Tyson Fury
|
24-07-2018, 08:16 PM
Post: #271
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
(24-07-2018 06:06 PM)szalonyAli napisał(a): Wzieli go może dlatego, że to właśnie prawdziwy ciężki. Mogli wziąć Johnsona, ale ten mógłby przetrwać cały dystans , a to wizerunkowo byłoby lekką hańbą dla Tysona. Joshua rozbił go przecież szybko. Pianeta z kolei gwarantuje szybkie , pewne zwycięstwo Tysonka.Wzięli go, bo to rozbitek po wyleczonym nowotworze, którego jedyną zaletą są gabaryty i zamierzchły title-shot z Kliczką, który przejechał się po nim jak po łysej kobyle. Idealny przeciwnik dla "projektu Fury", który jest niczym innym, jak ordynarnym skokiem na olbrzymią kasę, o której każdy inny zawodnik na poziomie obecnego Furego mógłby jedynie pomarzyć w mokrych snach. Zarówno Tyson jak i jego sztab o tym wiedzą, stąd taki a nie inny dobór przeciwników, połączony z nieustannym kłapaniem gębą i werbalnym wyzywaniem a to Joshuy, a to Wildera. Jak widać działa, skoro po starciu z pokraką w stylu Seferiego Fury wskakuje wprost na 5 miejsce boxreca, wyprzedzając takich gości jak Ortiz czy nawet Breazeale, którzy wysłaliby go na orbitę okołoziemską. Czysty biznes. |
|||
25-07-2018, 06:56 AM
Post: #272
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
Ortiz czy Breazeale wysyłali by Furyego na orbitę okołoziemską ? Nie sądzę. W sumie Fury ma prawo to takiego rywala mimo wszystko , wraca po długiej przerwie i tyle.
|
|||
25-07-2018, 12:53 PM
Post: #273
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
Jeszcze 2-3 najbliższych rywali Fury'ego to będzie poziom Pianety, może ciut wyższy co jest oczywiście zrozumiałe biorąc pod uwagę jego perypetie. Może w przyszłym roku dojdzie do prawdziwego wyzwania, ale Tyson jest daleki od formy z 2015 roku dlatego tak właśnie wygląda dobór rywali.
|
|||
26-07-2018, 04:05 PM
Post: #274
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
(25-07-2018 06:56 AM)szalonyAli napisał(a): Ortiz czy Breazeale wysyłali by Furyego na orbitę okołoziemską ? Nie sądzę. W sumie Fury ma prawo to takiego rywala mimo wszystko , wraca po długiej przerwie i tyle.Dokładnie tak. Wyżej wymienieni zawodnicy wysyłają pokrakę z walki z Seferim na orbitę. I mówię to jako człowiek, który Furemu kibicował zarówno przed walką z Władem, jak i jakiś czas po niej, kiedy wydawało się, że dojdzie do rewanżu. Na obecnym etapie i w obecnej formie Tyson Fury to żałosna parodia samego siebie. I nie miałbym z tym problemu, bo w międzyczasie swoje (choć z własnej winy, ale jednak) przeszedł, tyle że irytuje mnie to głupie i nieprzystające do sytuacji gadanie. Z jednej strony Tyson i jego sztab kontraktuje walki z jakimiś rozbitkami, z drugiej co i rusz puszą się, kogo by to nie oni! A to Wildera, a to Joshuę, a to diabli wiedzą kogo jeszcze. Ale jak wyszedł podkarmiony cruiser Bellew, to Fury go zbył, tak jak zawodowy bokser zbywa wyzywającego go przedszkolaka. Chociaż prawda jest taka, że z Bellew też by przegrał. Nie pisnąłbym złego słowa, gdyby Tyson zachowywał się normalnie i zwyczajnie przyznał, że potrzebuje mnóstwo czasu i patałachów na rozruch. Zamiast tego mamy jakiś żałosny spektakl, który na moje oko jest ordynarnym skokiem na kasę. |
|||
01-08-2018, 12:01 PM
Post: #275
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
Początkowo te informacje traktowałem z przymrużeniem oka bo w końcu Tyson Fury wygaduje masę różnych tekstów. Teraz jednak Wilder potwierdza, że negocjacje do walki Fury-Wilder nie tylko mają miejsce, ale są prowadzone w dobrym tempie i atmosferze.
Cytat Wildera z głównej"Jestem w stu procentach przekonany, że ta walka dojdzie do skutku. Jesteśmy bardzo, ale to bardzo blisko. Bliżej niż bylibyśmy z Joshuą po całym życiu spędzonym na negocjacjach. Ta walka się odbędzie, nie mam co do tego wątpliwości. Zostało jeszcze tylko trochę pracy do wykonania". Do walki miałoby dojść jeszcze w tym roku (listopad lub grudzień). Fury musi uporać się z Pianetą natomiast nie wiadomo czy Wilder będzie jeszcze walczył (ma obowiązkowego Breazeale'a). Dziwna byłaby taka walka: - Fury ledwo co wrócił i porywa się na jednego z najgroźniejszych rywali po śmiesznej walce z Seferim i Pianetą. Mogłoby oczywiście chodzić o skok na kasę i próbę zarobku, ale czemu w takim razie walka miałaby się odbyć w USA gdzie Wilder nie generuje przychodów zamiast w Wielkiej Brytanii? Raczej to nie jest skok na kasę. Wilderowi się nie dziwię - o ile uważam, że z Joshuą byłby minimalnym faworytem, o tyle w większości przypadków (dwa lata temu, za rok, za dwa lata) z Tysonem jednak przegrywa. Teraz to dla niego najlepszy moment na pokonanie Fury'ego, który nie zdążył dać odpowiedzi odnośnie tego ile osiągnął z formy z walki z Kliczko. Dziwię się natomiast Tysonowi... - albo jest tak pewny siebie, tak to dobrze wszystko idzie na treningach i po prostu jest zajebisty że łyknie Wildera po dwóch journeymanach - albo sytuacja jest tragiczna, nawet nie tak zła by obijać bumów i czekać na Joshuę, ale jeszcze gorsza gdzie po prostu trzeba rozpaczliwie wyrywać co się da, a że się nie da wyrwać Antka bo ten ma Povietkina na głowie, to uderza w Wildera Obie opcje są skrajne i szczerze to w obie nie wierzę. Ale jeśli jest opcja pośrodku czyli "jestem dobrym zawodnikiem, ale po przejściach, potrzebuję około roku na powrót na szczyt i jeszcze 2-3 walk po Seferim" to po cholerę pchać się na Wildera.... |
|||
01-08-2018, 09:14 PM
Post: #276
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
Tak jak już pisałem na głównej, całe te negocjacje Wilder-Fury to zwyczajny blef, którego jedynym celem jest zagranie na nosie Hearnowi, który ze swoim złotym chłopcem aktualnie rozdaje karty w wadze ciężkiej i długo się to nie zmieni. To Joshua zapełnia stadiony i w kilka minut wyprzedaje komplet biletów, niezależnie od tego, czy walczy z Kliczką, czy z kijem od szczotki. To Joshua ma najważniejsze pasy i to on pochodzi z kraju, w którym aktualnie da się zorganizować najbardziej kasowe walki bokserskie.
Wszyscy pozostali zawodnicy w wadze ciężkiej muszą grzecznie czekać, aż Antek raczy z nimi zawalczyć i kolejka ta jest naprawdę długa. I Fury i Wilder o tym wiedzą, dlatego postanowili zorganizować "negocjacje". Fury praktycznie zerowym kosztem utrzymuje zainteresowanie swoją osobą, którego nie jest w stanie wygenerować na ringu, Wilder chce pokazać, że może sobie zorganizować kasową walkę bez handryczenia się z Hearnem. Obaj, zarówno Anglik jak i Amerykanin wiedzą, że ostatecznie do walki nie dojdzie, gdyż dojść nie może. Fury to żałosna parodia samego siebie, Wilder by go zabił, wszyscy o tym wiedzą. Skończy się więc na tym, że po walce z Pianetą oba obozy ogłoszę uroczyste "dojście do porozumienia" i wyznaczą nawet termin, w międzyczasie Wilder w sekrecie wynegocjuje walkę z jakimś innym, mniej znanym przeciwnikiem, Fury zgłosi kontuzję a Deontay zawalczy z jakimś Millerem albo innym Charlesem Martinem, który w międzyczasie przejedzie się po Kownackim. Wszyscy będą szczęśliwi, dodatkowo być może uda się pozbawić nieco pewności Hearna, bo jeśli w jakimś kwietniu albo maju 2019 Wilder i Fury faktycznie spotkaliby się w ringu, to niezależnie od wyniku tych zmagań ich zwycięzca siłą rzeczy domagałby się jeszcze większego kawałka tortu. Dodatkowo wszyscy mogliby przyszywać Antkowi gębę tego "który się boi i unika Wildera", podczas gdy dzielny Tyson bohatersko chce stawić mu czoła. Tylko o to w tym chodzi. Żadnej walki Fury-Wilder w grudniu nie będzie i jeśli jakiś bukmacher przyjmie na to zakłady, jestem skłonny postawić naprawdę sporą kasę |
|||
03-08-2018, 07:00 AM
Post: #277
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
10 lub 17 listopada prawdopodobnym terminem walki. Ja wiem czy to blef ? Dla Wildera to ryzyko , ale też wielka szansa pokonać Furrego . Dla Tysona, który wraca po tak długiej przerwie z nadwagą porywanie się na mistrza którym jest Deontay po wygraniu zaledwie dwóch walk z mało wymagającymi na chwilę obecną przeciwnikami to także ryzyko ( zakładam , że upora się z Pianetą). Ale w sumie to w jego stylu. Jednak w jego stylu jest odwoływanie walk w ostatniej chwili. Więc nic jeszcze nie zostało powiedzane w temacie. Uwierzę jak zobaczę .
|
|||
03-08-2018, 12:04 PM
Post: #278
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
Nie wierzę w żadną walkę Fury vs Wilder to byłby wyrok sportowej śmierci dla Tysona, najwcześniej za rok o ile dojdzie do jako takiej formy.
|
|||
26-10-2018, 03:01 PM
Post: #279
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
Polecam. |
|||
03-12-2018, 03:10 PM
Post: #280
|
|||
|
|||
RE: Tyson Fury
Wprawdzie ja akurat zawsze doceniałem Fury'ego, ale ogólnie długo był on wśród polskich kibiców boksu nielubiany i wyśmiewany, a teraz za to uważany jest prawie za bohatera. Myślę, że to efekt 3 czynników, które nałożyły się na siebie::
a) Fury nigdy nie był tak kiepski, jak go niektórzy widzieli, ale oprócz tego zrobił ogromne postępy w ciągu 10 lat na zawodowych ringach b) był odbierany jako zadufany w sobie buc, a teraz jest odbierany jako pozytywnie zakręcony wariat i jedna z najbardziej malowniczych postaci dzisiejszego boksu c) zmieniło się postrzeganie brytyjskiego boksu w Polsce. Kiedyś powszechny był pogląd, że jedynie ciemnoskórzy Brytyjczycy coś prezentują, ale rodzimi Angole to cieniasy, którzy podobnie jak sauerlandowscy Niemcy dochodzą do tytułów bardziej układami, niż talentem. Dzisiaj już bez wątpienia widać, że w UK naprawdę mają dobry boks, a takie postacie jak Fury, Bellew, Saunders, C. Smith, Taylor to wybitni bokserzy. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości