Marco Huck - Firat Arslan I (2012-11-03)

[Martin]

(31-01-2014 06:53 PM)BMH napisał(a):  Aha... to, ze lwia czesc niezaleznych fanow widziala wysoka wygrana Arslana, to dla Ciebie zaden argument, po czym schodzisz na temat skorumpowanych sedziow..?

Skąd wiesz, że byli skorumpowani, udowodniono im korupcję?

(31-01-2014 06:53 PM)BMH napisał(a):  Temat brzmi:12 runda... jak bedziesz mial czas(nie musi byc dzis), to napisz mi te momenty gdzie Huck trafia, bo jakos tego nie widze, choc ogladalem runde kilka razy. Podejmujesz sie policzenia ile razy Huck trafil i kiedy to nastapilo?

---

BMH, a nie ma gdzieś oficjalnych statystyk?

No ok, nie upieram się, że mam rację, być może po tak dokładnej analizie (sekundowej...) wyjdzie na Twoje...spróbuję to policzyć.

[BMH]

Martin
Jezeli nie mozemy wspolnie na forum policzyc celnych ciosow z jednej 3minutowej rundy, to ja nie wiem... Jaki problem? Mam sie podpierac sie statsystykami jako argumentem?
Dawaj, przeciez na luziku sobie rozbijemy runde na sekundy i uwaznie kazdy sobie policzy. Ja Ci mowie Martin... runde obejrzalem kilka razy i celnych ciosow Marco to jak dla mnie jak na lekarstwo. To troche tak, jakby doszukiwac sie celnych ciosow Rudego mierzonych w Moneya. Kilka po dole, moze 4/5 na gore Marco trafil... co w kontrascie z Arslanem, ktory w jednej akcji potrafil wsadzic trzy czyste daje mi proste rownanie. Ja tez sie nie upieram, bo jak mowie moze siadlo mi ostanio na oczy, stad propozycja by inni tez sie przylaczyli. Sam jestem ciekawy jak to kazdy widzi.

[Martin]

@BMH
Wyszło mi, że obaj zaliczyli po dwadzieścia pare czystych ciosów, przy czym ciosy Firata to były głównie podbródkowe i delikatne muśnięcia, natomiast uderzenia Hucka miały nieco większą wymowę. Wypunktowanie tej rundy dla Arslana skandalem nie jest, ale wg mnie Marco był nieco lepszy w tej odsłonie.

[RSC-2]

Prawie "naczelny" [redahtor] w innej walce nie potrafił i nie chciał liczyć ciosów .

A tytaj jaki chętny do wspólnego liczenia.

[BMH]

(31-01-2014 09:37 PM)Martin napisał(a):  Wyszło mi, że obaj zaliczyli po dwadzieścia pare czystych ciosów

Tia... z cala pewnoscia Martin.


ps. W takiej walce jak Berto-Ortiz, gdzie ciosow bylo w ciul, a zaden z bokserow nie stal niemal non stop za podwojna garda, nie wiem czy jest choc jedna runda, gdzie kazdy z bokserow trafiliby po ponad 20 ciosow.

[Martin]

@BMH
Chętnie zapoznam się z Twoimi statystykami tej rundy.

[BMH]

Jezeli Ty, nie mozesz jasno okreslic w ktorym momencie(dokladny czas) Marco trafil ponad 20razy Arslana, to daje mi duzo do myslenia.

[Gogolius]

Ale się tu zrobiła dyskusja, no nie pogodosz

Wparuję tu dziś wieczorem/jutro ze swoją kartą i rozsądzę Wasze dylematy

[Sander]

Huck vs Arslan
1. 9-10
2. 9-10
3. 9-10
4. 9-10
5. 9-10
6. 9-10
7. 9-10
8. 9-10
9. 10-9
10. 9-10
11. 10-9
12. 9-10
- - - - - -
108 - 118 Arslan

Myślę, że jeszcze z jedną rundę dla Hucka bym mógł dać ale więcej to raczej nie. Kilka rund było równych ale jednak przeważały trafienia Firata. Niesamowite, że wielki mistrz WBO Marco Huck dał się bić przez 12 rund lewym podbródkowym i nijak nie potrafił się temu przeciwstawić.

[Gogolius]

Huck vs Arslan

1.9-10
2.9-10
3.9-10
4.10-9
5.9-10
6.9-10
7.10-9
8.9-10
9.9-10
10.9-10
11.10-9
12.9-10
---------
111-117 Arslan

Ale wał. Gdyby walka miała inny oficjalny werdykt, to byłby to pojedynek bez historii.
Początek (może poza ew. pierwszą rundą) dla Firata. Ta czwarta runda dla Hucka to tak trochę z litości. Jak już w moim odczuciu dał trochę bardziej wyrównane 3 minuty to mu je zapisałem (może to efekt większej ilości ciosów na tułów, które nieźle wchodziły). Jak już Sander zauważył, ilość podbródkowych, które doszły do szczęki Hucka robi wrażenie.
Huck zawalczył prymitywnie, walił te ciosy w gardę non-stop i chyba liczył na to, że Arslan w końcu opuści gardę z powodu bólu. Żenujący występ Hucka i tyle. 4 rundy to jeszcze można mu znaleźć, ale 115:113 to kpina, a 117:111 wygląda jak punktacja CJ Ross.

Co do dwunastej rundy: faktycznie wyrównana (tzn równiejsza niż wiele innych), ale miałem ją dla Firata. Przez pierwsze półtorej minuty celnych ciosów jak na lekarstwo, Huck miał trochę większy odsetek ciosów na dół niż zwykle więc tam kilka mu się znalazło, Firat nie był już tak ofensywnie nastawiony jak wcześniej. Najciekawsza sytuacja miała miejsce w okolicy środka walki, gdzie najpierw Huck wyprowadza serię (wchodzi jeden cios od biedy dwa), potem Firat odpowiada lokując 4-5 uderzeń, a potem Huck wyprowadza kolejną serię bodajże ośmiu ciosów, z których wchodzi jeden.
Ja nie wiem jak Ty Martin naliczyłeś te dwadzieścia pare ciosów z obu stron: Huck podciągnął ilość w samej końcówce w tym pseudo-klinczu gdzie tam uderzył parokrotnie, ale na przestrzeni całej rundy to jak 10 trafił to jest dobrze. U Firata podobnie, 8-14 celnych prędzej.

Raczej runda podobna do wielu, Huck wyprowadza kilkadziesiąt ciosów z 10% skutecznością waląc w gardę Firata, a Firat nachodzi na przeciwnika ładując podbródkowe i od czasu do czasu jakiś sierp na ucho/skroń wyfrunie.
Jakby Huck walił więcej na tułów to mógłby to wygrać, ale to takie gdybanie.

116-112 dla Firata to maksymalny wynik pod Hucka jaki jestem w stanie sobie wyobrazić.