Kostyra vs Pindera
|
31-10-2012, 10:12 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Kostyra vs Pindera
Dwóch najbardziej cenionych,popularnych i aktywnych dziennikarzy bokserskich w Polsce. Który lepszy? Pindera to chodząca encyklopedia,ogromna wiedza,zawsze odpowiedni ton wypowiedzi do powagi sytuacji. Kostyra zaś często krytykowany za faworyzowanie jednego z walczących bokserów,szydzi się z niego,że ogląda inną walkę niż tą którą komentuje lecz...Jak dla mnie jeśli chodzi o wiedzę to Pindera number one,jeśli chodzi o emocje,styl komentowania to number one Kostyra...Co Wy o tym sądzicie?
|
|||
31-10-2012, 10:29 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Pindera ma niesamowitą wiedzę o boksie, ale stawiam na Kostyrę, gdyż swoim komentarzem zainteresował wielu ludzi boksem. to co mówi pan Janusz my też widzimy i możemy sami nakreślić obraz pojedynku, natomiast Kostyra czasem gada głupoty, ale te porównania homeryckie...klasyka !
|
|||
31-10-2012, 10:53 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-10-2012 10:55 PM przez Maynard.)
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Obu nie mogę słuchać.
Kostyra żyje w swoim świecie i często pierdoli głupoty po prostu. Jeden z najgorszych komentatorów p4p ever. Uwzględniając wszystkie dyscypliny sportu. Pindera ma wiedzę, nieźle pisze, ale na żywo po prostu przynudza. Dlatego zawsze staram się szukać streamów z oryginalnym komentarzem (HBO/SHO/SKY), lub angielskich transmisji, jeśli to niemiecka gala (śmiesznych polskich gal u wuja Mietka za stodołą nie oglądam). Wolę transmisje w gorszej jakości, choć posiadam Polsat sport. Komentatorzy skutecznie mnie zniechęcili. |
|||
31-10-2012, 10:56 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Pindera naprawdę bez emocji komentuje,za to jak skomentował walkę Gołota-Tyson powinni go odesłać na przymusową emeryturę. Zero emocji. Kostyra to taki Szpakowski Polsatu. Strzela gafy itd ale jednak ma to coś
|
|||
31-10-2012, 11:00 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Trafne porównanie ze Szpakowskim. Obu wywaliłbym na zbity w pierwszym dniu kierowania taką telewizją. Nawet na SportKlubie mają lepszych komentatorów, tylko po prostu nikt ich nie kojarzy
Wymiata ekipa z C+ jeśli chodzi o polskie podwórko. |
|||
31-10-2012, 11:03 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Borek,Wolski,Smokowski,Laskowski do tego jako eksperci Węgrzyn i Iwan i nawet T-Mobile Ekstraklasa daje się oglądać i słuchać
|
|||
01-11-2012, 12:34 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Osobiście, to ja najbardziej lubię słuchać walk z komentarzem Sebastiana Szczęsnego.
Pindera i Kostyra to naprawdę solidni dziennikarze, ale ze swoimi szczególnymi cechami nie wszystkim przypadają do gustu. Pindera przynudza to fakt... Kostyra ma barwny język, ale często jakiś ślepawy jest, jak to już Peter pisał, on często widzi inne walki niż się odbywają. Mimo wszystko wolę Kostyrę, bo się mogę dobrze pośmiać. A to co się dzieje na ekranie telewizora sam mogę dojrzeć i ocenić (na streamach niekoniecznie, bo z jakością różnie bywa). A co do duetu Kostyry z Kulejem, który jeszcze nie tak dawno 'podziwialiśmy', no to nie będę nic pisał. Bo dziś 1 listopada, o zmarłych jak mówić to tylko dobrze. |
|||
01-11-2012, 12:40 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Szczęsny ? Nie znoszę kolesia. Przede wszystkim za sztuczne robienie napięcia i manierę, polegającą na akcentowaniu każdego słowa na ostatnią sylabę. Pamiętam jak komentował Kliczkę z Hayem, nie wyrobiłem, w ogóle nie pozwalał dojść do głosu Włodarczykowi. Mam wrażenie, że ten człowiek chce z siebie po prostu uczynić główną gwiazdę pojedynku.
|
|||
01-11-2012, 01:17 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Kostyra - Na żywo zazwyczaj nie potrafię go słuchać. Parę razy wyłączyłem dźwięk w TV, bo po prostu trafiał mnie szlag. Kiedyś Kostyra powiedział coś takiego:
"Corrie Sanders, pogromca Kliczki, którego pokonał nasz Andrzej Gołota" Po prostu nóż mi się w kieszeni otworzył... Bolek spod bloku może strzelić taką gafę, ale broń Boże zawodowy komentator. Za propagandowy i kłamliwy komentarz podczas walki Włodarczyk vs Palacios I ten pan powinien przez jakiś czas odpocząć od komentowania. Kiedyś jego porównania mnie nawet bawiły, ale teraz nudzą... 100 razy je powtarza. Chociaż zauważyłem, że ostatnio przy Gmitruku Kostyra trochę przystopował z gadaniem głupot. Nawet nieźle komentował galę Vazquez vs Oquendo. Oby już tak zostało. Pindera - Bardzo dobrze się go słucha w studiu jako eksperta (olbrzymia wiedza), ale jako komentator jest średni... Taki momentami bezbarwny. Drażni mnie też, że często faworyzuje faworytów. Np podczas walki Gerber vs Sprott widział tylko ciosy Niemca, a nie widział tego jak Brytyjczyk klepie michę gospodarzowi. Albo np. Molina vs Cintron... Molina czyściutko ograł Cintrona, a Pindera przed werdyktem pyta się Kuleja, czy sędzia "doceni mistrzowskie doświadczenie Cintrona"... Mimo tych mankamentów stawiam go wyżej od Kostyry. Szczęsny - Nie trawię jego komentarza od walki Głażewskiego z Ngumbu. Francuz zadawał tam 3-4 krótkie, celne ciosy, a Szczęsny na to: "Wszystkie ciosy Francuza lądują na gardzie Pawła". A gdy Głażewski swoimi cepami pruł powietrze, to Szczęsny wmawiał, że "Potężny cios doszedł do szczęki Francuza"... Chociaż dobrze, że nie zdrabniał nazwisk bokserów, tak jak to robi ze skoczkami narciarskimi ;p Moim ulubionym komentatorem był Bob Sheridan, lubię też ekipę HBO, Sky Sports i moi faworyci z TV Azteca |
|||
01-11-2012, 02:48 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Kostyra vs Pindera
Szczęsny dramat...
Za to "wolny jak ketchup" czy coś o amiszach Kostyry rozwalało |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości