Juan Manuel Marquez vs Timothy Bradley

[BMH]

(11-08-2013 10:03 AM)AdamekFightPL napisał(a):  Jasne, że Marquez osiągnął nie porównywalnie więcej od Bradleya. Ale tak na prawdę nigdy nie był jakimś wielkim bokserem pod względem umiejętności.

Ja odbieram zupelnie inaczej umiejetnosci Marqueza, tzn. dla mnie pod wzgledem umiejetnosci byl wielki.

[Sander]

Z legendy zawodowego boksu za chwilę zrobi się średniaka który wszystko co miał to 'sposób na Pacquiao'.
Marquez to wielki pięściarz tak pod względem umiejętności jak charakteru i serca do walki.

[AdamekFightPL]

@Sander
Obecnie jest to dobry zawodnik, który miał 'sposób na Pacquiao'. Kilka lat temu rzeczywiście, Marquez był wspaniałym bokserem. Teraz jednak jego czas minął. Tak samo jego odwiecznego rywala Pacquiao.

---

Pamiętacie co zrobił z Marquezem Floyd?

[BESTIA]

Co to ma do rzeczy AFPL.Floyd to Floyd przy nim każdy wygląda jak z innej ligi.

[BMH]

(11-08-2013 12:44 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Pamiętacie co zrobił z Marquezem Floyd?

No i?? Marquez mimo, ze past prime, to wciaz jest 1liga w tym biznesie.

[Sander]

To samo Pacquiao.
To są wciąż wspaniali pięściarze i nie widzę dziś wielu zawodników którzy byliby w stanie ich pokonać.

[Martin]

To że są past prime to nie znaczy iż nie są faworytami swoich najbliższych walk. Zarówno Marquez jak i Pacquiao. Dodajmy do tego towarzystwa jeszcze Hopkinsa czy Vita - tak jak napisał Sander mało kto jest ich dziś w stanie pokonać...

[Sander]

Bradley niejako padł ofiarą tej kontrowersyjnej decyzji sędziów w walce z Pacquiao. On dał naprawdę dobrą walkę. Może nie na wygraną ale była to równa walka z lekkim wskazaniem na Filipińczyka. Już większy wał był przy walce Pakman vs Marquez III. Gdyby wówczas sędziowie dali decyzję Pakmanowi to Tim by zyskał więcej. Byłby doceniany za to, że stawił opór wielkiemu Pacquiao. A tak niestety jest nazywany 'sztucznym mistrzem' itp Szkoda.

[BESTIA]

Gogolius jest już temat Marquez vs Bradley więc wklejam twoj post tutaj.

(12-10-2013 08:05 PM)Gogolius napisał(a):  Aż dziwne, że nie ma tematu o tej walce.
Lepiej późno niż wcale, zakładam ja.

Dziś (a raczej już jutro naszego czasu) skrzyżują rękawice dwaj pogromcy Manny'ego Pacquiao:

Timothy Bradley (30-0, 12 KO) i Juan Manuel Marquez (55-6-1, 40 KO).
Faworytem dla większości jest Marquez, który w wieku 40 lat prezentuje świetną formę. Bradley jest o dekadę młodszy, ale to chyba nie będzie grało większej roli w kwestii wytrzymałości i kondycji.

Ja osobiście trzymam kciuki za Bradleya bo... Marqueza nie lubię i tyle.
Liczę na dobry boks i mam nadzieję, że Bradley nie pójdzie "na hura" jak w walce z Provodnikowem, gdzie leżał na deskach dwukrotnie. Taki styl byłby dość wygodny dla lubiącego kontrować Marqueza.

Jakie są Wasze typy na tę walkę? : >

[Gogolius]

Ale wstyd, sorry i dzieki ; )