Piłka nożna ogólnie

[Wietnam]

(30-04-2017 01:06 AM)kubala1122331 napisał(a):  Teraz przed wami wyjazd do Krakowa. Warto by było przynajmniej zremisować, wtedy puchary będą już prawie zagwarantowane.

Są trzy punkty na trudnym terenie w Krakowie po bramce Haraslina, to jego druga bramka
z rzędu w kolejnym meczu ,zwyciężamy skromnie 1:0, w drugiej połowie mieliśmy
trochę koślańcòw w obronie i zachowawczą gre do tyłu, ale nareszcie przerwana zła
passa bez zwycięstwa na wyjeździe. Jest wicelider przynajmniej do jutrzejszych
spotkań Bruk-Betu z wami, i Legii w szczecinie. Nawet w przypadku zwycięstw
obu rywali w walce o tytuł jutro, to pozostaje i tak malutki dystanśik od 4 do 1
miejsca zaledwie punkt różnicy.

Na początku spotkania w Krakowie źle poczuł się trener Nowak, zastąpił go asystent
Kalkowski.

Nowak poszedł się do szatni została mu udzielona pomoc medyczna.
Nie wrócił już na ławkę do końca spotkania, przemęczenie znając
trenera pracuje ostatnio na pełnych obrotach.

Śląsk przegrał na wyjeździe z Piastem, balansuje nad przepaścią 13 miejsce na równi
punktami z Arką i Krakowią , zapewne dziś zostanie wyprzedzony przez którąś z tych
ekip ponieważ grają w Krakowie pomiędzy sobą.

Mam nadzieję że Śląsk zdoła się utrzymać, ale najlepiej to nie wygląda.

[Martin]

Wszystko wskazuje na to ze jednak polecimy do drugiej ligi zwaną pierwszą. Dla mnie to akurat nie koniec świata, przez dwadzieścia kilka lat kibicowania WKS-owi przeżyłem już z tym klubem dosłownie wszystko. Od mistrzostwa Polski przez grę w europejskich pucharach, po spadek do drugiej a nawet trzeciej ligi. Większą radochę się jednak ma gdy gra się o najwyższe cele z najlepszymi zespołami w Polsce. Choć z drugiej strony w tzw pierwszej lidze jest co najmniej kilka uznanych marek.

Ide dzisiaj na Sparte na przebudowany Stadion Olimpijski, bo na te wkłady do koszulek to naprawdę żal patrzeć, jeśli za tydzień z Ruchem nie wygramy to już definitywnie lecimy, chyba że Ruch nie otrzyma licencji i oprócz tego znajdą się jeszcze większe dzbany od Śląska np. Arka.

[RSC-2]

(07-05-2017 12:50 AM)Wietnam napisał(a):  ....... przemęczenie znając
trenera pracuje ostatnio na pełnych obrotach.

A czym on się przemęczył?

Po godzinach pracuje na kopalni , czy na budowie?

[kubala1122331]

Bardzo ładnie Lechia. I miałbym swoje wymarzone trio w pucharach, ale Lech musiał wszystko zepsuć we wtorek

[Wietnam]

Narazie Lech prowadzi z Bruk-Betem , Radut dał prowadzenie
w 15 minucie. Mam nadzieję że jeszcze dołoży Robak i spokojnie trzy punkty powędrują do Poznania.

Mecz narazie słaby.

[kubala1122331]

Lech 3:0. Niech se w dupę wsadzą ten wynik.

[Wietnam]

Dużo większa satysfakcja z tego dzisiejszego wyniku byłaby gdyby we wtorek padł inny wynik.

[RSC-2]

A jak Legia w tej kolejce?

[Martin]

Wciąż 4 ekipy mają szansę na tytuł mistrzowski. Być może rozstrzygnie ostatnia kolejka.
Spadkowiczów tez jeszcze nie znamy ale już za tydzień możemy poznać pierwszego...

[kubala1122331]

Ja bym chyba najbardziej chciał, żeby czwarte miejsce zajęła Jagiellonia, bo:
1) obecnie gra najsłabszą piłkę z całej czołówki. Trzy ostatnie mecze to był dramat w ich wykonaniu i tylko dzięki posiadaniu w "11" Sheridana potrafili cokolwiek ugrać. Teraz w Kielcach w pierwszej połowie nie byli w stanie oddać choćby jednego niecelnego strzału, a duże problemy mieli chociażby z wyjściem z własnej połowy
2) Legia od lat ciuła dla nas punkty w europejskich pucharach - dla mnie byłoby niepojęte, gdyby Wojskowych zabrakło w pucharach. Pewnie też odbiłoby się na składzie Legii na przyszły sezon, a ja mam takie przekonanie, że im mocniejsza Legia tym silniejsza liga
3) Na Lecha jestem wciąż zły, ale oni już udowodnili, że potrafią grać na wysokim poziomie. Dodatkowo pokazywali już w poprzednich latach, że w pucharach potrafią powalczyć (jak i się zbłaźnić)
4) Lechia ma duży potencjał i fajnie byłoby zobaczyć, jak poradzą sobie w Europie, kiedy przyjdzie im grać z zespołami ze Szwecji czy Norwegii. Byłaby to duża niewiadoma, ale przy szczęśliwym losowaniu Gdańszczan stać byłoby nawet na fazę grupową LE.
5) Szczęśliwy byłby chyba też nawet Michał Probierz, dla którego puchary to "pocałunek śmierci" i największe zło na tym paskudnym świecie.