Agieriego kolejna gwiazde tak jak chcial wypromowac Bradleya. PacMan nie jest odporny na walki (co nie znaczy ze kontrowersje nie ida w jego strone). Powaznie, jest tu ktos kto moze uwazac, ze wynik moze byc podciagniety pod Chrisa Algieriego? Jezeli maja byc tu jakies kombinacje przy wyniku, to tylko w strone Mannego. Co ma Arumowi dac wygrana do niedawna calkiem anonimowego Amerykanina? Arum, mialby zniszczyc teraz Pacquaio, gdy ten przedluzyl z nim kontrakt, i zarabia teraz znacznie wiecej? Zero logiki. (20-11-2014 08:24 AM)Gogolius napisał(a): a wiecie co mowi Roach? Watpie, aczkolwiek jest to boks, a takiego zakonczenia nie mozna wykluczyc. |
|||
20-11-2014, 04:07 PM
Post: #59
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
''Mówić'' w przypadku Roacha to dosyć odważne stwierdzenie, hehe.
|
|||
20-11-2014, 04:40 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-11-2014 04:41 PM przez BMH.)
Post: #60
|
|||
|
|||
RE: Manny Pacquiao - Chris Algieri
(20-11-2014 04:07 PM)RedHawk napisał(a): ''Mówić'' w przypadku Roacha to dosyć odważne stwierdzenie, hehe. To nie tobie rh przeszkadzalo, ze ktos wypomnial ojcu/ojczymowi(nie znam sytuacji) Szpilki brak zebow, podczas gdy sam w zartach drwisz z powaznej choroby zasluzonego dla boksu czlowieka? |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości