Ankieta: Czy Artur Szpilka ma szanse zdobyc w przyszłosci poważny tytuł??
Nie, wręcz przeciwnie - pierwszy lepszy średniak go zleje i będzie po karierze.
Wątpię, nie ma umiejętności/jest źle prowadzony/jego przeszłość i charakter.
Ma szanse, ale jedynie na skalę Europejską.
Przyszły Polski mistrz świata w kategorii ciężkiej.
[Wyniki ankiety]
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 10 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Artur Szpilka
01-10-2016, 05:19 AM
Post: #1301
RE: Artur Szpilka
Z powodów, o których pisałem powyżej, to się nie uda. Z naturalnej wagi 102 kg nie da się zbić do 91 kg, chyba że przy pomocy patentu Canelo Alvareza. Niestety, Szpilka to jeden z wielu bokserów za małych na ciężką, a za dużych na cruiser. Potrzeba utworzenia wagi super cruiser do 100 kg (220 lb) staje się coraz bardziej paląca. W zamian można by zlikwidować jedną z kategorii najniższych, po których pięściarze skaczą sobie jak zające.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
01-10-2016, 07:03 AM
Post: #1302
RE: Artur Szpilka
Ale po co Szpilka ma schodzić do cruiser jak tam szeroka czołówka jest w stanie go załatwić? No chyba, że nie doceniam Shields'a...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
01-10-2016, 08:15 AM
Post: #1303
RE: Artur Szpilka
Szpilka miałby w cruiser dużo większe szanse niż w ciężkiej. Byłby bardzo dużym cruiserem z mocnym ciosem, a szybkościowo i technicznie też nie wypadłby źle. Ale to są rozważania bez większego sensu, bo dotyczą nierealnej sytuacji.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
02-10-2016, 09:22 PM
Post: #1304
RE: Artur Szpilka
Szpilka wycofuje się z pomysłu powrotu do CW: - Ja już nie jestem tym samym chłopakiem, który był w cruiser przed zamknięciem czyli siedem lat temu. Moja postura, moje ciało dojrzało i już mi będzie bardzo ciężko to zrobić - tłumaczy "Szpila".

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
02-10-2016, 10:38 PM
Post: #1305
Bug RE: Artur Szpilka
Jakiś czas temu media namaściły Szpilkę na przyszłego mistrza albo co najmniej przedstawiciela ścisłej czołówki wagi ciężkiej. Uwierzył w to lud, uwierzył sam Szpilka, a może nawet jego promotor. Przez kilka lat Szpilka walczył ze słabszymi bokserami, bo przecież był jeszcze młody i musiał zebrać doświadczenie, ale mistrzostwo było już pewne. Aż tu nadszedł czas, kiedy doświadczenie zebrane, trener zmieniony na amerykańskiego, formowanie boksera w zasadzie zakończone, a zapowiadanych sukcesów jak nie było, tak nie ma. Mało tego - wypromowany przyszły mistrz zaczyna przegrywać przez nokauty! W sztabie zapanował niepokój, bo jeszcze jeden taki nokaut i lud zrozumie, że nasz gwiazdor jest zwykłym średniakiem, a telewizje przestaną tak obficie sypać forsą jak dotychczas. Stąd miotanie się z takimi radykalnymi pomysłami jak nierealne przejście do niższej wagi, bo w ciężkiej dłużej się nie da ukrywać, że król jest nagi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
02-10-2016, 11:42 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-10-2016 11:45 PM przez fext.)
Post: #1306
RE: Artur Szpilka
Szpilka po prostu zbyt wcześnie połakomił się na mistrzowską walkę z Wilderem. Nawet w okresie, w którym o takim starciu jeszcze nawet nie przebąkiwano, dla każdego człowieka interesującego się boksem było jasne, że ktoś taki jak Wilder zmasakruje kogoś takiego jak Szpilka. Mimo to otoczenie Artura dopuściło do tej walki, zapewne pozostając pod presją samego zawodnika, który niczym dziecko daje się w takie rzeczy wmanewrowywać, o czym świadczy choćby starcie z Jenningsem, które też złapał niczym Reksio szynkę, nie zważając, że na tamtym etapie kariery taka walka nie była mu do niczego potrzebna. Tak samo, jak późniejsze starcie z Wilderem. Niestety walka z Deontayem doszła do skutku, cud, na który liczył obóz Polaka nie nadszedł a on sam zaliczył co najmniej nokaut roku.

Gdyby wtedy odrzucił tę propozycję, to teraz miałby już za sobą co najmniej dwie walki z dobrze dobranym zapleczem ściślej czołówki, w głowie zdobyte podczas nich doświadczenia, do tego nadal cieszyłby się opinią dobrze zapowiadającego się prospekta i w ramach bonusu figurował na czołowych miejscach pretendentów znaczących federacji. Finansowo też wyszłoby mniej więcej tak samo, jeśli policzyć gaże za z pewnością bardzo popularne wśród Polaków na całym świecie, potencjalne walki ze średniakami i kontrakty reklamowe, które posypałyby się na fali popularności. Tymczasem Artur rzucił się na Wildera, został przez niego zmieciony i teraz jest w przysłowiowej czarnej dupie. Do wagi cruiser nie wróci, bo przez kilka lat układał swoje treningi a przede wszystkim muskulaturę pod wagę ciężką. Nawet gdyby jakimś cudem udało mu się zbić te 12 kilo, to i tak nie będzie w junior ciężkiej jakimś "koniem", jak widzi to w swoich snach, tylko po prostu znacznie słabszym fizycznie... sobą. Szpilką, który aktualnej czołówce tej kategorii nie zaimponuje ani szybkością, ani siłą, którą utraci podczas zbijania wagi.

Zresztą o czym my w ogóle mówimy? Wcześniej lub później tytuły w cruiser zunifikuje Usyk, który 90 kilogramowego Szpilkę nawet nie obskakuje, tylko nokautuje. Może nie tak ciężko jak Wilder, ale równie skutecznie. Co za tym idzie, w tej wadze też lipa. Gdybym na miejscu Szpilki siedział ja, to zostałbym w ciężkiej i skupił się na podboju organizacji WBA, bo tylko w niej ma jakiś start. Tutaj bowiem aż roi się od przeróżnych uciesznych osobników w stylu Fresa Oquendo, Trevora Bryana, Jun Long Zhanga czy wisienki na torcie w postaci pana Let's go champa. Tylko i wyłącznie tutaj Szpilka może utrzymać opinię dobrze zapowiadającego się prospekta i jak najdłużej unikać starcia z którymś z potworów ze szczytu. Przy takim układzie może nawet dochrapać się jakiegoś tymczasowego półpaska, korzystając na przykład z kontuzji albo choroby któregoś z prawdziwych mistrzów Smile

Podsumowując, na początek powinien uderzać w Briggsa, robiąc to w taki sam sposób, w jaki robi to sam Briggs. Prowokując i zarzucając tchórzostwo. Przy takim układzie ryzyko porażki występowałoby tylko w pierwszych trzech rundach, finanse też by się pewnie zgadzały a Szpila wskoczyłby na fajną pozycję w tabeli organizacji. Innej drogi nie widzę...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
03-10-2016, 10:12 AM
Post: #1307
RE: Artur Szpilka
Byłoby jak za pierwszej walki z Mollo, Szpila by zaliczył KD, ale później już wykończył (wpół wykończonego własnym zmęczeniem) Briggs'a. xD
No dlatego ja od początku nie rozumiałem po co Szpile CW. Tam jest naprawdę bardzo mocna już sama szeroka czołówka, popatrzmy jak szybko można wypaść z czołówki (na przykładzie polskich bokserów widać to chyba najlepiej: Diablo, Master). W HW jest duży wybór ogórów i można jeszcze coś wykombinować dla Szpilki.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-10-2016, 10:58 PM
Post: #1308
RE: Artur Szpilka
A jednak, jak przewidywał Hugo i inni Szpilka nie da rady zbić do junior ciężkiej i zostaje w HW.

Z innej beczki w tym samym newsie:
Cytat:Niedawno pojawiła się propozycji organizacji pojedynku Szpilki z bardzo znanym i wysoko cenionym Amerykaninem, jednak potencjalny przeciwnik boksera z Wieliczki zażądał za swój występ zbyt wysokiej gaży.
Ciekawe o kogo chodziło? Może o Arreolę?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-10-2016, 11:18 PM
Post: #1309
RE: Artur Szpilka
Bardzo znany i ceniony nie znaczy że młody Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-10-2016, 11:03 AM
Post: #1310
RE: Artur Szpilka
Może Breazale albo Martin.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości