Piłka nożna ogólnie
|
15-06-2014, 10:35 AM
Post: #1551
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Fajnie, że to tak opisujesz. Byłem na weselu i nie widziałem żadnego wczorajszego spotkania, teraz wiem co i jak, +1
|
|||
15-06-2014, 11:26 AM
Post: #1552
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
@Gogolius Ty to masz zdrowie, oglądasz każdy mecz?
Urugwaj - Kostaryka - no tego to się nie spodziewałem. Ciekawe jak to w tej grupie się skończy. Anglia - Włochy - tu z kolei bez zaskoczenia. Anglicy mają bardzo dobre kluby, w ogóle świetną ligę, ale nie reprezentację. A Włosi jak to Włosi zawsze dobrze przygotowani na turniej, podobnie jak Niemcy. Ja czekam na mecz Argentyny, gdyż uważam ją za ekipę, która może pokusić się nawet o wygranie mundialu. |
|||
15-06-2014, 12:07 PM
Post: #1553
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Polecam sie na przyszlosc
Dla mnie mundial to prawdziwe swieto a pierwszy raz w zyciu mam taka sytuacje ze nie musze sie uczyc i zostaje tylko kwestia pracy. Zawsze zalowalem jak mnie cos omijalo i teraz to minimalizuje: ucieknie mi juz tylko Australia- Holandia a reszte to wyciskam ile sie da. Raz na cztery lata moge sobie na to pozwolic Niestety wczoraj mnie zmoglo i po Andrade odpuscilem Provo a tu niemila niespodzianka |
|||
15-06-2014, 02:15 PM
Post: #1554
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Nie wiem czy to te nowe piłki, czy bardziej ofensywne style zespołów, ale na tym mundialu pada dużo goli, bardzo dużo. Praktycznie nie było jeszcze nudnego spotkania, a mundiale pamiętają takich wiele. Zajebiście się to ogląda i czekam z niecierpliwością na dzisiejsze spotkania, choć nawet nie wiem kto gra
|
|||
15-06-2014, 02:22 PM
Post: #1555
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Cytat:Na start dostaliśmy Kolumbię z Grecją, zestawienie ataku przeciwko obronie. Plany na mecz wzięły w łeb w 6 minucie, kiedy Kolumbijczycy strzelili pierwszego gola - Grecja musiała porzucić swoje plany gry obronnej i szukania kontr. Mimo optycznej przewagi (myślałem że odpuszczenie drugiej bramki przez Kolumbijczyków zemści się na nich jak na Urugwaju lub prawie jak na Chile) i paru akcji, Grekom brakowało jednak jakości by zagrozić kolumbijskiej bramce. W drugiej połowie Kolumbia strzeliła gola na 2:0, a ja miałem wrażenie że mogli to zrobić w dowolnej chwili. Potem już dobicie na 3:0 - Grecy kontynuują fatalną passę meczów na MŚ. Kolumbia najlepiej się zaprezentowała póki co ze wszystkich zespołów Ameryki Południowej, ale też zagrała najnudniejszy futbol (co nie jest zarzutem). Strzelili bramkę i wycofali się, czekając na kontry. Jak się okazało ta taktyka była bardzo skuteczna, bo nie dość, że nie tracili za dużó sił, to jeszcze i tak kontrolowali grę. Grecy treningu ataku pozycyjnego to chyba nigdy nie trenowali. To wyglądało tak fatalnie z ich strony, że zastanawiałem się, jak oni weszli na MŚ. Obrona Greków również nie była monolitem. Takich błędów dawno nie widziałem z ich strony. Po meczu WKS - Japonia można z 90% pewnością stwierdzić, że z tej wydawałoby się wyrównanej grupy wyjdą Kolumbia i WKS, bo Japonia i Grecja straznie odstają. Z tym, że strzelili na 2-0 kiedy chcieli to może trochę przesada. Jednak fajnie grali. Widać, ze trener Pekerman ustalił taktykę i Kolumbijczycy ją realizowali, co w przypadku takich drużyn jest nowością. Nie podpalali się, nie szli całą jedenastką do przodu, tylko 4-5 zawodnikami, żeby nie nadziać się na greckie kontry. Czekam na ich kolejne mecze, z kolei Greków najchętniej już bym nie oglądał. Jeślo chodzi o mecz Kostaryki to bardziej od wyniku dziwi to, że Kostaryka wygrała to zasłużenie. Wiecie, zdarza się nieraz, że zespół atakuje, nadziewa się na kontrę i przegrywa. Tutaj Kostaryka w mojej opinii zdeklasowała Urugwaj. Chłopaki rozegrali po prostu mecz życia, i choć obawiam się, że nie dadzą rady europejskim ekipom, to wielkie brawa dla nich. Campbell grał jak mały Messi, naprawdę, kapitalne zawody rozegrał. Jego strzały z dystansu, przytrzymanie piłki, poezja pełną gębą. Bramkarz też swoje dodał - ale tutaj cały zespół zagrał świetnie, defensywni pomocnicy harowali jak woły. Każdy zagrał kapitalnie. A Urugwaj wyglądał jak zbieranina przypadkowych piłkarzy. Atmosfera w zespole też chyba nie najlepsza. Sama bramka to głupota Diaza. Zachował sie jakby grał kiedyś w polskiej lidze (Ou, sorry ). Dla mnie Urusi z taką grą nie zdobędą punktu. Ale zobaczymy, wróci Suarez, nie zlekceważą już rywala, więc jeszcze ich nie skreślam. Jednak dziś skomplikowali sobie sprawą maksymalnie. Cytat: ( i błąd Muslery - przy okazji: nie zgadzam się z tekstem komentatorów widzących Muslerę w top10 najlepszych bramkarzy). Muslera to naprawdę dobry bramkarz. To czy popełnił błąd to się można spierać. Jednak nie słyszałem, żeby ktoś go w 10-tce najlepszych bramkarzy stawiał. Trochę mu do tego poziomu jednak brakuje Cytat:Fantastyczny mecz Włochów, przygotowanie fizyczne, taktyka, przebłyski gwiazd, świetne zmiany Prandellego -> jest MOC. Włosi zagrali kapitalnie. A ile się naczytałem, że po remisie z Luksemburgiem nie wyjdą z grupy. Myślę, że ćwierćfinał to minimum co ugrają. Resztę, o Włochach, mógłbym w sumie skopiować od ciebie Cytat:No właśnie, Anglicy... lepsi niż choćby w eliminacjach do mś, ale to ciągle nie to. Cieszę się, że nie pomyliłem się w ocenie potencjału tej drużyny mimo, że spora ilość piłkarzy debiutowała (niestety słaba forma Urugwaju daje im spore nadzieje na wyjście z grupy). Rooney mimo asysty to mecz na minus, ciągle bez gola na mundialu - szkoda go, z drugiej strony sam jest sobie winny, bo miał parę dobrych okazji. Moim zdaniem Anglicy zagrali naprawdę bardzo dobre zawody, ale mimo to przegrali zasłużenie. Jeśli powtórzą taką grę w meczu z Urusami i Kostaryką spokojnie wyjdą z grupy. Trochę szkoda tej porażki, trochę skomplikowała sprawę awansu, ale dzięki porażce Urugwaju, Anglia dalej ma te 70% szans na awans. Rooney słabo. Asysta asystą, ale mieć taką setką na 2-2 i nie strzelić to piłkarzowi tej klasy nie wypada. Że nie wspomnę o rzucie rożnym... Cytat:WKS - Japonia No to prawda. Przyznaję Ci rację. Po prostu Japonia mnie niesamowicie zawiodła. Zagrała FATALNIE. Przypadkowy gol, słaba ofensywa, słaba defensywa. 2-1 to najmniejszy wymiar kary. Zero jakiejkolwiek gry. Oglądałem sparing Japonii z Zambią (4-3 dla Samurajów) i wyglądało to zupełnie inaczej. Cóż, przeceniłem Azjatów. Co do WKS zrobili swoje. Byli dużo lepsi, zasłużenie wygrali. Nie pokazali Himalajów futbolu, tylko zagrali dobry solidny mecz. Awans z grupy osiągną już bez problemu, ale moim zdaniem 1/8 to wszystko na co ich stać Warto też wspomnieć, że wczoraj komentujący mecz WKS - Japonia Sławomir Kwiatkowski popełnił chyba fail tych mistrzostw "Dobrze gra teraz WKS. JA DO MNIE, TY DO CIEBIE" |
|||
16-06-2014, 12:51 AM
Post: #1556
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Cytat:Muslera to naprawdę dobry bramkarz. To czy popełnił błąd to się można spierać. Jednak nie słyszałem, żeby ktoś go w 10-tce najlepszych bramkarzy stawiał. Trochę mu do tego poziomu jednak brakujeNigdzie nie napisałem, że to nie jest dobry bramkarz. Ale nie jest w top10 najlepszych bramkarzy Co do błędu - za bardzo przykleił się do krótkiego słupka i dostał bramkę piłką pędzącą 5km/h. Cytat:A ile się naczytałem, że po remisie z Luksemburgiem nie wyjdą z grupy.Ech to sugerowanie się meczami towarzyskimi, jeszcze u Włochów Włosi mają przedobrą kadrę + byli na pucharze konfederacji - będzie tyr, tyr, tyr Dzień nr 4. Dziś mieliśmy chyba najsłabszy dzionek na mundialu co nie znaczy, że był on słaby. Na pierwszy ogień poszły zespoły Ekwadoru i Szwajcarii. Mecz ten dobrze rozpoczął się dla Ekwadoru, który strzelił bramkę z rzutu rożnego przy biernej postawie obrońców Szwajcarii. Europejska ekipa jakoś nie kwapiła się do huraganowego odrabiania strat - mieli swoje akcje, mieli przewagę posiadania piłki, ale wszystko kończyło się co najwyżej na niecelnych strzałach/niegroźnych uderzeniach wyłapywanych (choć z problemami) przez bramkarza Ekwadoru. Sam Ekwador jakoś nie forsował tempa i atakował sporadycznie. Komentatorzy narzekali na wolne tempo spotkania, ale myślę że było to spowodowane rozpieszczeniem poprzednimi dniami niż rzeczywiście nudą na boisku. Było po prostu spokojnie Na początku drugiej połowy padł gol dla Szwajcarii w bliźniaczej sytuacji co pierwsza bramka: znów dośrodkowanie i znów bierna postawa obrońców (tutaj strzelec nawet nie musiał poskakiwać). Przez chwilę wydawało się, że mecz nabierze rumieńców, ale tempo było rwane - ale daleki byłbym od narzekań, bo piłkarze obu drużyn raz za czas przeprowadzali kolejne akcje. W tym meczu mieliśmy błąd sędziego, który nie uznał Szwajcarom gola - nie było spalonego bo jeden z Helwetów przepuścił piłkę bez dotykania jej. Ekwadorczykom brakowało zgrania (dla mnie za dużo zawodników tam próbowało wygrać samodzielnie mecz, bez oporu wchodząc w drybling między 3-4 przeciwników), a Szwajcarom odwagi oraz celności (zachowawcza gra, częste zejścia do boków zakończone słabymi dośrodkowaniami). Ostatnie pięć minut to był już rollercoaster - bez super groźnych akcji, ale jednak cios za cios, piłka cały czas w grze i bramka na 2:1 wisiała w powietrzu. I kiedy w doliczonym czasie gry, na 40 sekund przed końcem meczu Ekwadorczycy mieli wielką szansę (znów sępienie i prosta strata w polu karnym), to Szwajcarzy wyprowadzili zabójczą kontrę (brawa dla sędziego, który puścił grę przez przywilej korzyści) i na 20 sekund przed końcem gry wpakowali piłkę w siatce. Pierwsze zwycięstwo drużyny europejskiej nad nie-europejską stało się faktem, ale daleki jestem od zachwytów. Ekwadorowi brakuje jakości: sporo strat, niecelnych podań, granie na remis i zadowolenie z wyniku. Szwajcarzy natomiast grali na remis (ten sam zarzut), brak im było odwagi, niecelne dośrodkowania (w ogóle jakoś tak mieli pomysł na grę nieadekwatny do umiejętności) - no ale wygrali i pewno wyjdą z tej słabej grupy. Niemniej bardziej podobali mi się 4 i 8 lat temu. Francja grała z Hondurasem w drugim meczu tej grupy. I był to mecz, który zainteresował mnie najmniej w tym mundialu (póki co, ofc). Honduras grał bardzo mądrze, miał sporo szczęścia (dwie poprzeczki Francuzów) w obronie, ale nie wyglądał na drużynę tłamszoną przez Francję. Ta miała oczywiście przewagę, wypracowywała sobie okazje, ale widać było że stać ją na więcej. O wyniku meczu zadecydował temperament Palaciosa - najpierw starł się brzydko z Pogbą (po żółtej dla obu), a pod koniec pierwszej połowy bezsensownie staranował go w polu karnym - druga żółta, karny zamieniony na gola przez Benzemę i właściwie po meczu. Ciężko było przypuszczać, że Honduras grając w 10-tkę będzie w stanie nawiązać walkę z faworytem. W drugiej połowie odnotowałbym tylko trzy rzeczy: - na boisko wszedł Boniek (z Hondurasu) - Benzema strzelił dwa gole, a komentatorzy (dla mnie niesłusznie) zapisali mu wszystkie trzy trafienia - pierwszy raz mieliśmy użycie technologii goal-line (czy jak ona tam się nazywa) w praktyce. Ludzkie oko raczej by gola nie uznało, ale technologia powiedziała że bramka była. I fajnie Ogólnie Francuzi nie zachwycili, ale nie mam zamiaru krytykować zespołu za wygranie meczu 3:0. Dobrze im się to spotkanie ułożyło to sytuację wykorzystali i tyle. Gdybym był przed meczem Szwajcarii z Ekwadorem to bym zaryzykował stwierdzenie, że Francuzi mogą mieć ciężką przeprawęl ale niieeee... wygrają na luzie tę grupę. Ostatni mecz to była perełka na którą czekałem od momentu rozlosowania grup: Argentyna (jeden z pięciu moich faworytów do złota) kontra debiutant, Bośnia i Hercegowina. Tutaj mecz ułożył się idealnie dla ekipy z Ameryki Południowej: samobójczy gol w 3 minucie przy pierwszej akcji (nazwać ją groźną to nadużycie). Mimo takiego obrotu spraw Bośniacy się nie podłamali i do przerwy mimo wyniku 0:1 zrobili dużo lepsze wrażenie: imponowała mi szczególnie ich szybkość rozgrywania akcji oraz pomysłowość: fajne podania prostopadłe, klepki i groźne strzały w atak oraz podwajanie krycia (i potrajanie przy Messim) oraz determinacja w obronie - świetna sprawa. Argentyna z kolei nie dość, że wyszła w dość zachowawczym ustawieniu, to jeszcze po szybko strzelonym golu (który w sumie to "sam się strzelił") nie zamierzała forsować tempa - Messi zaliczył masę strat, Aguero był mało pod grą, Di Maria nieswój -> nie grali jakiejś padaki, ale po nich to powinniśmy oczekiwać dużo, dużo więcej. W końcu Leo błysnął - dostał tą jedną akcję z klepki, zbiegł do środka, walnął od słupka i wpadło -> po tej bramce zejdzie z niego ciśnienie (podobnie jak z całej repry Argentyny). W tym momencie Bośniacy jakoś stanęli i Argentyna wreszcie ruszyła - i kiedy tak mieli trochę z gry, to Bośnia wyprowadziła kontrę w 85 minucie i po świetnym podaniu prostopadłym wreszcie dopięła swego łapiąc kontakt. Mimo porażki, uważam że Bośnia i Hecegowina powinna wyjść z grupy (zobaczymy co pokaże Nigeria, ale nie wierzę w tę ekipę) i to dość łatwo bo jakościowo stoją powyżej pozostałych konkurentów. |
|||
16-06-2014, 03:12 PM
Post: #1557
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Cytat:Dziś mieliśmy chyba najsłabszy dzionek na mundialu co nie znaczy, że był on słaby. Gogolius, trzeba powiedzieć sobie szczerze, to był słaby dzień. Od pierwszego meczu, który dokładnie spełnił moje oczekiwanie choć nie porwał, po drugi, który mógłby się w zasadzie nie odbyć, i trzeci, na który ostrzyłem sobie ząbki od początku mistrzostw, a na którym się strasznie zawiodłem i wynudziłem. Cytat:Komentatorzy narzekali na wolne tempo spotkania, ale myślę że było to spowodowane rozpieszczeniem poprzednimi dniami niż rzeczywiście nudą na boisku. Było po prostu spokojnie No właśnie byłem zdziwiony komentarzem. Mecz był naprawdę dobry, dużo walki obie drużyny starały się, troszkę kalkulując, żeby nie przegrać. Panowie komentatorzy chyba za bardzo nie mieli pojęcia o drużynie Ekwadoru i Szwajcarii, skoro oczekiwali fajerwerków technicznych i gry niczym w spotkaniu Hiszpania - Holandia. Miał być mecz walki, decydujący o awansie z grupy, był mecz walki. Ja tam nie narzekałem. A ostatnie 3 minuty to akcja za akcję, najlepsze minuty na mundialu. Ekwador ma świetną sytuację, wychodzi kontra i bramka dla Helwetów. Kapitalnie pograli w końcówce. Szkoda tylko tej bramki dla Szwajcarów. Nie to, żebym kibicował Ekwadorowi, ale praktycznie sytuacja w grupie jest jasna. Tak, każda bramka miałaby spore znaczenie, teraz to mecze o tzw. pietruszkę. Cytat:Francja grała z Hondurasem w drugim meczu tej grupy. I był to mecz, który zainteresował mnie najmniej w tym mundialu (póki co, ofc) Lubię takie drużyny jak Honduras na mundialu, ale bardziej w starciach ze sobą niż z potentatami. Mecz w zasadzie bez historii. Pierwsza połowa jako tako, choć Francuzi zapomnieli się nawet spocić. Jednak po czerwonej kartce (swoją drogą debilnej) mecz się skończył. Francuzi pykali, Honduras biegał, bez sensu. Nie ma co wyciągać wniosków nt Francuzów, bo kompletnie się nie starali. Grali na jakieś 30% możliwości moim zdaniem. Ogólnie nudny mecz, więcej chyba Polska - Włochy w siatkówkę oglądałem, a ostatnie 5 minut przekimałem Czekam na mecz Hondurasu z Ekwadorem. Tam chętniej przyjrzę się Hondurasowi. Cytat:Ostatni mecz to była perełka na którą czekałem od momentu rozlosowania grup: Argentyna (jeden z pięciu moich faworytów do złota) kontra debiutant, Bośnia i Hercegowina. No właśnie... Ja również nastawiałem się na ten mecz od początku. A widowisko było tak słabe, że oglądanie tego (przynajmniej w 1. połowie) było męczarnią. Trener Sabella zwariował. On jest zwykłym tchórzem. Jeśli na Bośnię wychodzi pięcioma obrońcami (5-3-2), zmienia to ustawienie kilkukrotnie, a po golu na 2-0 wpuszcza DP (Biglię), zamiast dać chłopakom na luzie bawić się piłką przy spokojnym wyniku to znaczy, że nie dorósł do tej roli. Mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Argentyna mistrzem NIE będzie. Nie pod Sabellą. Z kolei Bośnia się starała, ale moim zdaniem również nic nie pokazała. Muszą zagrać lepiej z Nigerią jeśli chcą awansować. Wynik jest mylący według mnie/ Afrykanie nie są wcale tacy słabi. Jestem ciekawy co dziś pokażą, ale z Bośnią nie są bez szans. (zresztą nie skreślajmy Iranu, mogą zaskoczyć jak Kostaryka). Inna sprawa, że drugiej połowy to nie ścierpiałem. Nie dość, że zasnąłem na 20 minut to jeszcze w 83 minucie po prostu wyłączyłem, bo nie dałem rady o 2 w nocy oglądać tak słabego widowiska Dzisiaj Niemcy - Portugalia. Mega ciekawie się zapowiada. Resztę też popatrzę, bo lubię afrykańskie drużyny i im kibicuję, jednak nie napalam się na wielkie mecze. |
|||
16-06-2014, 07:27 PM
Post: #1558
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Niemcy zmietli Portugalię. Niby "planowe" zwycięstwo, ale spodziewałem się znacznie więcej po Portugalczykach.
Niemcy zaczęli z wysokiego pułapu, zobaczymy czy utrzymają formę na kolejne mecze, pewnie tak bo to.....Niemcy. W sumie koniec emocji na dziś, Iran vs Nigeria i USA vs Ghana interesuje mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. Za to czekam jak zaprezentuje się reprezentacja Belgii. Jeszcze co do sędziów. Wprawdzie wszystkich spotkań nie oglądam, ale jednak większość tak. To co rzuca mi się w oczy to sędziowanie na powiedzmy dość kiepskim poziomie żeby nie użyć ostrzejszego słowa. A przecież to teoretycznie najlepsi z najlepszych... Sporo też jest rzutów karnych... Na szczęście piłkarze prezentują się znacznie lepiej od sędziów stąd mundial jak dotąd nie zawodzi. |
|||
16-06-2014, 07:46 PM
Post: #1559
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Dziś zarówno karny dla szkopów jak i czerwona dla posiadającego konserwę zamiast mózgu Pepe, kontrowersyjne. Ghana vs USA to będzie dobry meczyk, obejrzę z dużą ciekawością. Stawiam na Ghanę 2-1 lub 2-0.
|
|||
16-06-2014, 08:54 PM
Post: #1560
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Pepe jest kompletnym debilem. Najpierw zagrać z łokcia, później lekko musnąć głową Muellera - sędzia miał prawo dać czerwoną kartkę. Nie trawię Niemców jako nacji, więc kibicowałem Portugalii, ale w piłkę grają naprawde fajnie. Chyba najlepiej ze wszystkich faworytów zaczęli. W Portugalii się z kolei trochę szpital zrobił + czerwień dla Pepe. Mogą nie wyjść z grupy.
Iran - Nigeria fajny mecz. Pewnie co niektórzy powiedzą, że słaby, bo Hiszpania z Holandią bardziej porwali. Ale takie oglądanie zupełnie różnych stylów gry na przeciw siebie daje naprawdę kupę frajdy. Iran może zaskoczyć. Są poukładani, na razie nie odstają od rywali. No zobaczymy, ale podoba mi się ich gra. Jednak możemy być świadkami pierwszego 0-0 Ghana - USA to dziś hit dnia dla mnie Z tego co komentatorzy mówią, to ponoć Amerykanie są świetnie przygotowani. Jestem cholernie ciekawy tego meczu. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 40 gości