Tydzień 2-8.04.2012

[Hugo]

W przedświąteczny tydzień można by się spodziewać braku bokserskich emocji. Tymczasem jednak trochę ich będzie. Najwięcej w wagach niższych w Japonii i, co dziwne, w katolickim Meksyku

W środę dwie mistrzowskie walki w Japonii. W super muszej o pas WBA powalczą Japończyk Tomonobu Shimizu i Taj Tepparith Singwancha. Typ: Singwancha na punkty

Również o pas WBA, ale w koguciej pojedynek pomiędzy jednym z najlepszych japońskich bokserów Koki Kamedą i Nouldy Manakane z Indonezji. Typ: Kameda przez ko.

Tego samego dnia interesująca gala także w Rosji. W walce wieczoru Denis Lebiediew będzie bronił pasa WBA Interim w cruiser przeciwko Shawnowi Coxowi z Trynidadu Tobago, który niedawno już w 1 rundzie znokautował Braithwaite'a. Faworytem jest jednak Lebiediew i typuję jego zwycięstwo przed czasem.

W drugiej interesującej walce Aleksander Bachtin zmierzy się w super koguciej z Nehomarem Cermeno z Wenezueli. Typ: Bachtin na punkty

W czwartek w czeskim Brnie czołowy europejski bokser Lukas Konecny stanie do walki w obronie pasa WBO Interim. Rywal, reprezentujący Francję Salim Larbi to raczej leszcz, toteż przewiduję wygraną Konecnego przed czasem.

W piątek kolejne dwie walki mistrzowskie w Japonii. W super piórkowej o pas WBC odbędzie się pojedynek japońsko - tajski. Takahiro Ao będzie faworytem w starciu z Terdsakiem Kokietgymem i obstawiam jego zwycięstwo na punkty.

Ciekawiej zapowiada się walka o pas WBC w koguciej. Gospodarz Shinsuke Yamanaka skrzyżuje rękawice ze słynnym Ormianinem Vikiem Darczinianem. To chyba walka tygodnia. Typuję zwycięstwo Japończyka na punkty.

W sobotę dwie ciekawe walki wewnątrzmeksykańskie. O tytuł IBF w super muszej powalczą Juan Carlos Sanchez Jr i Juan Alberto Rosas. Typ: Rosas przez ko

Natomiast w muszej dojdzie do pojedynku Edgara Sosy i Wilberta Uicaba. Stawiam na wygraną Sosy na punkty.

W USA w stanie Mississipi szykuje się ciekawa walka w wadze ciężkiej. Zmierzą się w niej weteran James Toney i debiutujący w tej kategorii dawny rywal Adamka Bobby Gunn. Wygrana w dużej mierze będzie zależała od wagi Toneya. Ja myślę, że po porażce z Lebiediewem Toney przytył tyle, ile wcześniej zrzucił. Sądzę, że szybszy Gunn go obskoczy i wygra na punkty.

[redd]

Jestem ciekawy formy Coxa. Ten surowy osiłek z potężnym ciosem jest w stanie odesłać w krainę snów każdego zawodnika, o ile trafi. Lebedev będzie musiał być bardzo uważny. Jednak Denis jest na tyle doświadczonym i utalentowanym zawodnikiem, że powinien poradzić sobie z Coxem. Typuję: Lebedev przed czasem.

Walka Bachtina powinna być ciekawa, Cermeno to doświadczony, solidny zawodnik, który przyjedzie po zwycięstwo. Stawiam jednak Bachtina na pkt.

Konecny powinien sobie poradzić bez większych problemów. Ciekawe kiedy ten zawodnik doczeka się jakiejś większej walki?

Yamanaka powinien poradzić sobie z wypalonym Darchinyanem. Typuję punktowe zwycięstwo Japończyka

Myślę, że Sanchez Jr straci pas, w walce z Guerrero nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Czyli ciąg dalszy wymieniania paska w super muszej.

Sosa vs Uicab - powinien być to ciekawy pojedynek, obejrzę go z chęcią. Liczę, że Sosa wygra na pkt.

Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić bumowatego Gunna obskakującego Toneya. James jest wypalony i gruby, ale nawet to powinno wystarczyć na słabej klasy przeciwnika.

[Hugo]

@redd

Z tym Gunnem to masz rację. Obejrzałem sobie na nowo jego walkę z Adamkiem i stwierdziłem, że to bum, który nie da rady nawet 150-kilogramowemu Toneyowi. Zmieniam prognozę na Toney przed czasem.

[Hugo]

Jedno małe sprostowanie. Shawn Cox jest z Barbadosu, a nie z Trynidadu. Swoją drogą jego walka z Lebiediewem zapowiada się bardzo ciekawie. Cox miał niezłe osiągnięcia jako amator, a na zawodowstwo przeszedł dopiero w wieku 32 lat. Teraz ma 37 i jest już dość późno na zrobienie wielkiej kariery. Ale gdyby pokonał Lebiediewa, to znajdzie się w gronie najlepszych bokserów CW.

[kartofelek]

ja bym typował tak
Lebiediew z Coxem, Lebiediew
Bachtin - Cermeno, może byc ciekawa walka, widziałem ostatnia walke Bachtina na gali Lebiediew - Toney i boksował bardzo dobrze
a przeciwnikiem był Luis Melendez który swego czasu bardzo bardzo ostro pokiereszował Z Gorresa, ale Cermeno to pólka wyżej wiec mysle ze bedzie w miare równo, ze wskazaniem na Bachtina

Yamanaka - Darchinyan, 60-40 na Vica mimo wszytsko

Toney - Gunn, nie sądze zeby proces biodegradacji Toneya poszedł tak daleko żeby miał przegrac z Gunnem

[Hugo]

Jak na razie niespodzianek nie ma, a moje prognozy się sprawdzają. Lebiediew wypadł bardzo dobrze, natomiast nie zgadzam się ze skrajnie negatywnymi ocenami Coxa, jakich pełno po walce w komentarzach na bokser.org. Cox podjął od pierwszego gongu otwartą walkę i rozstrzygnął na swoją korzyść 1 rundę. Rosyjscy komentatorzy byli po niej wręcz spanikowani. Natomiast w 2 rundzie wyszła na jaw zdecydowana przewaga techniczna Lebiediewa i zadecydowała o nokaucie. Mimo wszystko uważam, że Cox wypadł lepiej od takiego np. Toneya, który przetrwał wszystkie rundy, ale w ogóle nie podjął walki. Aleksiejew przegrał z Lebiediewem jeszcze szybciej niż Cox, a nikt z tego powodu nie uważa go za buma.

[Rutherford]

Generalnie skończyło się tak jak typowałem, ale niestety znów nie zdążyłem tego tutaj napisać. Czyli:

Denis Lebiediew - Shane Cox
Lebiediew po raz kolejny pokazał klasę. Ten facet ma według mnie zadatki na to, żeby być w przyszłości świetnym, pełnoprawnym mistrzem w junior ciężkiej. Typowałem taki rezultat, choć myślałem, że walka potrwa dłużej niż 2 rundy. Ale nie rozumiem jednego: dlaczego Cox jest tak krytykowany przez czytelników boksera? Przecież w pierwszej rundzie radził sobie znakomicie! No i na pewno był lepszym rywalem, niż będzie Mormeck...

Koki Kameda - Nouldy Manakane
Kameda znów pokazał, że jest świetnym bokserem. Chociaż przyznam szczerze, że nie spodziewałem się rozstrzygnięcia punktowego i byłem nastawiony na nokaut... W każdym razie, brawa dla japońskiego wojownika i czekam na kolejne starcia, tym bardziej, że niedawno czytałem o planach unifikacyjnych Kamedy. Oby tylko coś z tego wyszło!

Wytypuję jeszcze jedną walkę, mianowicie:

James Toney - Bobby Gunn
Nie widzę tu innej opcji, jak zwycięstwo "Lights Out". Fakt, Toney to jedynie cień (to chyba nawet za dużo powiedziane...) dawnego Toneya, ale Gunna powinien gładko pokonać. Wygrana Bobbiego będzie dla mnie niespodzianką tygodnia...

[redd]

Darchinyan przegrał na punkty z Yamanaką. Tym samym Vic przestaje być liczącym się zawodnikiem w swojej kategorii wagowej. Szkoda, bo był z niego prawdziwy fighter.

[redd]

Zważono Gunna i Toneya
Toney nie próżnował po walce z Lebedevem i do pojedynku z Gunnem przygotowywał się intensywnie w fast foodach.
Gunn: 95kg
Toney: 112kg - czyli o 22kg więcej niż podczas ważenia z Lebedevem, sporo.
Nadmuchany bum-cruiser kontra grubas-legenda... Ten pojedynek zdaje się być tak absurdalny, że aż ciekawy.

[Jerome]

@redd
Jestem w szoku. Mimo, iż od dawna nie zwracam już uwagi na gadkę Toneya to liczyłem, że przykłada się jak na najlepszego na świecie przystało. Tym bardziej, że do niedawna cisnął wagę aż miło ;]