Gala boksu w New York-Barclays Center - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html) +--- Wątek: Gala boksu w New York-Barclays Center (/thread-1411.html) |
RE: Gala boksu w New York-Barclays Center - Gogolius - 08-12-2013 06:36 AM No i sprawiedliwy werdykt, Zab miał dobry początek a potem sam z siebie stwierdził, że da się poobijać i wtopił, a szkoda. Prezent w postaci nokdaunu + zalana twarz przeciwnika na początku - czegoś takiego nie wykorzystać = przegrać pojedynek. No nic, fajnie że na 4 walki dla mnie wszystkie werdykty absolutnie do przyjęcia. Devon stracił pas, Lara pokazał mistrzostwo świata, obok Rigo wypunktował Agbeko... czego chcieć więcej? Wzajemnie, branoc! : D RE: Gala boksu w New York-Barclays Center - BMH - 08-12-2013 01:44 PM Dirrella, jeszcze nie widzialem. Lara i Porter pokazali, ze trzeba sie nimi liczyc. Judah... porazka po calosci. Zero ryzyka, zero przyspieszen, walka dosc nudna, a Malignaggi zdecydownie wypunktowal Zaba. Ogolnie, to niemal cala gala dla mnie bardzo oka(poza walka wieczoru), musze tylko nadrobic Dirrella. RE: Gala boksu w New York-Barclays Center - Krzych - 08-12-2013 04:25 PM To była bardzo dobra gala. Walka wieczoru była beznadziejna ale reszta walk super. Dirrell-Bika prowadzona w świetnym tempie, agresywny Bika i dokładny Dirrell. Szkoda, że Anthony przespał środek walki. Dla mnie wygrał 114-112 i nie widzę tu możliwości innej punktacji no ale... Wiadomo. Lara - Trout - piękne szachy. Trochę zakłócone przez gwizdających idiotów, których powinni wypierdalać na ryj z tej hali za takie coś. No ale mimo wszystko dobrze się to oglądało. Lara okazał się odrobinę szybszy, lepszy technicznie i dokładniejszy. Punktacja typu 118-109 to jakieś jaja, ale Lara wygrał walkę. U mnie 115-112. Porter-Alexander to jakieś kompletne szaleństwo. Alexander chyba po prostu urodził się beznadziejny. Co by w ringu nie robił to i tak pozostanie tragiczny do oglądania. I w dodatku przegrał a chaotycznym Porterem. Nie wiem czego on szuka skoro nie potrafi opanować kogoś kto popełnia tak potworne błędy jak Porter. Czeka go ogromna degradacja za porażkę z kimś takim. Tym bardziej, że od początku był zapchajdziurą gal i nikogo nie obchodziły jego walki co tym bardziej utrudni mu powrót bo nikt nie będzie nawet o nim pamiętał ani nikomu go nie zabraknie. U mnie 117-111 Porter. RE: Gala boksu w New York-Barclays Center - Hugo - 08-12-2013 06:06 PM Bika - Dirrell: Najlepsza walka gali. Ostre mordobicie. Remis lekko krzywdzi Dirrella, ale trochę jest sam sobie winny. Jak by walczył zamiast symulować i wymuszać ostrzeżenia w stylu swojego brata, to mógłby to wygrać nawet przed czasem. Lara - Trout: Przegrał mój faworyt, ale Lara był zdecydowanie lepszy. Trout chyba nie miał dobrego dnia i taktycznie rozegrał walkę źle. Trzeba było ostrzej atakować, skoro nie dawało się nic ugrać na dystans. Alexander - Porter: Niby półśrednia to taka wspaniała, królewska kategoria, a prosty siepacz zostaje mistrzem świata. Judah - Malignaggi: Nudna walka celebrytów. Zasnąłem w połowie. RE: Gala boksu w New York-Barclays Center - Sander - 08-12-2013 08:17 PM Na Larę postawiłem w Wirtualnym Buku i weszło. Od walki z Williamsem bardzo go lubię i myślę, że do tej pory był to pięściarz ogólnie bardzo niedoceniany. Cieszy mnie też zachowanie pasa przez Bikę. Tutaj też jedna walka sprawiła, że go polubiłem. Chodzi o bardzo zaciętą walkę z Joe Calzaghe. Co do porażki Alexandra to nie martwi mnie to |