Anthony Joshua

[fext]

Ani Parker ani Wilder nie mają zbyt dużego pola manewru. Pierwszy z nich jest ledwo rozpoznawalny i z wyraźną stagnacją bądź wręcz regresem formy. W każdej kolejnej walce może stracić lukratywny tytuł na rzecz obowiązkowego bądź przy trosze pecha nawet dobrowolnie wybranego przeciwnika. Dlatego powinno mu zależeć na jak najszybszej sprzedaży tytułu temu, kto najlepiej zapłaci, czyli w tym wypadku Antkowi. Z kolei znacznie groźniejszy od Parkera Wilder zamknął się w tej swojej Alabamie i też usiłuje nie stracić pasa, mając świadomość że po utracie mistrzostwa może mieć trudności z ponownym dopchaniem się do lukratywnej tytułowej walki. W tym przypadku problem polega jednak na tym, że już teraz do Amerykanina przylgnęła łatka "bumobija", w związku z którą jego walki równie dobrze mogłyby się odbywać na szkolnej sali gimnastycznej, zaś kameralne wrażenie będzie uzupełnione przez całkowity brak zainteresowania telewizji. Jedynym ratunkiem jest więc albo walka z kimś odrobinę groźniejszym, takim jak Whyte albo wygrana na loterii w postaci Starcia z Joshuą. Stąd nierealne wymagania odnośnie gaży za starcie s Dylianem (na zasadzie, skoro mogę wtopić, to niech mi się chociaż opłaci). W średnim terminie walka z Antkiem jest więc nieunikniona, w przeciwnym przypadku federacja też może stracić cierpliwość. Bo po co im mistrz obijający ogórków, przed publicznością którą można policzyć na palcach rąk i nóg? Gdzie kasa? A jak się federacja wkurzy, to i u mistrza Alabamy coś wykryją i będzie po pasku

[RSC-2]

Nie zgadzam, się.

Wilder ma na "swoim podwórku" wystarczającą ilość zawodników do obijania.

Dlatego może sobie pozwolić na powiedzenie "czekam"

A "zielony pasek" jest kuszący dla AJ.
Wiec wcześniej czy później muszą angole wyłożyć dla Wildera 15 baniek

[Gogolius]

Z jednej strony AJ i Hearn zapowiadają walki z Furym, Parkerem i Wilderem, ale z drugiej przyznają, że najpierw chcą odbębnić obrony obowiązkowe by zachować pasy. Po IBF przyjdzie czas na WBA i tak naprawdę rywala Antkowi wybierze ta federacja. Nazwiska są trzy:
- Ortiz, jeśli odwoła się do WBA, a federacja przywróci go na pierwsze miejsce pretendenta (Ortiz był liderem rankingu, ale wypadł ze względu na walkę z Wilderem)
- Povietkin - jeśli wygra z Hammerem, a Rabiński wywalczy status eliminatora dla tej walki
- Hammer - jw.

[Wietnam]

Dana White, twórca potęgi federacji UFC, od pewnego czasu myśli o organizacji gal bokserskich i
promowaniu czołowych światowych pięściarzy. Amerykanin zdradził, że wkrótce propozycję
podpisania kontraktu z nim otrzyma Anthony Joshua (20-0, 20 KO). Oferta miałaby przynieść
Wyspiarzowi zyski na poziomie 500 milionów dolarów!

Do spotkania White'a z Brytyjczykiem ma dojść po zaplanowanej na 31 marca walce z Josephem
Parkerem (24-0, 18 KO). Stawką tego pojedynku będą tytuły mistrza świata WBA, WBO i IBF wagi
ciężkiej.

- Na pewno wysłucham White'a, ale wszyscy muszą wiedzieć, że nie zamierzam rozstawać się
Eddiem Hearnem. On jest ze mną od początku i na pewno będziemy dalej współpracować - mówi
Joshua.

- Jeśli White będzie miał coś ciekawego do zaoferowania i będzie to miało sens, to na pewno to
przemyślimy. Jestem pewien, że White i Hearn są w stanie współpracować, jeśli wszystko będzie
miało sens - przekonuje niepokonany Anglik.

[Wit]

Sens się zawsze znajdzie, jak na stole będzie taka ilość pieniędzy.

[Gogolius]

Obóz Povietkina prężnie negocjuje z Joshuą pojedynek, który miałby się odbyć w najbliższym czasie. Możliwe, że nawet przed walką Wilder-Joshua.

[Wietnam]

To może oznaczać że obaj jeszcze stoczą po jednej walce przed tym mega pojedynkiem, AJ z Saszą
a Wilder z Breazeale z dużą prawdopodobnośćią albo jak on to sam mówił z naszym Kownaśiem
chociaż nie chciałbym teraz dla Adama takiej walki, niech walczy z Martinem. Tak czy owaak
ani Sasza dla Antka ani Następny rywal Wildera nie będą wielkimi zagrożeniami dla oby dwóch
i nie mogą bo wielkie pieniądze czekają w walce na pewno nie stulecia bo było kilka większych
już do tej pory, ale na pewno w pojedynku dekady w kategorii ciężkiej, i te pieniądze trzeba
zebrać ze stołu, są zbyt wielkim ptyśiem żeby Wilder czy Joshuą po sięgnęli.

Szczególnie Wilder który jeszcze takich pieniędzy w życiu nie widział, co innego Joshua
który już zgarnął wielkie miliony za Kliczkę, a w perspektywie kontrakt od Hearna, 100
milionów za trzy lata.

[Gogolius]

Negocjacje z Wilderem na finiszu, temat wygląda tak, że Anglik ma wrócić we wrześniu. Będzie to albo walka w Anglii z Wilderem albo z Povietkinem.

Sam Wilder mówi, że rozmawiają o dwóch terminach: wrzesień w Anglii lub listopad w USA, ale obóz Joshuy za wszelką cenę chce walczyć w Anglii.

Trochę mnie to wkurza/dziwi, bo sam Hearn przyznaje, że wola trochę mniej zarobić w Anglii ale zachować przewagę jaką daje organizacja gali na własnych warunkach...

[fext]

(30-05-2018 11:20 AM)Gogolius napisał(a):  Trochę mnie to wkurza/dziwi, bo sam Hearn przyznaje, że wola trochę mniej zarobić w Anglii ale zachować przewagę jaką daje organizacja gali na własnych warunkach...

Ciebie dziwi? Jak dla mnie jest oczywiste, że w przypadku walki z takim przeciwnikiem jak Wilder, AJ nie wyściubi nosa poza swoją wyspę. Nie trzeba dorabiać do tego żadnych szalonych historii, wystarczy na gościa spojrzeć. Ja spojrzałem nie raz i mam wyrobione zdanie. Kwestią otwartą pozostaje jedynie to, czy mimo walki na rodzinnym gruncie Antek da radę pokonać szybkiego i dorównującego mu wzrostem Wildera, który dodatkowo na pewno nie będzie go holował przez kilka rund po ewentualnym pierwszym posłaniu na dechy.

[szalonyAli]

No Wembley , właśna widowna. Joshua to showman , lubi tłumy , które mi kibicuję. Napewno psychicznie da mu to rpzewagę. Wilder nigdy nie walczył przez taką negatywnie nastawioną publicznością. Ale to nie powinno byc dla niego bokserem. Myślę , że Joshua bardziej stresowałby się walcząc w USA, niż Wilder na wyjeździe