Joshua-Miller /1 czerwiec
|
08-06-2019, 04:43 PM
Post: #111
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
(07-06-2019 10:39 PM)Martin napisał(a): Ale się uśmiałem czytając ...... teorie spiskowe, W boksie zawodowym w wadze ciężkiej "teorią spiskową" jest teza że wszystko jest uczciwie i nikt nie był nakoksowany, Uczciwa walka na najwyższym szczeblu zdarza się raz na 25 lat. Ale Ty Martin jesteś naiwny. Jak dziecko. |
|||
09-06-2019, 08:39 AM
Post: #112
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
(08-06-2019 04:43 PM)RSC-2 napisał(a): Uczciwa walka na najwyższym szczeblu zdarza się raz na 25 lat. RSC z szacunku do Ciebie nie napiszę co myślę o tej Twojej złotej myśli. Niech każdy ją sam przeczyta i wyciągnie wnioski bo ten wpis wiele mówi...o Tobie. Zatem w ciągu 100 lat na najwyższym szczeblu mieliśmy uczciwe 4 walki... |
|||
09-06-2019, 10:52 AM
Post: #113
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
@Martin
Myślałem, że ja jestem królem teorii spiskowych, ale tym razem nawet mnie to wszystko przerosło |
|||
09-06-2019, 11:11 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-06-2019 11:12 AM przez RSC-2.)
Post: #114
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
@Martin
Nie bądź taki dosłowny. To co napisałem miało uświadomić Ci że tam gdzie są wielkie pieniądze tam są przekręty i kombinacje. I nie jest to teoria spiskowa tylko stan faktyczny. Na pewno nie jest tak ,że jedna uczciwa walka zdarza się raz na 25 lat. To tylko skrót myślowy. Uczciwych walk jest wiele . Ale ustawek też jest wiele. I jeżeli ktoś ma podejrzenia ,że walka nie była uczciwa , i do tego ma wiele logicznych argumentów ,że tak mogło być to nie jest to "teoria spiskowa" tylko brak naiwności i brak ślepoty na to co dzieje się w sporcie gdzie są duże pieniądze. Wydoroślej. |
|||
09-06-2019, 11:58 AM
Post: #115
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
Tak z ciekawości, nie wchodząc w głębszą dyskusję. Jakie logiczne argumenty? Czy o ustawce świadczy fakt, że gość, który "miał przegrać" dominował przez dwie rundy, w trzeciej wypalił serią najmocniejszych ciosów (a jest puncherem) i, jak w każdej swojej walce, poszedł, żeby ją skończyć?
|
|||
09-06-2019, 12:18 PM
Post: #116
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
Te logiczne argumenty są w wielu postach powyżej i to nie tylko moich.
Po co się powtarzać. Przeczytaj całość i będziesz wiedział. |
|||
09-06-2019, 04:34 PM
Post: #117
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
Ustawka? Czemu nie? Tylko ma jedną wadę. Tę mianowicie, że ustawki w boksie są proste. Padniesz w 7 rundzie, wszyscy szczęśliwi. A nie "hukniesz gościa tak, żeby padł na dechy, później udasz, że idziesz go wykończyć, zaliczysz mocny strzał, polecisz dwa razy na dechy, później dasz się szmacić przez kilka rund a na koniec znów poszorujesz dechy i się poddasz". Innymi słowy, zakłady są na "przegrał/wygrał/w której rundzie" a nie "przegrał w żenujący sposób".
Gdyby ustawką była "jakakolwiek porażka", to Antek nie ryzykowałby mocnego strzału, który przecież posłał Ruiza na deski po raz pierwszy w karierze, tylko pykał na dystans, potem dał się złapać w półdystansie i nie wstał po ciosie. W ten sposób łatwo byłoby zbudować legendę szczęśliwego uderzenia Meksykanina, które wyszło, kiedy ten przegrywał na punkty. Nawet wciągnięcie do "zmowy" również Ruiza też nie tłumaczy żałosnego stylu przegranej Joshuy. Co więcej, gdyby Andy faktycznie brał udział w "spisku", to kasę można by wyciągnąć znacznie większą. Powiedzmy że scenariusz jest taki - Joshua do 3 rundy boksuje względnie bezpiecznie, potem trafia ładnym ciosem i "przekupiony" Ruiz po raz pierwszy w karierze siada na tyłku. W tym momencie ze spokojem można by obstawiać porażkę Antka przez nokaut w siódmej rundzie, pewnie przy kursie 100/1 albo czymś w tym stylu. Tyle że Meksykanin wstał i zaczął mistrza łomotać a później łomotał dalej, przez co ledwo wyratował go gong. Dlatego w tej akurat walce jakoś wałka nie widzę... |
|||
09-06-2019, 05:13 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-06-2019 05:14 PM przez RSC-2.)
Post: #118
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
Argumenty może i logiczne, ale tracą wartość gdy przedmiotem spisku nie będzie obstawianie wyniku walki u bukmacherów.
Celem ustawki jest możliwość zarabiania większych pieniędzy na następnych walkach . Zarobek z PPV ze względu na Meksykanów [pisał o tym Hugo] Zarobek miast , hoteli , hal sportowych ze względu na fanatycznych kibiców Meksyku . Trzech to zawsze lepiej niż dwóch. Zwłaszcza gdy ten trzeci ma bardzo duży potencjał jeżeli chodzi o generowanie kasy. |
|||
09-06-2019, 06:17 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-06-2019 06:22 PM przez fext.)
Post: #119
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
(09-06-2019 05:13 PM)RSC-2 napisał(a): Argumenty może i logiczne, ale tracą wartość gdy przedmiotem spisku nie będzie obstawianie wyniku walki u bukmacherów.Super. Tylko to dalej nie wyjaśnia żenującego stylu porażki Antka. Jeśli miał tę walkę przegrać, to spokojnie mógł paść od jednego strzału, nie narażając się na późniejsze sugestie, że walki w UK toczył na koksie. Poza tym skoro i tak przegrałby z premedytacją, to przy okazji mógł też dobrze zarobić na zakładach. A w takim wypadku scenariusz, w którym posyła Andiego na dechy a potem sam przegrywa w 7 rundzie byłby najlepszy z możliwych. Zamiast tego po KD Ruiza Antek rzucił się dobijać i raz nawet całkiem soczyście trafił. Tak nie zachowuje się bokser, który zamierza oddać walkę. Podsumowując, meksykańska publiczność, hotele, miasta, hale sportowe - wszystko OK. Tylko nie zgadza się styl porażki, naprawdę kiepski. Można to było zrobić na 100 innych sposobów, nie wiem, zgłosić kontuzję jak Rigondeaux, trochę przyaktorzyć, dramatycznie zatańczyć i ponownie osunąć się na ring tuż po podniesieniu się z desek albo nawet pozwolić się znieść na noszach. Naprawdę każdy inny rodzaj porażki byłby lepszy od stania przy linach z głupią miną i czekania, aż sędzia łaskawie to zakończy. Zresztą, o czym w ogóle mówimy. AJ to towar. Jeśli towar ma być sprzedany korzystnie/korzystniej, to w żaden sposób nie można pozwolić, żeby ktoś go w międzyczasie psuł. A po 3 rundzie Ruiz psuł w oczywisty sposób. On nie udawał, tylko napieprzał jak w bęben. Więc co? Demoniczny Edek kazał swojemu człowiekowi przyjmować na łeb ciosu 120 kilogramowego kolesia, żeby co pokazać? Że jest też dobrym, dużym workiem? Bez sensu. |
|||
09-06-2019, 06:39 PM
Post: #120
|
|||
|
|||
RE: Joshua-Miller /1 czerwiec
Ok.
Pełna zgoda. Ale oprócz tego o czym Ty piszesz jest też wiele innych argumentów aby myśleć inaczej. Te ciosy Ruiza to obcierki . Ani jeden soczysty. Dziwnie rozbawiony i zadowolony Joshua po zakończeniu walki. Ja nie wierzę w uczciwość w tej walce. Może dlatego nie wierzę bo osobiście bezpośrednio zetknąłem się z przekrętem w sporcie. Dlatego jestem uprzedzony, i nieufny. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości