Floyd Mayweather Jr. vs Marcos Rene Maidana II

[kubala1122331]

Mnie jakoś ta walka kompletnie nie jara. Moim zdaniem Maidana w pierwszych rundach kompletnie zaskoczył Floyda co spowodowało w miarę równą walkę. Jednak kiedy Money nauczył się jego stylu, po prostu brał dla siebie każdą kolejną rundę. W drugiej walce już tego elementu zaskoczenia nie będzie, czyba, że Argentyńczyk wymyśli coś nowego. Tylko myślę, co to może być, oprócz furiackiego, nieczystego ataku w pierwszych rundach, które zaprezentował w maju i nic mi ciekawego nie przychodzi do głowy.
Mayweather wybrał najbezpieczniej jak mógł. Kibice chcieli tej walki - mają, a on ma spokojny pojedynek, gdzie zagrożenie porażką jest minimalne.

[Sander]

Czytałem kilka tygodni temu na boxingscene wypowiedź Floyda, która mi się spodobała i z którą się w pełni zgadzam. Mówił coś w takim sensie, że Maidana nie jest w stanie pokazać nic ponad to, co zrobił w pierwszej walce. Amerykanin zwracał jednak uwagę na to, że on sam potrafi idealnie dopasować się pod każdego rywala i już w trakcie walki przystosować się i zmienić obraz pojedynku...

Floyd zna już Maidanę, a biorąc pod uwagę styl Argentyńczyka (co on może zmienić w swoim boksie, by zaskoczyć Moneya?), to nie ma opcji by Mayweather nie czytał z niego jak z książki...

[RedHawk]

Maidana rzeczywiście nie może zrobić nic ponad to co zrobił w pierwszej walce, ale może zrobić to lepiej. Nie wiem jak musiałby zawalczyć Floyd żeby uchronić się przed furiackimi atakami Maidany. Wiadomo, że Floyd tę walkę wygra bo jest po prostu lepszym pięściarzem, ale styl Maidany wyjątkowo mu nie pasuje. Dobrze, że Maidana nie próbuje boksować z Floydem... w pierwszej walce mieli świetną taktykę, atakować Floyda za wszelką cenę nawet po tyle głowy, złamać go psychicznie. Myślę, że ich druga walka będzie równie emocjonująca co pierwsza.

[Krzych]

Walka będzie wyglądać raczej tak samo. Floyd lepiej zawalczyć i tym razem wygrać zupełnie gładko to mógłby z Cotto, który nie jest szaleńcem, ale przed takimi furiackimi atakami jak te Maidany raczej nie ma ucieczki. Floyd musiałby biegać sprintem dookoła ringu przez 12 rund. Jedyny sposób to trzymać dystans wtedy kiedy się da, a kiedy Maidana furiacko atakuje to trzeba mu na to pozwolić i kontrować. Nie ma sensu przed tym uciekać, nikt nie ma takiej kondycji, żeby całą walkę latać na nogach na maksymalnej prędkości.

[RedHawk]

@Krzych
DOKŁADNIE!

[Gogolius]

Zgadzam sie z RedHawkiem i tez spodziewam sie dobrej, rownej walki. Oczywiscie bedzie tez sporo klinczy i roznych niebokserskich sztuczek, ale tez bedzie nawalnica Maidany i kulenie sie Floyda pod kazdym katem.

Na rewanzu wiecej zyska Maidana bo poznal Floyda i wie czego mu braklo w pierwszej walce.*
Floyd NICZEGO sie nie nauczyl bo on wszystko juz wie. Jemu poziom trudnosci sie nie podniesie ani obnizy.
Maidanie bedzie latwiej.


* Brakowalo mu kondycji bo po 5 szalonych rundach potem 5 kolejnych odpoczywal zrywajac sie w 11 i 12. On doskonale o tym wie, a caly team pracuje tylko i wylacznie nad kondycja. Paradoksalnie Maidana ma papiery na pokonanie Floyda bo styl Chino jest nie do wypykania. To jak wkladanie reki do tartaku. Maidana to nie jest JMM, ktorego sie unikalo pojedynczych mocnych ciosow i uderzalo w luki obrony. To nie Guerrero czy Alvarez ktorzy zbierali sie do ataku i dawali sie wyprzedzac jak dzieci.

Obecny Maidana w pelni sil jest nie do wypykania, a ze sil bedzie mial co najmniej na kilka rund (a licze na 9-10 rund w dobrym tempie) to prorokowanie 12-0 jest bezsensowne.

Nic tylko nawalanica 8-10 ciosow z kazdego miejsca, obrona przed nimi, dwa-trzy ciosy w odpowiedzi i znow obrona. Kazdy tartak musi kiedys sie zatrzymac bo sie przegrzeje i w te przerwy Money bedzie wykorzystywal.
Ale to ciagle beda rozblyski miedzy szara rzeczywistoscia uderzen Marcosa ktore zapelnia nam pierwsza polowe walki.

Floyd jest faworytem i powinien sobie poradzic, ale jak tylko nic dziwnego sie nie stanie to bedzie to trudne i zmudne zarabianie milionow na pelnej koncentracji* przez cala walke. Powtorki z Alvareza/Guerrero nie przewiduje. Powtorke z Cotto/Maidany jak najbardziej.


*Obejrzalem niedawno raz jeszcze pierwsza potyczke i moj (duzy) szacun dla Floyda jeszcze urosl. Maidana wyprowadzil kilkadziesiat ciosow, z ktorych kazdy mogl urwac mu glowe i nie dal sobie zrobic krzywdy. Niesamowita rzecz.

[Jerome]

Choć walka interesująca to nie ma też co przesadzać, Floyd wygrał spokojnie za pierwszym razem to wygra i drugim. Nie mówię, że miał spacerek z Maidaną ale poradził sobie z tym co zaproponował Argentyńczyk więc i poradzi sobie ponownie. To jest właśnie wielkość Money'a że choćby rywal walczył brudno, nieczysto, narzucał szalone tempo, wyprowadzałby dzikie kombinacje to Mayweather i tak sobie z tym poradzi. To tylko człowiek, jest do trafienia ale nikt nie jest w stanie pokonać Floyda więc jeśli patrzeć na to kto mu da dobrą walkę to Maidana jest dobrym wyborem. Ja bym co prawda wolał kogoś innego ale bez żadnych konkretnych wskazań, każdy i tak przegra więc jestem zadowolony, że jest jak jest. Oczywiście emocje rosną, bo każdy myśli, że Marcos lepiej się przygotuje, fizycznie, psychicznie (przy okazji pierwszej walki urodziła mu się córka) i dobierze się Floydowi do skóry. Nic z tych rzeczy.

---

Jeśli Floyd naprawdę chce kończyć po 49 walce to robi się ciasno.. Kto mu zostanie? Brook? Garcia? Wyczuwam plany na 50 pojedynek i pachnie mi PacManem.. Mimo wszystko Maidana to w miarę ciekawa opcja.

[Sander]

Według mnie Floyd będzie dużo lepszy niż w pierwszym pojedynku gdzie podobno walczył z urazem i wyglądał jak na siebie dość przeciętnie. Maidana na moje oko nie jest w stanie zrobić więcej niż - dzięki dzikim atakom - wygrać 3 rundy.

Co do walki z Brookiem @Jerome, to musiałby on pokonać Portera na co szans wielkich według mnie nie ma. Amir Khan po zdeklasowaniu Collazo jest na pewno w orbicie zainteresowań Mayweathera. Kto jeszcze? W przypadku wygrania z Brookiem, Shawn Porter, ale póki co skupmy się na walce z Maidaną

[Jerome]

@Sander
Ostatnio można powiedzieć siedzę przy Floydzie i jeśli chodzi o urazy to na pewno miał problem z udem. Ten jeden z ciosów poniżej pasa jak sam Floyd przyznał nie był w kroczę tylko w pachwinę i po walce Floyd kulał. Do tego poważnie ucierpiały kostki bodajże prawej ręki (ponownie) z czym Floyd udał się od razu po walce do szpitala.

Co do innych. Nie widziałem nigdy Portera, Khan jak dla mnie i myślę, że dla samego Floyda nie jest jakoś atrakcyjny bo jednak przegrywał w ostatnim czasie. Sam Garcia który pokonał Khana jest bardzo ceniony przez Mayweathera także na pewno będzie brany pod uwagę. Walkę Brooka z Porterem muszę obejrzeć skoro pogromca Jackiewicza może przegrać xD

[Krzych]

Nie ma zbyt wielu opcji. Po walce z Maidaną zostaną Khan, Porter i Garcia. Balonik Canelo pękł w wielkim hukiem, w ostatniej walce wyglądał jak gówno, nie ma opcji na rewanż. Jest jeszcze kwestia Thurmana i Andrade, ale to jest temat na za rok, dwa lata.