Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez (2003-10-18)
|
07-06-2012, 12:46 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-10-2013 03:09 PM przez redd.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez (2003-10-18)
Ostatnimi czasy postanowiłem odświeżyć sobie garść informacji dotyczących Dariusza Michalczewskiego. Kiedy doszedłem do walki z Śp.Gonzalezem, o dziwo, natknąłem się na kilka opinii które mówiły o tym, że Meksykanin wygrał zasłużenie. Zdziwiło mnie to. Oglądałem tamten pojedynek tylko raz, na żywo i byłem święcie przekonany, że na zwycięstwo zasłużył Michalczewski. Nigdy nie spotkałem też osoby, która twierdziłaby, że Gonzalez wygrał zasłużenie. Tak więc postanowiłem wszystko zweryfikować osobiście. Czy werdykt był sprawiedliwy? Oto mój pogląd na walkę Michalczewski vs Gonzalez: I Runda Już po pierwszej minucie walki widać, że Gonzalez posiada przewagę szybkości, ale Michalczewski jest silniejszy fizycznie. „Tiger” sprawia wrażenie trochę ociężałego i otłuszczonego. Michalczewski stara się wywierać presję, ale nie zadaje zbyt wielu ciosów. Meksykanin walczy ze wstecznego, dobrze operuje szybkim lewym prostym, czasami trafia w korpus. W ostatniej minucie tego starcia Meksykanin lokuje kilka mocnych cisów – prawych prostych i jeden bardzo wyraźny prawy podbródkowy. Michalczewski cały czas nacierał na Gonzaleza, ale był przy tym zupełnie nieskuteczny. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 Runda II Obydwaj bokserzy walczą według strategii z pierwszej rundy. Michalczewski naciera, tym razem jest bardziej efektywny. Kilka razy trafia Gonzaleza swoim markowym lewym prostym, poluje też na bardzo mocny prawy prosty, ale chybia. Meksykanin kontynuuje walkę ze wstecznego i robi to bardzo dobrze. Tym razem poluje na mocne ciosy, szczególnie efektywnie i efektownie trafia prawym podbródkowym, uderza także na korpus. Starcie w okolicach remisu, ale Gonzalez zadał chyba więcej ciosów, tych wyraźnych również. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 (18:20) Runda III Świetny, skuteczny, a zarazem bardzo aktywny boks Gonzaleza. Dalej walczy ze wstecznego, ale wyprowadza dużo ciosów i większość z nich dochodzi do celu. Prawe sierpowe, podbródkowe, prawe i lewe proste, ciosy na korpus. Meksykanin zaprezentował pełen repertuar ciosów, a „Tiger” nie znalazł recepty na poczynania Gonzaleza. Wprawdzie w połowie rundy Michalczewski zadał bardzo mocny lewy prosty/sierpowy, który na moment zrobił wrażenie na przeciwniku, ale to za mało do wygrania rundy. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 (27:30) Runda IV Michalczewskiemu zaczyna przeszkadzać rozcięcie, którego nabawił się w drugiej rundzie w wyniku zderzenia głowami. Przez dwie minuty trwa walka na lewe proste. O dziwo Gonzalez trafia ich więcej. Michalczewski nie za dobrze wyczuwa dystans. Czasami udaje mu się zapędzić pod liny Meksykanina, ale tam „Tiger” straszliwie pudłuje. Podczas ostatnich 15 sekund do ataku zrywa się Gonzalez, trafia sporo na korpus i bije celnie ciosy podbródkowe. Kolejna runda dla Meksykanina. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 (36:40) Runda V Runda trudna do punktowania. Na początku Gonzalez po raz pierwszy zrywa się do zdecydowanego ataku i kilka razy trafia „Tigera”. Meksykanin jednak chwilę później nadziewa się na mocny prawy prosty Michalczewskiego, daje się zapędzić pod liny, gdzie Polak zasypuje go sierpowymi. Przez chwilę zdaje się, że mocne ciosy „Tigera” utemperowały poczynania Gonzaleza, jednak ten wraca do gry w ostatnich 90 sekundach. Bije precyzyjny lewy prosty, dokłada do tego równie dokładny prawy podbródkowy i prawy prosty. Dochodzą do tego ciosy na korpus. Boksersko lepszy w tej rundzie jest zdecydowanie Gonzalez, ale najlepszy moment i najmocniejsze ciosy miał Michalczewski. Według mnie jeden zryw nie może przesądzić o obrazie rundy, którą de facto zdominował Meksykanin. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 (45:50) Runda VI Kolejny pojedynek na lewe proste. Tym razem to Michalczewski jest dokładniejszy. Gonzalez jakby złapał zadyszkę i przestał bić kombinacjami. Na początku trzeciej minuty „Tiger” trafia Meksykanina kombinacją lewy-prawy prosty, Gonzalez pod koniec rudny odgryza się mocnym prawym podbródkowym, ale to za mało do wygrania rundy. Pierwsze starcie dla Michalczewskiego. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 10:9 (55:59) Runda VII Michalczewski rusza ostro do ataku. Chyba Sdunek nakazał mu zmienić taktykę. „Tiger” walczy w tym momencie jak prawdziwy swarmer. Pierwsza minuta należy do niego, ale później na dystans zaczyna boksować Gonzalez. Znowu do głowy Polaka dochodzi wiele uderzeń. Michalczewski zaczyna uderzać w korpus, ale na każdy jego cios Gonzalez ma odpowiedź. Jedna z lepszych rund Michalczewskiego, ale i tak więcej wyraźnych ciosów w tej rundzie zadał Meksykanin. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 (64:69) Runda VIII Wyrównana runda, ciężko wskazać zwycięzcę. Michalczewski znowu zdecydowanie atakuje, przyciska Gonzaleza do lin, zadaje ciosy, ale Meksykanin zawsze znajduje odpowiedź na uderzenia „Tigera”. W tej fazie walki Gonzalez nie jest już tak lotny na nogach jak na początku, co ułatwia robotę Polakowi. Runda na remis, ale zapiszę ją na konto agresywnego i narzucającego swój styl Michalczewskiego. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 10:9 (74:78) Runda IX Michalczewski kontynuuje atak. W tej rundzie Gonzalez nie potrafi znaleźć recepty na zdecydowaną ofensywę „Tigera”. Polak trafia lewym prostym i dokłada do tego mocny prawy prosty. Często udaje mu się zapędzić Gonzaleza pod liny. Runda zdecydowanie dla Michalczewskiego. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 10:9 (84:87) Runda X Gonzaleza zdaje się, że chwycił kryzys kondycyjny. Nie jest już tak ruchliwy, szybki i precyzyjny jak w początkowych rundach. Michalczewski wygląda na znacznie świeższego. W pierwszej minucie tego pojedynku Meksykanin stara się, aby walka wróciła n środek ringu, jednak to mu się nie udaje. Michalczewski dalej naciera, kilka razy trafia niezłym lewym prostym. Mało celnych uderzeń w tym starciu, ale runda dla agresora Michalczewskiego. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 10:9 (94:96) Runda XI Gonzalez bierze się w garść. Przez pierwsze 90 sekund znowu boksuje, trafia lewymi prostymi, od czasu do czasu dorzuca do tego mocny prawy sierpowy. Walka wyrównuje się w drugiej połowie rundy. Michalczewskiemu udaje się zapędzić kilka razy przeciwnika pod liny, ale tam Meksykanin znakomicie unika sierpów Polaka. Dopiero „Tigerowi” udaje się trafić przeciwnika lewym sierpowym w ostatnich sekundach rundy. Całość należy się jednak Gonzalezowi, który na początku starcia punktował Michalczewskiego, a później bardzo dobrze spisywał się w defensywie. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 (103:106) Runda XII Pierwsza minuta tej walki to ringowa wojna. I jeden i drugi nie mogą być pewni wyniku. Chyba trochę więcej celnych ciosów zadaje Gonzalez. Obraz walki zmienia się w następnych dwóch minutach. Meksykanin zaczyna walczyć w stylu Bernarda Hopkinsa, zadaje mocny cios, po czym wchodzi w klincz. W zwarciu także lepiej radzi sobie Gonzalez. Michalczewskiemu nie w smak jest taka walka, stara się atakować, ale trafia tylko kilka razy. To starcie należy do bardziej precyzyjnego Meksykanina. Dzwoni gong kończący walkę, obydwaj unoszą ręce w geście triumfu. Punktacja: Michalczewski vs Gonzalez 9:10 Werdykt: Julio Cesar Gonzalez 116 vs 112 Dariusz Michalczewski Oficjalna punktacja: 116-112 x2 Gonzalez i 115-113 Michalczewski Podsumowanie: Walka mogła się podobać. Było to zderzenie stylów i twardych charakterów. Pierwsza połowa walki należała zdecydowanie do Gonzaleza, który bił kapitalne kombinacje. W drugiej połowie pojedynku, walka wyrównała się, ale Michalczewski nie zdołał odrobić strat z początkowych rund. Wg mnie nie ma mowy o żadnym wałku, wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy. Michalczewski w tej walce na więcej niż naciągany remis na pewno nie zasłużył. Powszechne przekonanie o przekręcie wzięło się chyba z tego, że kibice przede wszystkim zapamiętali ofensywę Michalczewskiego z drugiej połowy pojedynku, która zatarła bardzo dobrą postawę Meksykanina z początku walki. Na pewno wpływ na przekonanie o wałku miał fakt, że w razie ewentualnego zwycięstwa „Tiger” miał wyrównać osiągnięcie Rockyego Marciano. Wielokrotnie spotykałem się z opiniami, że „Niemcy nie pozwolili, aby Polak pobił rekord Rockyego” (oczywiście rekord dotyczący tylko HW). Gonzalez odniósł zasłużone zwycięstwo. A co Wy sadzicie na temat tamtej walki? Zmodyfikowałem nazwę tematu. Szakal |
|||
07-06-2012, 01:43 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-06-2012 01:43 PM przez Mastrangelo.)
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez - punktacja runda po rundzie
Punktowałem 117:111 Dla Gonzaleza, Michalczewskiemu dałem 9,10 i 11 rundę. Powiem tyle, że Pindera naprawdę powinien Sobie odświeżyć tą walkę, bo tak dobremu dziennikarzowi nie przystoi ciągle powtarzać głupotę, że Michalczewski powinien to wygrać. Darek miał tendencję spadkową od dłuższego czasu, potrzebny był tylko rywal, który nie da się znokautować i Gonzalez chociaż ogólnie bokser klasy B-, to jednak wytrzymały i twardy. Tyle wystarczyło.
|
|||
08-06-2012, 08:17 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez - punktacja runda po rundzie
Pindera zawsze powtarza, że trochę przekręcili Darka, bo chcieli zrobić miejsce Erdeiowi. Dziwne, pan Janusz widział zwycięstwo Marqueza nad Pacquiao, a tę walkę uważa za przekręt. Może tylko na żywo oglądał ten pojedynek, pod wpływem emocji? Nie za bardzo wiem jak za granicą przyjęto ten werdykt. Jedynie przeczytałem kilka przetłumaczonych artykułów z prasy niemieckiej i Niemcy raczej pisali o sprawiedliwym werdykcie i o tym, że Tiger się trochę wypalił. Ciekawe jak za oceanem odebrano tamtą walkę? Bo w Polsce podniesiono raban o bezczelnym wałku.
|
|||
08-06-2012, 09:41 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez - punktacja runda po rundzie
(08-06-2012 08:17 PM)redd napisał(a): Pindera zawsze powtarza, że trochę przekręcili Darka, bo chcieli zrobić miejsce Erdeiowi. Dziwne, pan Janusz widział zwycięstwo Marqueza nad Pacquiao, a tę walkę uważa za przekręt. Może tylko na żywo oglądał ten pojedynek, pod wpływem emocji? Nie za bardzo wiem jak za granicą przyjęto ten werdykt. Jedynie przeczytałem kilka przetłumaczonych artykułów z prasy niemieckiej i Niemcy raczej pisali o sprawiedliwym werdykcie i o tym, że Tiger się trochę wypalił. Ciekawe jak za oceanem odebrano tamtą walkę? Bo w Polsce podniesiono raban o bezczelnym wałku.Takie jest moje zdanie, bo Pindera to nie jest Kostyra i naprawdę szanuję jego wiedzę, każdemu się zdarza dziwna punktacja od czasu do czasu. |
|||
19-10-2013, 03:08 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez (2003-10-18)
Już sporo czasu minęło od wrzucenia tej punktacji i trochę ją przykrył kurz. Jako, że ostatnio punktowanie walk jest na propsie i sporo nowych punktacji pojawia się postanowiłem odświeżyć ten temat. W końcu jest to jeden z bardziej kontrowersyjnych werdyktów wśród większości kibiców bokserskich. Mam nadzieje, że jakieś nowe karty pojawią się w tym temacie
|
|||
20-10-2013, 12:04 AM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez (2003-10-18)
Michalczewski vs Gonzalez
1. 9-10 2. 9-10 3. 10-9 4. 9-10 5. 9-10 6. 9-10 7. 9-10 8. 10-9 9. 10-9 10. 10-9 11. 10-9 12. 9-10 - - - - - - 113 - 115 Gonzalez Pierwsza połowa walki dla aktywnego i trafiającego jabem jak i seriami Gonzaleza. Hiszpan wbił też sporo podbródków i prezentował aktywny boks. Michalczewski niby szedł do przodu ale nic z tego nie wynikało. Nawet przy linach Dariusz miał dużo okazji do bicia po dole lecz tego nie robił. Twardy Gonzalez nie odpuszczał i pokazał się bardzo solidnie. Michalczewski obudził się w końcówce dopiero ale to nie wystarczyło gdyż w pierwszych 6 rundach był za pasywny. |
|||
30-12-2013, 07:11 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez (2003-10-18)
Michalczewski vs Gonzalez
1. 9-10 2. 10-9 3. 9-10 4. 9-10 5. 10-9 6. 9-10 7. 9-10 8. 10-9 9. 10-9 10. 10-9 11. 10-9 12. 9-10 114 - 114 REMIS To była chyba najtrudniejsza walka, którą tutaj miałem okazję wypunktować. Remis uważam, że nie krzywdzi tutaj ani jednego ani drugiego. Kilka rund na styku, gdzie tak naprawdę można to interpretować dowolnie więc zwycięstwo Gonzaleza nie uważam za przekręt. |
|||
23-06-2014, 11:00 AM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Dariusz Michalczewski vs Julio Cesar Gonzalez (2003-10-18)
Michalczewski-Gonzalez
1.9-10 2.9-10 3.9-10 4.9-10 5.10-9* 6.9-10 7.9-10 8.9-10* 9.10-9 10.10-9 11.10-9* 12.9-10 112-116 Z wyrównanymi dla Michalczewskiego: 115-113 Gonzalez Z wyrównanymi dla Gonzaleza: 118-110 Gonzalez Zasłużone zwycięstwo Meksykanina. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: