Kliczko vs Leapai
|
11-02-2014, 12:06 AM
Post: #61
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
(11-02-2014 12:02 AM)Joker napisał(a): Bestia A dlatego że waszym glownym argumentem na poparcie tezy o sredniaku Wladku jest to że przegral by z bokserami z lat 90, a czy Joe by z nimi wygrał raczej nie a wiec jest ŚREDNIAKIEM oczywiście w waszej opini. http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
11-02-2014, 12:09 AM
Post: #62
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
@Joker
Ok, ale tak to byśmy każdego mistrza mogli sprowadzić do roli kolesia który pada z każdym conajmniej dobrym i silnym rywalem. Lewisa skończył Rahman, McCall, nieźle obijał Bruno. Mercera ograł do zera Marion Wilson i według większości po równej walce stary Holmes. Tysona zastopował Douglas, Holyfield a Lewis to go zjadł. Bowe'a tłukł młody Gołota, równą walkę dał mu młody Tubbs. Nie mógłby im zagrozić Władimir skoro inni mogli? Długo by tak można wymieniać.. Wlad może by w tych walkach padał a może sam by rzucał rywali na dechy. Już się tego nie dowiemy. Nie jestem fanem Włada i nie jest dla kimś wybitnym ale średniakiem to go bym nie nazwał. |
|||
11-02-2014, 12:14 AM
Post: #63
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
Wszyscy są/byli średniakami z wyjątkiem Marciano bo on był undefeated
"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
11-02-2014, 12:17 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2014 12:20 AM przez Joker.)
Post: #64
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
Sander
Prime się liczy. Bowe z Holyfielda 1 Holyfield z Foremana/Bowe 1 Tyson(żeby były lata 90) to ten z Bruno Foremana weź z kogo chcesz Lewis z Holy1 Mccal z Lewis1 Mercer z Lewisa Ibeabuchi z walki z Tuą i nawzajem. Bestia Ty odpowiedziałeś na moje pytanie ja odpowiem na twoje: Więc tak Mercer,Mccall,Tua,możliwe że Holyfielda. |
|||
11-02-2014, 12:22 AM
Post: #65
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
Dlaczego ta maszyna po porazkach,
nigdy nie chciala szybko rewanzy na swoich pogromcach by udowodnic, ze to wypadek przy pracy Kliczko po przegranej z Sandersem musial odbudować karierę i wziąl dwie latwiejsze walki.(Do dziś wielu tak robi) Lecz potem kolejna porażka z Brewsterem też wziąl dwie lżejsze walki a potem walczyl z bardzo dobrymi bokserami prawie co walkę aż do momentu rewanżu z Brewsterem.Ale dla niektorych to powod do wyzwisk (napisanie o wladku jako o sredniaku traktuję jako wyzwisko) od sredniaków. http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
11-02-2014, 12:25 AM
Post: #66
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
Średniak imho to żadna obelga jeżeli kieruje się ją do takiej właśnie osoby
|
|||
11-02-2014, 12:28 AM
Post: #67
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
Kliczko mógł wyrosnąć na mistrza, bo miał szklarniane warunki, dobre prowadzenie i starszego brata, który gdy trzeba było rewanżował się za braciszka.
Jak już wyciągacie Joe z lat 70, to może wyślijcie Władka w lata 70. W Niemczech nie miałby takich warunków jak teraz, takiego wsparcia promotorskiego i suplementacji. Może Wład byłby w tamtych czasach 105kg tyką w HW? Który tak właściwie nie toczyłby walk z żadnymi wartościowymi zawodnikami w Europie. I ten Wład, bez doświadczenia, bez żelaznej psychiki, miałby nagle rywalizować jak równy z równym z tymi wszystkimi kolesiami? Tyle pytań, można mnożyć historie do samego rana. Równie dobrze mogę napisać, że dzisiaj Marciano byłby w HW journeymanem, bo był mały, prymitywny, miał problemy z zawodnikami past prime, albo nie reprezentującymi wysokiego poziomu. Każdy ma swoją epokę i pod kątem tych epok należy rozpatrywać osiągnięcia danego zawodnika. |
|||
11-02-2014, 12:30 AM
Post: #68
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
"Więc tak
Mercer,Mccall,Tua,możliwe że Holyfielda." Frazier pokonał by tylko Marcera i tylko tyle.Ale kliczko też by go pokonał a wiec obaj nadal są średniakami. "Malutki" Joe wytrzymał by z Holyfieldem i McCalem nie sądzę Tua też by poskladal Joe bo byl wiekszy silniejszy i mial lepsze wspomagacze heh. Jak by co to odpiszę jutro idę w kimę narka. http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
11-02-2014, 12:44 AM
Post: #69
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
Dobra więc tak mógłbym podać argument @redda z epokami ale dobra spróbuje się samemu wybronić
No to start Tua-Frazier-jaka przewaga warunków?Jaka skala talent obu panów... Frazier-Mercer-Tu Joe by w mojej opini sobie łatwo poradził. Frazier-Mccal-Układ stylów niekorzystny dla Smokin'a jednak to nie ten poziom zawodników wygrałby Joe. Frzier-Holy-i znów gdzie ta przewaga warunków?Gdyby Frazier zawalczył jak w pierwszej walce Z Alim byłbym spokojny. BESTIA Skoro piszesz że Tua poskładał by Fraziera bo miał wspomagacze to czemu nie damy ich Smokin Joe?Niech warunki maja takie samie,niech Frazier też ma dostep do ,baraniny' z tamtych czasów. |
|||
11-02-2014, 02:01 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-02-2014 03:20 AM przez BMH.)
Post: #70
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Leapai
(11-02-2014 12:00 AM)BESTIA napisał(a): Dobre hehe Purrity, rok 1998... Kliczko jest mlody-ok, niedoswiadczony-ok. Rok 2003(a wiec 5 lat pozniej) Kliczko jest wciaz mlody-ok, niedoswiadczony- o.O ? Nie, nie zgadzam sie... od ostatniej porazki Wowa zaliczyl blisko 20 walk(!!!) wygrywajac z McCline, Botha, Byrdem, czy Schulzem. Dalej sie upierasz, ze to wina braku doswiadczenia? To moze popatrz na swoje opinie, zanim zaczniesz wytykac moje, tak jak zrobiles to w cytowanym frag. ponizej. Chwile potem kolejne becki tym razem od Brewstera, ale co tam... przeciez to wciaz mlody i niedoswiadczony gosc. Nie kupuje takiej argumentacji... sorry. (11-02-2014 12:00 AM)BESTIA napisał(a): Dzisiejszy Wlad a ten z 2005 roku to niebo a ziemia i tylko kompletny igorant tego nie zauważy. O kurde, niezly jestes... mam inne zdanie, to jestem... ignorantem. Czujesz kolego, jak to brzmi? Akurat w dziedzine boksu (ktorym de facto interesuje sie na powanie od przelomu 96/97), to trudno byloby Ci udowodnic, ze mam brak podstawowej wiedzy, choc zdecydowanie nie uwazam sie za fachowca. Moze wiec lepiej dla poziomu dyskusji darowac sobie takie teksty, tylko dlatego, ze ktos postrzega pewne sprawy inaczej niz Ty? Nie wiem od kiedy interesujesz sie boksem, ale albo nie wiesz, albo masz slaba pamiec. Mozesz nie wiedziec.. Kliczko w 2003 roku, byl na okladkach zagranicznych pism(np. KO- http://static.boxrec.com/wiki/thumb/7/74...003May.JPG - mam gdzies ten numer) i wyobraz sobie, ze nie bylo takiego pie*dolenia jak czytam dzis... za mlody, malo doswiadczony, niesprawdzony etc. Fachowcy z USA i miliony kibicow przepowiadali mu wieksza kariere niz Vitkowi, i niemal jednym glosem mowili, ze to mlodszy ma wiekszy talent, jest kompletniejszy i to on moze byc kolejnym LL. Wielu, bardzo dalo sie na to nabrac... Ring jednak wszystko zweryfikowal, i sen o karierze Wladzia w USA prysl jak mydlana banka. Stad moje sugestie, ze jakby nie Niemcy i ten caly monopol K2, to jak on mialby sie przebic w Stanach, gdzie nie byloby juz wszystko ustawione pod niego? Dla mnie, to Wowa bylby wlasnie takim samym, lub bardzo podobnym Briggsem, Thompsonem, czy Grantem. Moze jakby Wladek mial jaja, to dalby rade w rewanzach... szkoda, ze nie byl do tego gotowy... ma przeciez starszego brata. Tlumaczenie goscia brakiem doswiadczenia, jest dla mnie mocno naciagne, tym bardziej, ze taki Sanders, czy Brewster, to wychodzili jako miesa armatnie. Najwidoczniej BESTIA, podchwyciles i wziales sobie do serca powtarzane do znudzenia hasla fanow Wowy, i teraz bronia swoich racji tym, ze nagle ich idol poczynil wrecz niewiarygodne postepy.Widzialem tego nowego Wowe z ograniczonym Peterem, niesprawdzonym w HW Haye, i Povetkinem ktoremu nie pozwolono nawet boksowac... fiu fiu... progres wrecz niesamowity... normalnie inny pisciarz. Moze to nie Kliczko poczynil olbrzymi progres(choc cos tam na bank poprawil-i ja nigdy nie twierdzialem, ze nie!), tylko wiekszosc jego rywali odstawala menatlnoscia od tych ktorzy go usadzali na dupie.. ewentualnie Kliczko nie byl w ringu sam i mogl liczyc na pomoc ringowego? Wyciaganie spod ziemi Fraziera, jest co najmniej... zabawne. To tak jakby porownywac odleglosc skokow i styl Harady, czy Kasai, ze skokami gosci z lat 60, albo rekordy lekkoatletow tych sprzed 60 lat i tych dzis. Nie rob sobie nawet jaj z takimi porownaniami, bo nie jest ani miarodajne, ani powazne. Rozumiesz gdzie lezy problem? Najbardziej niedorzeczny argument w calej dyskusji. Ten sam Jack Johnson, co sprzed 100lat, dzis zebralby od gosci pokroju o Kevina Johnsona, Chambersa, czy Adamka. Glupota byloby jednak twierdzic, ze gdyby Johnson zyl dzisiaj, i mial mozliowsc takich samych nowoczesnych metod treningowych, to bylby ogorkiem, czy ze odstawalby od dzisiejszego topu. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 65 gości