David Haye
|
29-05-2014, 01:11 PM
Post: #201
|
|||
|
|||
RE: David Haye
Powietkin dał parę fajnych walk, a resume ma lepsze niż Haye w wadze ciężkiej. Walki Rosjanina z Chambersem, Estradą, Huckiem czy Czagajewem to naprawdę niezłe pojedynki i nie gorsze skalpy niż te Haye'a (Harrison, mega past prime Ruiz itd.). Brytyjczykowi trochę sytuację ratuje Chisora, ale to za mało
Myślę, że jeśli ktoś by kogoś przełamał w tej walce, to Powietkin Davida, ale gdybać sobie można. |
|||
29-05-2014, 01:14 PM
Post: #202
|
|||
|
|||
RE: David Haye
A moze Haye vs... Briggs? Shannon sie nie kryje sie z tym, ze zalezy mu o wyplacie. Wole zobaczyc Davida z Briggsem, niz mam w 2015 byc swiadkiem walki Amerykanina z Wladkiem.
|
|||
29-05-2014, 01:15 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-05-2014 01:16 PM przez Krzych.)
Post: #203
|
|||
|
|||
RE: David Haye
Povietkin przeżywa regres zamiast rozwoju. Zgodzę się, że jego walki z Chambersem lub Estradą są bardzo dobre, ale ostatnimi czasy prezentuje się fatalnie.
(29-05-2014 01:14 PM)BMH napisał(a): A moze Haye vs... Briggs? Shannon sie nie kryje sie z tym, ze zalezy mu o wyplacie. Wole zobaczyc Davida z Briggsem, niz mam w 2015 byc swiadkiem walki Amerykanina z Wladkiem. Haye powraca po kontuzji więc ma prawo wybrać kogoś słabszego. Do tego znowu utarłby nosa braciom jak znokautuje kogoś kogo oni nie mogli. |
|||
29-05-2014, 01:21 PM
Post: #204
|
|||
|
|||
RE: David Haye
Hehe, o Haye vs Briggs to my @BMH kiedyś dyskutowaliśmy w fantasy matchups
|
|||
29-05-2014, 01:26 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-05-2014 01:36 PM przez BMH.)
Post: #205
|
|||
|
|||
RE: David Haye
(29-05-2014 01:15 PM)Krzych napisał(a): Povietkin przeżywa regres zamiast rozwoju. Zgodzę się, że jego walki z Chambersem lub Estradą są bardzo dobre, ale ostatnimi czasy prezentuje się fatalnie. Co czlowiek to inna opinia. Z Kliczko, mimo pracy ringowego Povetkin pokazal, ze jest mega twardym i zawzietym kotem! Musial byc w mega sztosie jak przetrwal caly dystans. To ile on sie odzwigal takiego byka jak Wowa na plecach, tyle co on tam dostal po glowie, a mimo tego nie skarzac sie na notoryczne faule walczyl i probowal. Mimo brzydkiego obrazu walki, to co pokazal tam Rosjanin bylo dla mnie jak sceny z filmu Rocky.. bez happy endu. Nie wiem jakis inny zawodnik w dzisiejszej HW, ktory przy tak prowadzonej walce dotrwalby do konca. Umowmy sie, ze mimo wystepow w jednej dywizji to ta dysproporcja wagi byla przygniatajca. Sasha, ktory byl narazony na dzwiganie takiego potwora, nie mogl tej walki wygrac. Wowa i tak bylby faworytem nawet zeby ringowym byl ten facio z walki Kliczko-Haye, ale z normalnym ringowym szanse na danie dobrej dla oka walki mialby Rosjanin jak nikt od czasow Petera(moim zdaniem). |
|||
29-05-2014, 01:33 PM
Post: #206
|
|||
|
|||
RE: David Haye
Moje zdanie jest podobne do BMH, zreszta napisalem na glownej ze to powrot najbardziej przerklamowanego boksera HW.
Resume Davida w HW nie dosc ze ubogie ilosciowo to jeszcze jakosciowo: tylko Chisory ciezko sie czepiac bo reszta to albo sredniaki, albo wypaleni, albo Kliczko z ktorym nie podjal walki (nie zeby jakos Ukrainiec sie pchal do bitki). Haye jest troche ofiara tego, ze okres jego dzialalnosci w HW to byl okres unikania sie wzajemnie przez topke przez co ma tylko Chisore na rozkladzie i to walka byla pod koniec jego dotychczasowej kariery. No i ta jego czestotliwosc walk... teraz walka na przetarcie, moze w maju z kims z czolowki i moze cos duzego za rok...szalenstwo. Fajnie ze bedzie jeden bokser wiecej w HW ktory moze namieszac ale jakos wielkich emocji to we mnie mie wzbudza. |
|||
29-05-2014, 05:08 PM
Post: #207
|
|||
|
|||
RE: David Haye
Co do Haye, to bardzo uważnie śledziłem jego karierę HW. I moim zdaniem jego zwycięstwa są przereklamowane.
Bonin – przeciętniak Barret – solidny średniak/gatekeeper Wałujew – Rosjanin walczył z kilkoma kontuzjami, ogólnie był strasznie przereklamowany i napompowany, do tego totalnie obnażony przez dwa razy mniejszego Czagajewa i dziadka Holyfielda wyrzucającego 20 ciosów na rundę. A ten Wałujew daje Haye około remisową walkę. Ruiz – Znowuż. Past prime Ruiz, który do tego walczył w nie swoim stylu (brawler, nie bawił się w zapasy, które wychodziły mu najlepiej) był przez cały dystans perfidnie faulowany przez Haye i co rusz tłuczony w tył głowy. To się nadawało spokojnie pod dyskwalifikację, ale sędzia nie chciał tego widzieć. Harrison – Kpina i żenada. To, że przez 2 rundy Haye prawie nie wyprowadził ciosu przeciwko Harrisonowi źle o nim świadczy. Kliczko – Nie zrobił prawie nic, aby wygrać. Ładnie przegrał i to wszystko. Chisora – Chiosra był ciężki i po dziwnym/patologicznym obozie treningowym (trener od Chisory wspominał, że kilka… razy pobił się z Dereckiem). Del Boy w walce szybko zwolnił, do tego walczył do dupy taktycznie polując na jeden cios, kiedy nie jest puncherem. Efektowne zwycięstwo, ale tamten Dereck nie był zawodnikiem top10 HW, a raczej bokserem 2-3 dziesiątki ciężkiej. Niby nazwiska super w rekordzie, ale jak wgryźć się w każdą walkę to już tak różowo nie jest. Z Powietkinem byłaby super walka. Bez faworyta dla mnie. |
|||
07-06-2014, 09:31 PM
Post: #208
|
|||
|
|||
RE: David Haye
@redd
Uważam, że dużym wyolbrzymieniem jest stwierdzenie, iż w walce Haye'a z Ruizem ten pierwszy zasłużył na dyskwalifikację za ciosy w tył głowy. Nie twierdzę, że te się nie pojawiały. Przeciwnie. Kto jak kto ale ja tę walkę znam bardzo dobrze ale większość takich uderzeń była słusznie przez sędziego wyłapywana i karana. Może ze dwa takie uderzenia nie spotkały się z właściwą reakcją "trzeciego" co w mojej ocenie drastycznym błędem nie jest, biorąc pod uwagę cały dystans pojedynku. Ruiz często wieszał się na Davidzie co dało taki a nie inny obraz walki. Co więcej, uważam, że odjęcie Anglikowi punktu za taki nieprzepisowy cios, w momencie gdy przeciwnik rażony prądem łapie równowagę panicznym chwytem zapaśniczym to kiepski dowcip. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
10-06-2014, 06:38 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-06-2014 06:38 AM przez Krzych.)
Post: #209
|
|||
|
|||
RE: David Haye
Jakiekolwiek nie były te jego zwycięstwa w HW to umiejętności ma znacznie większe niż cała reszta poza Kliczką i jako jedyny nie został w walce z nim stłamszony, nawet walcząc poniżej możliwości. Co by nie zarzucić jego rekordowi to jego wyższość na resztą jest widoczna gołym okiem. Pod względem umiejętności a szczególnie przygotowania do walk.
|
|||
10-06-2014, 10:51 AM
Post: #210
|
|||
|
|||
RE: David Haye
No w teorii to oczywiscie jest topowy ciezki ktory ma szanse z kazdym w top10, ale z nim to troche jak z GGG: wszyscy wiemy ze maja talent, pas mistrza tylko to resume niewspolmierne do osiagniec. Ciezko powiedziec by jakas walka naprawde zweryfikowala Haye'a ale w przyszlosci widze go ogrywajacego Povietkina czy Glazkova o Wilderze nie wspominajac (ale juz z Furym nie )
Najnowsze wiesci z obozu Anglika: - przeszedl na diete weganska z przyczyn ideologicznych - zapowiedzial ze zamierza walczyc 3 razy do roku zamiast co 18 miesiecy co jest informacja zdecydowanie najwazniejsza bo sila rzeczy zawalczy wreszcie z kims konkretnym (jak sie nie posypie) i na taka deklaracje czekalwm. Tarver rzucil mu wyzwanie walki w Anglii: dobra opcja bo niezly rywal na przetarcie (nazwisko ale past-prime) za niezla kase (nazwisko, walka w Anglii). |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 52 gości