Hopkins vs Murat

[Martin]

Na tle Hopkinsa Murat wyglądał kiepsko to fakt, ale B-Hop przeżywa jakąś drugą młodość, jest niesamowity. Wygrał zdecydowanie a ostatnie 3-4 rundy to już była deklasacja.

[RedHawk]

Hopkins niech odprawi jeszcze Kowaliewa i Fonfarę, przejdzie do HW zdobędzie pas WBA Regular i odejdzie w chwale.

[kubala1122331]

BMH
No może za ostro pojechałem, ale oprócz ciosów po gongu czy komendzie sędziego, uderzenia z główki na koniec walki czy takiej bezradności to ja za wiele w boksie Murata nie zobaczyłem.
Tylko też nie można zapomnieć kto był rywalem Niemca. Bokserski cwaniak nad cwaniaki.

---

Oczywiście wymiany z Hopkinsem były fajne i widowiskowe, ale liczyłem na więcej.

[redd]

Żeby nie było, aż tak różowo to dorzucę swoje 3 grosze.

Hopkins zawalczył dobrze, sporo sobie pozwalał przez co walka była nawet ciekawa. Dalej jest precyzyjny, gibki i świetnie dystansuje.
Ale refleks zaczyna zawodzić go coraz bardziej, przyjął wcale nie tak mało sierpów od Murata, tyle że Niemiec nie ma ciosu i nie wyrządził on nimi krzywdy "Kosmicie". Może wynikać to z faktu, że Bernard nie czuł respektu przed "watą" rywala i dlatego pozwalał sobie na więcej. W każdym razie Hopkins przyjął kilka niepotrzebnych ciosów. W kontekście walki z Kowaliewem, czy Stevensonem może to być czynnik decydujący o wyniku. Dla mnie na dziś dzień faworytem 75:25 w walce Kowaliew vs Hopkins jest Rosjanin.

[BMH]

Nawiazujac do Kowaliewa, czy Stevensona, to jak tylko uslyszalem o tym pomysle jakis czas temu, to bylem zdecydowanie na NIE. Argumentowalem to tym, ze zal byloby patrzec jak ktos wyciera ring legenda i jednym z najwiekszych all time. Bernard, od kilku lat zaliczyl widoczny golym okiem regres formy. Szybkosc, dynamika, wydolnosc, wytrzymalosc... to wszystko jest na niezlym poziomie, ale duzo, duzo gorszym niz dawniej. Tylko jakis szalony optymista chcialby konfrontowac dziadka z mlodymi wilkami, jak Kowaliew, czy Stevenson.

Z drugiej strony, znajac Hopkinsa i jego sklonnosci do udowadniania czegos swiatu, nie mozna wykluczyc walki z Adonisem.

[RedHawk]

Hopkins powinien unikać Stevensona i Kowalieva, chociaż tego drugiego mniej. Chętniej zobaczyłbym konfrontację pomiędzy Supermanem a Sergeiem. Hopkins mógłby zrewanżować się Dawsonowi, walka z Fonfarą jest też fajną opcją. B-HOP mógłby też kompletnie zszokować świat i podskoczyć do wagi ciężkiej.

[BMH]

(27-10-2013 03:37 PM)RedHawk napisał(a):  Hopkins mógłby zrewanżować się Dawsonowi, walka z Fonfarą jest też fajną opcją. B-HOP mógłby też kompletnie zszokować świat i podskoczyć do wagi ciężkiej.

Dawson, czy Fonfara, to na 99.9% nie spotkaja sie z Hopkinsem, bo i po co to komu...? Dawson jest po dwoch porazkach, a jednoczesnie jego styl nie pasuje dziadkowi. Moglaby byc powtorka z rozrywki. Fonfara, czy kibice w Polsce to moga sobie fantazjowac, ale na fantazjach sie raczej skonczy. Hopkins, nie wezmie walki z kims tak malo znanym, kto nie generuje duzych pieniedzy. Murat juz wystarczy, teraz Amerykanin zmierzy sie z kims kto zapelni widownie. Tylko kto?
Hopkins w HW... O czym Ty w ogole piszesz? Juz predzej widzialbym ta bezsensowna walke z Floydem, niz wspomniany wyskok do ciezkiej. Zachowajmy odrobine realizmu.

[RedHawk]

@BMH
Fonfara jest obowiązkowym pretendentem więc nie zupełnie jest to tylko fantazja kibiców w Polsce. Co do Hopkinsa w HW, już kiedyś był pomysł aby zmierzył się z Povetkinem o pas WBA, Bernard wyraził wtedy swoją chęć, ale w sumie jakoś temat znikną i walka się nie odbyła. Czy Hopkins w tym wieku byłby zdolny zbić do limitu średniej? jest to jeszcze mniej realne niż walka w HW.

[BMH]

Choc nie sadze, by Hopkins zgodzil sie na Fonfare, to osobiscie bardzo bym chcial to zobaczyc. Bernard zabralby do szkoly Polaka, a ja takie lekcje boksu lubie. Co do walki z Povetkinem, to traktuje to w kategoriach zartu. My tu odradzamy "dziadkowi" walki z Kowaliewem, czy Stevensonem, po czym wyslamy go do HW... do zawodnika ktory nie tylko nie ma pasa, ale tez jest jednym z najlepszych ciezkich? To juz wole walke z kims z dwojki Kowaliew/Stevenson.

[RedHawk]

@BMH
Nie mówię, że teraz miałby walczyć z Povetkinem skoro ten stracił już pas, ale ze zwycięzcą walki Czagajew-Ortiz, dlaczego nie? wiem, że to nie realne, ale słowo nie realne w kontekście Bernarda Hopkinsa nabiera trochę innego znaczenia. Ten gość przecież jest kosmitą...