Zagłosuj i zdecyduj kto ma być następnym rywalem Floyda Mayweathera..

[Krzych]

Khan to może za czasu kiedy był w formie byłby jakimś zagrożeniem dla Floyda ale przecież teraz to on jest kompletnym rozbitkiem. Pada na deski po każdym średnim ciosie a jego ataki już nie robią wrażenia nawet na przeciętnych zawodnikach jedną noga na emeryturze typu Diaz. Maidana miałby przynajmniej te 1% szans, że trafi jakimś ciosem i złamie Floyda. Khan nie ani jednego procenta szans na nic. Co zrobi? Ogra Floyda? Będzie robił szum jak DLH tylko, że Oscar potrafił się bronić i był twardy. Khan będzie zbierał wszystko na łeb i po paru rundach odechce mu się walczyć bo nie będzie mógł się nawet ruszyć żeby czegoś nie zebrać. Przecież ta walka ma oczywisty przebieg. Khan zjada jab Floyda, irytuje się i próbuje rozkręcać wiatraki i w połowie każdego obrywa z kontry. W połowie walki traci wiarę i przegrywa w końcowych rundach. Ta walka jest dobra tylko z jednego względu - Floyd może w końcu kogoś znokautować. Nie wiem skąd opinie, że Khan jest lepszą opcją sportową niż Maidana. Może i by był świeżo po zwycięstwie nad Marcosem ale teraz Khan to niewiele więcej niż bujający w obłokach marzyciel który myśli, że nadal jest na topie i zawodnik, który się nie zalicza nawet do najlepszej 15 wagi półśredniej.

[Hugo]

Zarówno Khan, jak i Maidana to kiepscy kandydaci do walki z Floydem, choćby z tego powodu, że obydwaj nie są naturalnymi półśrednimi, a napompowanymi junior półśrednimi. Khan był słaby fizycznie nawet w junior półśredniej, a pod względem siły fizycznej i odporności na ciosy dzieli go od Floyda przepaść. Przegra przed czasem i to zapewne szybko. Z kolei Maidana drastycznie ustępuje Floydowi techniką i zasięgiem, więc też jest bez szans. Mimo wszystko jego styl mógłby sprawić Floydowi trochę problemów, więc to byłby wybór mniejszego zła.

Nie bardzo wierzę w ogłoszone niedawno wyniki światowego głosowania kibiców, które wypadło na korzyść kandydatury Khana. Rzekomo przeważyły głosy brytyjskich kibiców. Dziwi mnie to, bo czasami zaglądam na brytyjskie fora bokserskie i nie zauważyłem tam ostatnio jakiejś szczególnej popularności Khana. W półśredniej dużo bardziej ceniony w UK jest Brook, a nawet Gavin. Myślę, że "grupie trzymającej władzę" w światowym boksie bardziej chodzi w tym wszystkim o przeforsowanie szybkiego rewanżu Maidana - Broner ( i zablokowania tym samym aspiracji Thurmana), a potem dalsze lansowanie Bronera w roli następcy Floyda.

[BMH]

(08-02-2014 01:49 PM)Krzych napisał(a):  Pada na deski po każdym średnim ciosie

Jasne... kto to widzial i w ktorej walce? Jeszcze troche i bedzie padal od stukniecia sie rekawicami przed walka.

Ja jestem niemal pewny, ze Floyd wybierze Maidane, choc osobiscie wieksze szanse na korzystny wynik z Floydem, dawalbym Amirowi. Na kogo by nie padlo, to kazda z tych walk bylaby dla mnie zajebiscie ciekawa. Maidana, jest mistrzem, a dzieki sile moze liczyc na czasowke.. Khan, dzieki szybkosci, moze momentami dac sie we znaki past prime Mayweatherowi. Oczywiscie w obu przypadkach, faworytem bedzie Money, ktory mimo uplywu czasu wciaz walczy fanomenalnie, ale jakby tak sie blizej zastanowic, to... z kazdym jednym bokserem na swiecie ktory jest zblizony warunkami, to Mayweathera bedzie stawiany w roli faworyta. Nie ma co... Floyd, to niezaprzeczalnie jeden z najwiekszych all time. Trudno mi na ten moment, wymienic chocby z piec nazwisk bokserow(poza Robinsonem), kogo postawilbym nad, lub w jednym rzedzie z "Moneyem". W mojej ocenie, Mayweather ma jeden z najlepszych rekordow w historii tego sportu.. Jakosc rywali/czas bycia na szczycie/styl wielu zwyciestw(do jednej bramki)... KOSMOS!

[KrychuTMT]

Floyd zawalczy z ciapatym . Money dawno nikogo nie znokautował to przyda mu się jakiś knockout , szklany ciapaty jest do tego idealny .

[BMH]

Khan, jest szklany? Nie wiedzialem o tym. Amir, nie ma niewiadmo jakiej wytrzymalosci-to jest fakt, ale z ta szklanka i sprowadzaniem go na poziom odpornosci Setha Mitchella, to bym nie przesadzl. Dla mnie szklanka Amira, to taki sam mit, jak szklanka Lewisa, czy Goloty.

KrychuTMT
Czym sie rozni okreslenie czarnuch, od ciapaty... Jest w ogole jakas roznica?

[Sander]

@Krychu
Ciapaty i ciapaty... chłopak ma nazwisko i warto go czasami użyć

Co do samego Khana to on jest jak tykająca bomba. Lubię go oglądać bo ma fajny styl, potrafi kilka sztuczek pokazać w ringu itd ale ta jego odporność... Walkę z Diazem długo kontrolował, prowadził spokojnie na punkty by w ostatnich rundach z trudem dociągnąć do ostatniego gongu. Gdyby ta szczęka była nieco mniej awaryjna... Ale jak by nie było za styl, szybkość, dynamikę lubię Amira i jego walkę z Floydem obejrzałbym z dużo większym zainteresowaniem niż walkę Floyda z Guerrero np.

[BMH]

Sander
Amira, tez zobaczyl chetnie z Floydem, ale jednak nie tak, jak czasu z Guerrero. Robert, to twardziel, mentalnosc wojownika, mocna psychika, tytan pracy, niezle umiejetnosci, silny, i potrafil walczyc z bliska/klinczu. To, w jako sposob Money sie z nim rozprawil, bylo dla mnie niemalym szokiem, zwlaszcza, ze po Cotto, bylem przekonany, ze Floyd sie konczy. Najwiekszym szczesciem Mayweathera, bylo to, ze zaprosil do wspolpracy ojca... wyszlo to na duzy plus. Floyd, pod wodza Rogera, ze zblizona dyspozycja do walki z Miguelem, mialby w mojej ocenie duze problemy z Duchem, a z "Canelo" by najprawdodopniej przegral. Od powrotu Floyda sr. Maywewather, wyraznie lepiej pracuje na nogach, a tego wlasnie z "Junioto" brakowalo, stad optycznie wyszla nam bliska walka. Chetnie bym zobaczyl rewanz Maywethare-Cotto.

[KrychuTMT]

@BMH
W 3 ostatnich walkach zaliczył 3 nokdauny , więc nie zakwalifikowałbym go nawet do grupy "srednio-odporny ". Khan ma fajny styl ale jest delikatny i łatwo go przewrócić .
Ciapaty to pogardliwe określenie na wszelkiej maści muzułmanów pochodzenia perskiego , arabskiego itp .

Ogólnie beka z Amira , wymyślił sobie , że sparował z Ward'em . Na jego nieszczęście Andre to zdementował .

[Krzych]

Szczęka szczęką, Kliczko też lądował na deski niezliczoną ilość razy. Chodzi tu bardziej o to, że Khan mógłby nawet mieć przyzwoitą szczękę ale i tak by lądował ciągle na plecach bo nie ma obrony. Szczęka Khana jest słaba ale nie szklana bo potrafi wstać i nawet przetrwać. Ze słabszymi przeciwnikami bo z Garcią się mu nie udało. Z Maidaną tak bo on nie miał wtedy nic poza siłą i po prostu zabrakło mu umiejętności nawet na to żeby przebić się przez dziurawą jak ser i chaotyczną obronę mocno zamroczonego w dodatku Khana.
Ale nawet jeżeli Khan nie ma szklanki to i tak często jest zamroczony i bardzo źle znosi ciosy co bezpośrednio odbija się na jego dyspozycji podczas walk. Trudno być spokojny, skupiony i walczyć dobrze gdy wie się, że każdy trochę mocniejszy cios spycha na krawędź przepaści. A najgorsze jest to, że Khan chyba na prawdę nie wie, że jego odporność jest tragiczna i chyba poważnie twierdzi, że ma "jedną z najtwardszych szczęk" jak to kiedyś powiedział w wywiadzie. Jak się nie zna swoich słabości i w dodatku jeszcze uważa się je za zalety no to cóż, staje się leżącym na plecach idiotą.

[BMH]

(08-02-2014 03:37 PM)KrychuTMT napisał(a):  W 3 ostatnich walkach zaliczył 3 nokdauny , więc nie zakwalifikowałbym go nawet do grupy "srednio-odporny ". Khan ma fajny styl ale jest delikatny i łatwo go przewrócić .
Ciapaty to pogardliwe określenie na wszelkiej maści muzułmanów pochodzenia perskiego , arabskiego itp .
Ogólnie beka z Amira , wymyślił sobie , że sparował z Ward'em . Na jego nieszczęście Andre to zdementował .

Ja wiem, ogladalem te walki. Jednak od KD, do szklanki to jeszcze daleka droga- jak dla mnie. Ja sie z Toba kolego zgadzam, ze Amir jest srednio-odporny, i chyba nie ma nikogo, kto by temu zaprzeczyl(?). Nawet sam Khan o tym musi wiedziac, choc publicznie bedzie "spiewal" inaczej. Jednak, jak pisalem poprzednio... Amir, nie jest szklany. Wystarczy spojrzec na walki z Maidana, Garcia, czy Petersonem, by wywnioskowac, ze mimo sredniej odpornosci, to jednak do jednego wora z Mitchellem, nie powinno sie go wrzucac.

Tak tez myslalem. Tym bardziej nie rozumiem zwracania uwagi wiadomej osobie gdy pisze czarnuch, kiedy sam piszesz w niemal kazdym poscie ciapaty. Nie badz hipokryta KrychuTMT. Lubimy sie, szanujemy, trzymajmy wiec poziom i nie bierzmy przykladu z tych ktorzy tego nie ogarniaja.
Wow.. ta wiadomosc zniszczyla mi mozg. Powaznie.. Amir, twierdzil, ze sparowal z Wardem, a "SOG" to zdementowal? Nie slyszalem, ale jezeli to prawda, to beka z Khana. Gdzie moge o tym przeczytac? Bede wdzieczny za link.