Michael Katsidis
|
30-12-2011, 08:41 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-11-2014 04:35 PM przez redd.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Michael Katsidis
W tym temacie chciałbym podyskutować na temat nieustraszonego australijskiego/greckiego wojownika i perspektywach dotyczących jego kariery.
Michaela Katsidis – (ur. 1980-08-15, w Toowoomba w Australii), były dwukrotny mistrz tymczasowy WBO w wadze lekkiej. Każdy kto kocha ringowe wojny powinien znać nazwisko Katsidis. W ostatnich latach ten zawodnik dostarczał kibicom wiele emocji tocząc krwawe i bezpardonowe pojedynki z czołówką swojej kategorii wagowej. Nie przez przypadek „The Gratest” jest porównywany do legendarnego Arturo Gattiego. Podobnie jak „Thunder” Katsidis nie wie co to strach w ringu, i walczy według zasady „nieważne czy wygrasz, czy przegrasz, ważne jak zapamiętają cię kibice”. Nie jest wirtuozem techniki, ale w każdej walce daje z siebie wszystko, wściekle atakuje do momentu kiedy przełamie przeciwnika, albo sam zostanie przełamany… W swojej karierze stoczył wiele ringowych wojen, czasami wręcz szalonych (jak ta z Grahamem Earlem), albo niezwykle dramatycznych jak te z Juanem Manuelem Marquezem, czy Joelem Casamayorem. Obecnie kariera Katsidisa znalazła się w martwym punkcie. Z ostatnich 4 walk, wygrał tylko jedną, z przeciętnym Michaelem Lozadą (39-9-1, 31 ko) i odniósł 3 porażki. W listopadzie 2010 roku, Katsidis stoczył morderczy bój z żywą legendą boksu zawodowego Juanem Manuelem Marquezem, którego stawkę były tytuły WBA Super i WBO w wadze lekkiej. Katsidis nie był faworytem tej walki i mało kto wierzył w sensacyjne zakończenie tego pojedynku. Jednak było blisko… W trzeciej rundzie „The Gratest” trafił Marqueza potężnym lewym sierpowym i posłał go na deski. „Dinamita” z trudem powstał i na nieszczęście Katsidisa przetrwał huragan ciosów, którymi zasypał go Australijczyk. W następnych rundach do głosu zaczął dochodzić Marquez, który kontrami stopniowo rozbijał wściekle atakującego Katsidisa. Koniec nastąpił w rundzie dziewiątej, kiedy sędzia ringowy Kenny Bayless przerwał walkę, widząc dużą dominację Meksykanina i coraz większą bezradność, mocno rozbitego australijskiego wojownika. Po tak ciężkiej walce dziwić mógł wybór następnego przeciwnika, znakomitego Roberta Guerrero. Pojedynek był bardzo jednostronny, Katsidis został zupełnie rozbity. Nigdy wcześniej nie był tak zdominowany i bezradny. Do tego w ringu Katsidis miał przeciwko sobie też sędziego ringowego (ehhh „słynnego” Russela Morę), który za prawidłowe ciosy na korpus dwukrotnie odjął Michaelowi punkt. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet z najlepszym i najbardziej bezstronnym sędzią ringowym Michael tamtego dnia i tak zostałby rozbity. W następny pojedynku znokautował w trzeciej rundzie wyżej wspomnianego Michaela Lozadę. W swojej ostatniej walce Katsidis przegrał na punkty przeciwko Szkotowi Rickiemu Burnsowi (stawkę pojedynku był tymczasowy tytuł WBO w kategorii lekkiej) . Katsidis starał się jak mógł, ale nie potrafił znaleźć recepty na szczelną defensywę i dokładne kontry rywala. Uległ ostatecznie na punkty, chociaż moim zdaniem walka była bardziej wyrównana niż ukazują to karty sędziowskie. W tym temacie pozwoliłem sobie przedstawić tylko ostatnie walki Katsidisa. Z konkretnej przyczyny. Oczywiście Michael w swoim rekordzie ma wiele innych znakomitych pojedynków, o których również warto dyskutować (zachęcam do tego), ale przede wszystkim chciałbym zapytać Was, jak postrzegacie perspektywy tego pięściarza? Czy widzicie jeszcze szansę na powrót na szczyt i następną mistrzowską walkę? A może najodpowiedniejszym wariantem dla Katsidisa, byłaby decyzja podobna do tej jaką ostatnio podjął inny wojownik Paweł Wolak? W każdym razie zapraszam do dyskusji |
|||
30-12-2011, 09:00 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
Słaby technicznie. I tak jak Hatton może stanowić jakiś wzór wojownika, ale w konfrontacji z najlepszymi odstaje vs Diaz, Casamayor, JMM.
|
|||
30-12-2011, 09:23 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
Myślę, że Katsidis powinien zastanowić się nad zmianą trenera, jego obrona jest lekko mówiąc słaba. W ostatniej walce nie mógł liczyć na pomoc swojego narożnika, który był bezradny. Australijczyk jest silny fizycznie i ma mocne uderzenie, dlatego uważam, że powinien spróbować swoich sił w kategorii junior półśredniej. Walka Katsidisa z Maidaną była by czymś pięknym.
|
|||
30-12-2011, 11:05 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
(30-12-2011 09:23 PM)bokser napisał(a): Myślę, że Katsidis powinien zastanowić się nad zmianą trenera, jego obrona jest lekko mówiąc słaba. W ostatniej walce nie mógł liczyć na pomoc swojego narożnika, który był bezradny. Po ostatniej walce Katsidis zmienił sztab szkoleniowy, teraz trenować go mają Jeff Fenech i Vlad Warton. Zobaczymy co z tego wyjdzie Ogólnie uważam, że ciężko zmienić i znacząco ulepszyć w pełni ukształtowanego boksera, ale w wypadku Katsidisa może pewien postęp dałoby się zrobić. Obronę ma bardzo słabą i nad tym powinni bardziej popracować. Nowym Whittakerem nie zostanie, ale żeby chociaż poprawnie się bronił i nie wszystko przyjmował na twarz Mam nadzieję, że nowy sztab zrobi dobrą robotę. |
|||
31-12-2011, 04:39 AM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
Nie wiedziałem, że zmienił sztab szkoleniowy, ale to bardzo dobrze. Co myślisz o tym, gdyby przeszedł kategorię wyżej??
|
|||
31-12-2011, 11:34 AM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
Moim zdaniem powinien przejść na stałe do junior półśredniej, a jeśli tam mu nie wyjdzie, to zakończyć karierę, zanim zaliczy jakiś ciężki nokaut. Do tej kategorii nie musiałby tyle zrzucać, więc pewnie dysponowałby większą siłą, a ruchliwość raczej już gorsza być nie może
Bardzo lubię tego zawodnika, ale niestety dni chwały już raczej za nim, aż źle mi się oglądało baty, jakie dostawał z Burnsem (w sensie, bezradność Katsidisa, bo akurat wielkiej krzywdy Szkot mu nie zrobił). |
|||
31-12-2011, 01:02 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2011 01:03 PM przez redd.)
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
Martwi mnie to, że Michael jest tak nisko w rankingach. Widziałem go tylko w WBO (10 miejsce) i pewnie potrzebowałby kilku walk na odbudowanie pozycji i przystosowania się w nowej kategorii wagowej. W sumie powinien spróbować sił w junior półśredniej, bo w lekkiej raczej nie ma już czego szukać (chociaż walkę z DeMarco chętnie bym zobaczył, ale to jest mało prawdopodobne). Do tego kategorię wyżej jest wiele ciekawych nazwisk, i po kilku udanych walkach może wpadłaby jakaś walka o tytuł (byle nie Bradley, Morales albo Peterson byłoby ok). Katsidis szczyt formy ma już za sobą, ale ciągle jest w stanie dawać dobre walki. Byle jego nowy sztab miał głowę na karku i ułożył mądry matchmaking. Bo to co jego stara ekipa odwaliła po Marquezie to była kpina i jak o tym pomyślę krew się we mnie gotuje... Zawodnika po ciężkiej bitwie wysyłać na tak niepasującego boksera jak Guerrero... horror. Michaela widziałbym w 140 z takimi rywalami:
Pierwsza walka: Jakiś średniak na przeboksowanie 5-6 rund II: Rewanż z Casamayorem (chociaż nie wiem jak Kubańczyk się ceni, ale za dobrą kasę powinien wyjść) - rewanż i do tego raczej niegroźna opcja. III: Prescott - Moim zdaniem zawodnik absolutnie w zasięgu Katsidisa i jak najbardziej do zajechania. Później można poszukać jakiś większych wyzwań |
|||
31-12-2011, 05:11 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
Jego walka z Riosem byłaby bardzo ciekawa, myślę że Casamayor po tym co pokazał ostatnio powinien zakończyć karierę.
|
|||
02-01-2012, 10:41 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
Walka z Riosem byłaby elektryzująca, ale chyba do tego szybko nie dojdzie. Teraz w tym pojedynku i jeden i drugi nie mieliby nic do zyskania, a wiele do stracenia. Michael ma jaja i bierze najtrudniejsze walki, ale mam nadzieję, że trochę wystopuje. Teraz walka z Riosem byłaby dla niego pięściarskim samobójstwem...
Casamayor teraz, to jakieś 5% zawodnika z jego prime. Myślę, że Katsidis by go załatwił do piątej rundy. Dobry rywal na odbudowę, ale.... pewnie za sporo niższą cenę dałoby się ściągnąć przeciwnika podobnej klasy. |
|||
14-04-2012, 08:33 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-04-2012 08:34 AM przez redd.)
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Michael Katsidis
No i tragedia... Katsidis przegrał na punkty z Mensahem. Walki nie widziałem, ale też nie specjalnie mam ochotę ją obejrzeć.
Nie wierzę, aby Mensah okazał się jakimś super zawodnikiem, który zawsze byłby poza zasięgiem Michaela. Teraz cała kariera stanęła pod znakiem zapytania. Katsidis swoje już zebrał i najmłodszy też nie jest. Nie chciałbym go widzieć w ringu jak dostaje baty tak jak z Guerrero, lub z Burnsem. Myślę, że sensownym rozwiązaniem byłoby zakończenie kariery. Jako fanowi Katsidisa ciężko jest mi to napisać, ale wydaje mi się to sensownym rozwiązaniem. Niestety. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: