Artur Szpilka

[Hugo]

Już o tym kiedyś pisałem, ale powtórzę. Szpilka nie zmieści się w CW ze względu na mocne nogi, które dużo ważą i których odchudzić za bardzo się nie da. To jest ten sam problem, który skazywał Proksę na walki w MW zamiast w LW stosownie do wzrostu. To jest także główna przyczyna tego, że Jarrell Miller waży 135 kg, chociaż na oko na tyle nie wygląda. Typowo bokserskie kończyny dolne pożądane w tym sporcie to "patyczki".

[Wilczekstepowy]

Dawać tego burgerkinga Millera

Artura chyba rozdrażniła wypowiedź Millera do Wildera, że nie jest "jakimś tam Szpilką". Muszę przyznać, że byłbym zainteresowany takim pojedynkiem. W dalszym ciągu spora niewiadoma ten Miller a więc nie wiem czy Szpilka by był stuprocentowym faworytem. Moim zdaniem powinien wypykać byczka Millera. Choć raczej nie znokautować gdyż odniosłem wrażenie, że Miller ma wysoką odporność na ciosy. A i sam potrafi przyłożyć. Tylko, że jest strasznie powolny. Artur by koło niego latał niczym wściekła osa koło nosa byka i co jakiś czas by go solidnie żądlił.

[redd]

Miller to naprawdę ryzykowna opcja pod walkę na powrót, po ciężkim KO i kontuzji. Amerykanin nie jest wirtuozem, ale jest b. silny fizycznie i bije całkiem mocno. Chwila zagapienia i Artur mógłby dostać po głowie.

[Wilczekstepowy]

Fakt, nie wypowiedziałem się do końca jasno. Taką walkę bym zobaczył ale nie na powrót. Mam nadzieję, że Artur na powrót dostanie kogoś takiego, jak Aguilera.

[Wietnam]

Ja tam tą walkę widziałbym 50:50, .

[Wilczekstepowy]

To by była walka typu Hulk versus Flash. Siła kontra szybkość.

[Terminator]

Bardzo dobra opcja dla Artura. Jeśli zamierza walczyć z kimś z szerokiej czołówki HW to właśnie najlepszym przeciwnikiem dla niego byłby Miller. Facet nie ma praktycznie przewagi w warunkach fizycznych (wzrost, zasięg), jest dużo wolniejszy i mniej ruchliwy, jedynym jego poważnym atutem to była siła fizyczna, niekoniecznie też siła ciosu. Jak dla mnie rywal spokojnie do wypunktowania przez Szpilkę, pod warunkiem, że wyszedłby dobrze przygotowany (mniejsza waga, dobra kondycja) oraz walczył uważnie w obronie.

[fext]

Szpilka może sobie wygadywać różne rzeczy, tyle że na chwilę obecną nikt go na Millera nie wypuści. I sam Artur nie może o tym nie wiedzieć. Nie po to sprowadza się go do Stanów, utrzymuje tam i płaci kosmiczne gaże za "walki" z przeciwnikami typu Ty Cobb czy Manuel Quezada, żeby potem ubijał go jakimś przypadkowym ciosem albo łamał mu szczękę kandydat na prospekta pokroju Jarella Millera. To się zwyczajnie nie kalkuluje. Gdyby jeszcze Szpilka był jakimś przewidywalnym pewniakiem w stylu Hopkinsa, którego można było spokojnie wypuścić nawet na Kovaleva, bo było wiadomo, że morderczy Crusher może i z nim wygra, ale go nie zdemoluje ani nie skrzywdzi...

Artur takiego cwaniactwa i takich umiejętności nie posiada. I z Millerem może skończyć podobnie jak Adamek z Moliną. Było znakomicie do czasu, kiedy Molina w końcu nie trafił. Podsumowując, jeżeli promotorzy Szpilki nie postawili na nim krzyżyka i w dalszym ciągu planują zarabiać na nim tak jak dotychczas, wykorzystując jego wizerunek i pochodzenie, to w kolejnych starciach zobaczymy journeymanów, którzy na pewno nie zrobią mu krzywdy, następnie zaś zostanie ponownie rzucony na któregoś z aktualnych pasodzierżców. Czyli pewnie w okolicach roku 2018. A międzyczasie żadnych Millerów czy Parkerów

[KrychuTMT]

Jakby Big Bejbi pierdyknął Ajtujka to tym razem by się chyba zesrał XD.

[Wietnam]

Artur Szpilka (20-2, 15 KO) zasugerował na Twitterze, że być może rozważy powrót do wagi junior ciężkiej. Pięściarz z Wieliczki zaczynał swoją zawodową karierę w kategorii do 90,7 kg, jednak w 2011 roku przeniósł się do "królewskiej" dywizji.

- Aktualnie ważę 102 kg. Jeśli zejdę do 96 kg, to wracam do wagi junior ciężkiej - napisał Szpilka, który w styczniu walczył o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, ale przegrał przez nokaut w dziewiątej rundzie z Deontayem Wilderem.

Po tej walce "Szpila" przeszedł operację lewej dłoni i przeszedł kilkumiesięczną rehabilitację. Niedawno Szpilka wznowił pełne treningi i wrócił do Stanów Zjednoczonych. Na razie nie wiadomo, kiedy po raz kolejny zobaczymy go w ringu.