Maciej Sulęcki

[Wit]

200 tysięcy? Serio Sulęcki zrezygnował z okazji z Martirosyanem za 200 tysięcy? Za pojedynek z Vanesem tych 50 tysi by nie dostał?

[Gogolius]

Ale co, sugerujesz że lepiej było bić się z Martirosyanem za 50 tys. niż 200 tys. z Jacobsem?

Przecież za Jacobsa to jest ponad pół miliona złotych, ja bym się nawet nie zastanawiał

[Gogolius]

Przeczytałem wczoraj wywiad z Wasilewskim i nowa rzecz, której się dowiedziałem to fakt, że ok 30% udziału w kontrakcie Maćka ma Schaefer.

[szalonyAli]

Ciekawe w którą stronę pójdzie teraz Striczu. W starciu z Jacobsem pokazal, że w kategorii średniej czuje się bardzo dobrze. Fizycznie nie odstawał od Amerykanina za brakło jednak doświadczenia. W średniej na razie nie ma co liczyć na walkę o pas. Saunders bdz go unikał i czekał na walki unifikacyjne, Murata też chyba nie podejmie wyzwania. Z ciekawszych opcji jest lemieux, którego Maciek technicznie robi bez problemu, musi tylko uważać na cios. O wiele więcej możliwości ma teoretycznie schodząc ponownie nizej. I pewnie jeśli tam dostanie ciekawa walkę zbije wagę. Ja uważam że średnia mu bardziej pasuje. Maciek jest po prostu duży jak na te kategorie, schodząc niżej traci atut szybkości no i fizycznie nic nie zyskuje. Taki Culcay nim chwiał. Zresztą Niemiec też poszedł wyżej. Jak dla mnie sulęcki powinien walczyć w średniej, a jeśli trafi się walka o pas niżej to wtedy można pomyslec

[Wietnam]

Ja bym zrobił zestawienie z Andrade, ciężki rywal ale
nie tak śliski jak Jacobs, rywal któremu zdarzają się
przestoje w walce, znane już nazwisko za które była
by dobra kasa, nie ma co teraz traćic czasu na buma
po przegranej,buma typu Nunoz, obawiam się że
Yale chcę zrobić w tym roku lekką walkę dla Stricza
gdzieś w Radomiu, ja nie chcę patrzeć już na Sulęckiego
który musiałby walczyć w Remiźie.

Sulęcki - Andrade pod koniec roku, a w 2019 walka z GGG!
Nie ukrywam że z słabej sympatii do Sulęckiego, stał się
on jednym z moich ulubionych zawodników i to nie tylko
w Polsce! .

Striczu powinien sobie wywalczyć walkę z Andrade na
twiterze, Szpilka tak sobie załatwił kilk walk. Wiemy że
taki sposób coraz bardziej działa.

[szalonyAli]

Też o nim pomyślałem obaj pokonali Culcaya na punkty, podobnie chyba było na kartach punktowych. Zestawienie mega, tylko że Amerykanin wolał by pewnie walkę o pas albo Jacobsa. Zobaczymy jak to się ułoży odnośnie starcia GG z canelo bo napewno zakontroktowanie tej walki lub jej brak bdz miał znaczenie odnośnie walk czołówki. Ale walka na papierze pół na pół. Który lepiej się przygotuje ten wygra. Ważne aby nie bił się z buma i i nie skakał cały czas między kategoriami. Starcie z lemieux też było by dobre. Zawsze nieźle nazwisko z rekordzie i awans w rankingach

[Wietnam]

(06-05-2018 01:49 PM)szalonyAli napisał(a):  Też o nim pomyślałem obaj pokonali Culcaya na punkty, podobnie chyba było na kartach punktowych. Zestawienie mega, tylko że Amerykanin wolał by pewnie walkę o pas albo Jacobsa. Zobaczymy jak to się ułoży odnośnie starcia GG z canelo bo napewno zakontroktowanie tej walki lub jej brak bdz miał znaczenie odnośnie walk czołówki. Ale walka na papierze pół na pół. Który lepiej się przygotuje ten wygra. Ważne aby nie bił się z buma i i nie skakał cały czas między kategoriami. Starcie z lemieux też było by dobre. Zawsze nieźle nazwisko z rekordzie i awans w rankingach

Lemieux chyba troszkę nie wygodny, bo to cały czas
czołg, idący na wymiany, dobrze skraca ring. Walka
z Kanadyjczykiem to lekkie ryzyko, styl nie pasujący
Maćkowi. W takiej walce Maciek chcąc nie chcąc
musiałby raz na jakiś czas wciąć w wymianę, co
z Lemieux może wiązać z wielkim niebezpieczeństwem.

[Gogolius]

Sulęcki, nasz najbardziej niezwykły czołowy bokser, być może zdąży jeszcze zawalczyć w tym roku.

Długo rozmawialiśmy przed pojedynkiem z Jacobsem zastanawiając się co ta walka mu daje, analizując różne warianty. Tak naprawdę zaś wydarzyło się coś czego chyba nikt nie brał pod uwagę: Sulęcki przegrał (to akurat było normalne), ale minimalnie (to miłe zaskoczenie) jednak po tej porażce... zapadł się pod ziemię.
Dla mnie prowadzenie Sulęckiego jest bardzo słabe, na jego tle akcje Głowackiego z bumami na polskich galach to promotorski majstersztyk.

Rok 2017 był okej - trzy walki, z czego jedna z Culcayem otwierająca drzwi do walk z czołówką. Natomiast 2018 to tylko kwietniowa potyczka z Jacobsem i... tyle.
Jeszcze wczoraj czytałem, że Maciek prawdopodobnie do końca roku nie zaboksuje, ale dziś gruchnęła wiadomość, że 22 grudnia Maciek miałby zaboksować z Jermallem Charlo o tymczasowy pas WBC i zaklepanie sobie potyczki o pas w przyszłości.

Charlo póki co jeszcze nic o tej walce, a info pochodzi od Dana Rafaela, ale może coś jest na rzeczy.

Sama walka z Charlo bardzo trudna, na poziomie potyczki z Jacobsem. Ale myślę, że tu już nie ma czasu na zastanawianie się. Sulęcki ma 30 lat i tak naprawdę walki takie jak z Jacobsem i Charlo powinien toczyć już regularnie, dlatego liczę że pojedynek się odbędzie, nawet jeżeli ma to oznaczać dla Sulęckiego drugą porażkę (która o ile nie będzie w fatalnym stylu bardzo mu nie przeszkodzi, bo przegrać z Charlo to nie wstyd).

Edit:
Sulęcki rozmawiał z Wasilewskim - póki co nie ma oficjalnej oferty od Charlo, ale jeżeli nawet do walki nie dojdzie to Striczu ma wrócić na ring 10 listopada na gali w Gliwicach gdzie w walce wieczoru zmierzy się Mariusz Wach z Arturem Szpilką.

[Martin]

Wychodzi na to, że dzięki swojemu wspaniałemu promotorowi Striczu wraca do obijania leszczy.

[Gogolius]

Sulęcki po szybkiej robocie w Gliwicach obok zapowiedzi, że jego miejsce jest w czołówce, dodał że lada chwila powinien związać się z jakimś konkretnym menadżerem. Wyraził też nadzieje, że nie będzie siedział znowu pół roku na tyłku po czym wyjdzie do rywala z którym walka nie ma żadnego sensu.

Co nam mówi o tym, że w teamie Sulęckiego ewidentnie są jakieś kwasy, a bokser jest niezadowolony z prowadzenia jego kariery (w sumie ciężko się dziwić).